
Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Może jako glebogryzarkę to nie raczej jako poszukiwacz skarbu(starej, zakopanej kości) albo poszukiwacza miejsca na nową kość 

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
ale słodziaki te glebogryzarki ")
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Walerio, a dlaczego walczysz z ziarnopłonem wiosennym?
To cudowna roślinka - wczesną wiosną wspaniale zadarnia duże powierzchnie, pięknie i obficie kwitnie na żółto, a po przekwitnięciu po prostu znika z powierzchni i wraca...za rok. Nie zagraża żadnym roślinkom, a eliminuje chwasty.
Według mnie same zalety, a dodatkowo jest to roślina posiadająca mnóstwo właściwości leczniczych.
Czyż nie wygląda pięknie?

To cudowna roślinka - wczesną wiosną wspaniale zadarnia duże powierzchnie, pięknie i obficie kwitnie na żółto, a po przekwitnięciu po prostu znika z powierzchni i wraca...za rok. Nie zagraża żadnym roślinkom, a eliminuje chwasty.
Według mnie same zalety, a dodatkowo jest to roślina posiadająca mnóstwo właściwości leczniczych.
Czyż nie wygląda pięknie?

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
a czy ktoś wie jak pozbyć się bluszczyka kurdybanka? Strasznie ekspansywny 

- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Poczytaj tu:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszczyk%2A
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszczyk%2A
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszczyk%2A
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszczyk%2A
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszczyk%2A
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszczyk%2A
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
dzięki bardzo, za linki
. Jak ja wpisałam tutaj w wyszukiwarce bluszczyk kurdybanek, wyskoczyły mi tylko dwa posty
Jeszcze nie bardzo wiem, jak tu co szukać...
ja mam dość sporą tą działkę i trochę sadu i psy - chyba opryski nie bardzo mi się podobają ....
chyba tylko koszenie nisko i grabienie wchodzą w grę - albo jakto mówią, jeśli nie można się go pozbyć, trzeba pokochać
A czy ktoś jadł zupę z podagrycznika, bo kiedyś widzialam przepis


Jeszcze nie bardzo wiem, jak tu co szukać...
ja mam dość sporą tą działkę i trochę sadu i psy - chyba opryski nie bardzo mi się podobają ....
chyba tylko koszenie nisko i grabienie wchodzą w grę - albo jakto mówią, jeśli nie można się go pozbyć, trzeba pokochać

A czy ktoś jadł zupę z podagrycznika, bo kiedyś widzialam przepis

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
http://dziennik.pl/kobieta/przepisy/art ... nika_.html
Przepis na zupę z podagrycznika. A tu jeszcze coś: http://survival.strefa.pl/przepisyr.htm
Przepis na zupę z podagrycznika. A tu jeszcze coś: http://survival.strefa.pl/przepisyr.htm
Waleria
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
mówisz, masz
Właśnie jem duszony, polecam

- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1194
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Czy ten podagrycznik na zupę ma biało - zielone liście? Zarosło mi nim prawie pół działki.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Biało-zielone liście to ma odmiana uprawna. Chyba też jadalna. Spotkałam się już z ostrzeżeniami,żeby tego nie sadzić na działce, bo równie ekspansywny jak jego dziki krewny. Mój jest cały zielony, występuje przed działką i trochę przesmykuje się w kwiatki,ale jak go zacznę zajadać, to może będzie go ubywało.
Waleria
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
mam go razem z piwoniami
, dziki. Fachowiec stwierdził, że jedyny sposób aby się go pozbyć to wykopać wszystko, wybrać do spodu. Nie wiem czy piwonie by to przeżyły, wiec nie ruszam. Radzą sobie całkiem dobrze, pięknie kwitną wiec widocznie zbytnio im nie szkodzi. A duszony z ziemniaczkami, całkiem fajny
( to ten drugi przepis)


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 785
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Co za fachowiec udziela takich porad? Czy on kiedykolwiek zajmował się podagrycznikiem w praktyce czy tylko w teorii ?
jarek
jarek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Jarku, a jak Ty sobie poradziłeś z podagrycznikiem? Miałeś taki problem?
Bo ja miałam na rabacie przed blokiem, dokładnie robiłam tak jak ktoś poradził Olibabce. Wszystko wczesną wiosną wykopywałam, wybierałam każdy korzonek z korzeni bylin i wsadzałam już czyste, bez tego chwastu. Żadna bylina nie ucierpiała, ale akurat nie miałam wtedy jeszcze piwoni.
Podagrycznik to ogromna konkurencja dla bylin w walce o wodę i składniki pokarmowe.
Bo ja miałam na rabacie przed blokiem, dokładnie robiłam tak jak ktoś poradził Olibabce. Wszystko wczesną wiosną wykopywałam, wybierałam każdy korzonek z korzeni bylin i wsadzałam już czyste, bez tego chwastu. Żadna bylina nie ucierpiała, ale akurat nie miałam wtedy jeszcze piwoni.
Podagrycznik to ogromna konkurencja dla bylin w walce o wodę i składniki pokarmowe.
Pozdrawiam! Gienia.
Re:
U mnie dzikie kociaki upodobały sobie spanie na poduszkach goźdźików na skutek czego goźdźiki wyginęłyJagJag pisze: Zniszczył ją w jednej chwili na moich oczach (serce mi omal nie pękło) - jedną łapą stanął dokładnie w samym środku rośliny i rozłamał ją już drzazgi tuż przy ziemi. Jeszcze się łudziłam, że kwiatek odbije wiosną, ale nie. Teraz do każdej kupionej roślinki muszę doliczyć cenę rollerboardera. ;( Taki los. Wolę koty.
Też mam ten problem że sadzę rośliny gęsto i jedne zagłuszają drugie.
Co do psów kopiących na działce, to kiedyś oglądałam angielski program ogrodniczy i tam kobieta podlewała nowo posadzone rośliny wodą z dodatkiem silnie "pachnącego" środka odkażającego. W przeciwnym razie pies jej przynosił sadzonkę w zębach.