Czy możesz mi napisać jak długo czekałaś zanim Ci zakwitła. Moja stoi na zewnętrznym parapecie południowym, ma słońce przez 5 godzin, ale po tygodniu ma tak sucho, że nie mam sumienia jej nie podlać.
Grubosz (Crasula)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
@raflezja
Czy możesz mi napisać jak długo czekałaś zanim Ci zakwitła. Moja stoi na zewnętrznym parapecie południowym, ma słońce przez 5 godzin, ale po tygodniu ma tak sucho, że nie mam sumienia jej nie podlać.
Czy możesz mi napisać jak długo czekałaś zanim Ci zakwitła. Moja stoi na zewnętrznym parapecie południowym, ma słońce przez 5 godzin, ale po tygodniu ma tak sucho, że nie mam sumienia jej nie podlać.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 19420
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moje drzewko szczęścia UMIERA
Te pędy są ewidentnie zgnite. Jeśli drzewko stało w cieniu przez kilka miesięcy to to może być tego przyczyną. Grubosze najlepiej rosną, jak pada na nie słońce. Od biedy może być jasne stanowisko, ale nigdy w cieniu. Zanim wybrałeś dla niego miejsce w kącie trzeba było wpierw poczytać o wymaganiach rośliny. Teraz to już może być musztarda po obiedzie. Różne rośliny mają różne wymagania i pewnych rzeczy nie da się naciągnąć. Jak zgnilizna weszła na roślinę, to będzie postępować dalej. Radzę poodcinać parę wierzchołków i zrobić z nich sadzonki, tak na wszelki wypadek. Nie każdą roślinę da się uratować po ewidentnych błędach pielęgnacyjnych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
AleksandraBdg
Re: Moje drzewko szczęścia UMIERA
Łukaszu,
jedyne co możesz teraz zrobić to uciąć to co zgnłe do zdrowej tkanki. Rany zasyp cynamonem.
Wygląda na to,że zgnilizna idzie od wierzchołka, a nie od korzenia. Jeśli tak jest, to po wycięciu zgniłych pędów roślinę powinno się uratować.
Zmień jej także wystawę, aby miała dostęp do światła, tylko teraz nie do bezpośrednich promieni słonecznych.
Daj znać jak idzie reanimacja,
życzę powodzenia,
Ola.
jedyne co możesz teraz zrobić to uciąć to co zgnłe do zdrowej tkanki. Rany zasyp cynamonem.
Wygląda na to,że zgnilizna idzie od wierzchołka, a nie od korzenia. Jeśli tak jest, to po wycięciu zgniłych pędów roślinę powinno się uratować.
Zmień jej także wystawę, aby miała dostęp do światła, tylko teraz nie do bezpośrednich promieni słonecznych.
Daj znać jak idzie reanimacja,
życzę powodzenia,
Ola.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Prawdę mówiąc nie pamiętam od kiedy ją mam. Może od 2005 roku a zakwitła w 2011, czyli tak po 5-ciu, 6-ciu latach.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Moje drzewko szczęścia UMIERA
Dziękuję za porady. 
Zabieram się za reanimację.
Zabieram się za reanimację.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
No, to nie spieszyło jej się.
Ale piękna jest bardzo taka ukwiecona, warto czekać, zwłaszcza, że ładna sama w sobie. 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Proszę o pomoc - od jakiegoś czasu zauważyłam coś niepokojącego u moich gruboszy (nasila się zimą); pojedyncze "liście", a czasem kawałki gałązek (ok. 2-4cm długości)wraz z liśćmi, zaczynają jakby zasychać, przybierać kolor srebrnawy i odpadać. To co odpadnie, zasycha na wiór, przy czym robi się właśnie takie srebrno-połyskliwe. Czy to rezultat jakiejś choroby czy chodzi o warunki? Nie chcę stracić roślin, a pojęcia nie mam jak temu zasychaniu zaradzić
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Opisz proszę ich warunki.
Mnie takie przesychanie kojarzy się o dziwo z przelaniem. A w każdym razie rośliny które ratowałam z przelanych doniczek najczęściej były właśnie takie w części wyschnięte i z takim srebrzystym jakby łupieżem. Ale kto wie, może u Ciebie to jakiś szkodnik? Raczej nie wyglądasz na kogoś kto nieświadomie przelewa sukulenty.
Mnie takie przesychanie kojarzy się o dziwo z przelaniem. A w każdym razie rośliny które ratowałam z przelanych doniczek najczęściej były właśnie takie w części wyschnięte i z takim srebrzystym jakby łupieżem. Ale kto wie, może u Ciebie to jakiś szkodnik? Raczej nie wyglądasz na kogoś kto nieświadomie przelewa sukulenty.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Przelane na pewno nie są. Zimą (grudzień-luty) ograniczam wodę do minimum - dostają niecałą szklankę na 10-12 dni, a są to ogromne okazy; stoją przy oknie pd.-zach., w tem. ok. 18-21*C. W kwietniu (gdy nocami jest na plusie) wędrują na balkon i zostają do listopada. Latem stoją w pełnym słońcu - są już uodpornione, więc żadnych oparzeń słonecznych nie mają. Najczęściej dostają szklankę wody na tydzień, w upały zdarza się, że co 2 dni, bo wszystko wysycha w okamgnieniu (zazwyczaj ilość wody uzależniam od temperatury - chłodniej, podlewam rzadziej i mniej, ciepło - częściej i więcej). Żadnych pasożytów nie ma - ani na roślinach, ani w podłożu. Rosną w podłożu dla kaktusów zmieszanym ze żwirem i lawą.
Przypuszczam, że może chodzić o to podlewanie zimą - ale staram się jakoś dostosować ilość wody do temperatury; nie jestem w stanie przechowywać ich w tak niskich temperaturach, żeby mogły stać zupełnie na sucho
Choć z drugiej strony to gubienie liści i fragmentów "gałęzi" ma miejsce przez cały rok
Zapomniałabym dodać - w dużo większym stopniu dotyczy to Hobbita, Tricolor gubi niewiele, a zwykła ovata wcale.
Przypuszczam, że może chodzić o to podlewanie zimą - ale staram się jakoś dostosować ilość wody do temperatury; nie jestem w stanie przechowywać ich w tak niskich temperaturach, żeby mogły stać zupełnie na sucho
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 19420
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Agnieszko, piszesz że wystawiasz je teraz w nocy na zewnątrz, gdy są dodatnie temp., ok. tylko grubosze są wrażliwe na spadki temp już poniżej +5 stopni. Jeśli u Ciebie zdarzyły się podczas wystawienia noce poniżej tej temp, ale jeszcze powyżej zera, to mogło być przyczyną gubienia pędów. Podlewanie zimą nie powinno im zaszkodzić skoro raz trzymasz w cieple i jasnym stanowisku. Zresztą, jakby coś z tym było nie tak, to już wtedy by chorowały, a nie teraz. Istnieje jeszcze taka możliwość, że z powodu zmiennych temperatur nocnych w okresie kwietnia może za szybko je przeniosłaś z ciepłego stanowiska na stanowisko o wiele niższej temp w zbyt krótkim okresie czasu.
Co nie zmienia faktu, że zastanawiające jest, że pędy gubią przez cały rok, nawet w środku lata, gdy temp nocne są już wysokie. U mnie do czegoś takiego doszło, gdy na jesieni za długo przetrzymałem na dworze i gdy przez 2-3 dni temp spadła w okolice zera - +1.
Co nie zmienia faktu, że zastanawiające jest, że pędy gubią przez cały rok, nawet w środku lata, gdy temp nocne są już wysokie. U mnie do czegoś takiego doszło, gdy na jesieni za długo przetrzymałem na dworze i gdy przez 2-3 dni temp spadła w okolice zera - +1.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Moje staruchy już siedzą na zewnątrz. Obecnie przy północnej ścianie domu, powoli przyzwyczajają się do słońca. Ładnie przezimowały,
C. ovata Hummels Sunset w ogóle nie straciła kolorów uzyskanych w jesieni, a stała w głębi pokoju.
Młode rośliny natomiast jeszcze w domu.

C. ovata Hummels Sunset w ogóle nie straciła kolorów uzyskanych w jesieni, a stała w głębi pokoju.
Młode rośliny natomiast jeszcze w domu.

Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
Vilya
- 100p

- Posty: 178
- Od: 13 cze 2013, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław
Re: Grubosz - Crassula cz.3
To może być Crassula ovata ;) Widać, że to już wiekowe drzewko - jak długo je masz? Myślałaś może o przycięciu niektórych gałązek?
- sylwik
- 500p

- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Jest u mnie od 3 lat. A wcześniej to nie wiem. Nigdy nie przycinałam tych gałązek, nawet nie wiem w których miejscach było by najlepiej dla rośliny. Może coś mi poradzisz?





