Moje domowe i balkonowe
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Moje domowe i balkonowe
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje domowe i balkonowe
Wow, no to pogratulować zaangażowania mężczyzny w życie kwiatków. Mojemu to by musiało wyrosnąć coś wielkości arbuza może by wtedy coś przyuważył;)
A ta naranjilla to zjadliwa jest?
A ta naranjilla to zjadliwa jest?
Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Moje domowe i balkonowe
Gratuluję owocka

Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje domowe i balkonowe
Dziękuję dziewczyny
.
Anjju - nie wiem, czy jest zjadliwa
. Musiałabym spojrzeć w wydruki o niej, bo gdzieś, kiedyś na pewno czytałam, ale to było dawno, a ona dotychczas nie owocowała.
Arlet - ja ją kupiłam pod nazwą Jurassica. Z tyłu etykiety była nawet jakaś bajeczka o tym, że te roślinki są obecne na ziemi od czasu dinozaurów i stąd taka nazwa. Ponieważ wtedy jeszcze nie znałam forum, to poprosiłam o identyfikację moją koleżankę, która jest botanikiem. O ile dobrze pamiętam, to ta roślinka ma chyba kilka nazw, ale o dziwo w sklepach, jakoś w ogóle nie chcą jej prawidłowo nazywać (ta moja - kupiona we Wrocławiu - pod dziwaczną nazwą, a w ogrodniczym w Holandii takie były sprzedawane zupełnie bez nazwy)
.
Anjju - nie wiem, czy jest zjadliwa
Arlet - ja ją kupiłam pod nazwą Jurassica. Z tyłu etykiety była nawet jakaś bajeczka o tym, że te roślinki są obecne na ziemi od czasu dinozaurów i stąd taka nazwa. Ponieważ wtedy jeszcze nie znałam forum, to poprosiłam o identyfikację moją koleżankę, która jest botanikiem. O ile dobrze pamiętam, to ta roślinka ma chyba kilka nazw, ale o dziwo w sklepach, jakoś w ogóle nie chcą jej prawidłowo nazywać (ta moja - kupiona we Wrocławiu - pod dziwaczną nazwą, a w ogrodniczym w Holandii takie były sprzedawane zupełnie bez nazwy)
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje domowe i balkonowe
Ja ją znalazłam tutaj jako Solanum quitoense Psianka Lulo, podobno ma bardzo smaczne owoce z mocnym pomarańczowym aromatem.
Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje domowe i balkonowe
Zobaczymy, czy utrzyma owoc do czasu, aż dojrzeje, czy jednak okaże się, że coś jej nie pasuje i zrzuci
.
Znalazłam ten wydruk i faktycznie, wtedy, kiedy szukałam informacji też było ich niewiele. Odnośnie nazwy to w tekście jest mniej więcej coś takiego:
... Naranjilla (członek rodziny Solanaceae), Solanum quitoense Lam. (syn. S. angulatum Lam.) - z hiszpańskiego mała pomarańcz. W Ekwadorze nazywa się ją naranjilla de Quito lub nuqui; w Peru, naranjilla de Quito. Inkowie nazywali ją lulum. W Meksyku to lulun; w Kolumbii lulo, naranjilla lub toronja. Odmiana septentrionale Schultes & Cuatr. jest nazywana lulo de castilla, lulo de perro lub lulo morado.
http://www.hort.purdue.edu/newcrop/mort ... a_ars.html
Mam nadzieję, że nie pomyliłam się w tych obcych nazwach, które nic dla mnie nie znaczą
.
Znalazłam ten wydruk i faktycznie, wtedy, kiedy szukałam informacji też było ich niewiele. Odnośnie nazwy to w tekście jest mniej więcej coś takiego:
... Naranjilla (członek rodziny Solanaceae), Solanum quitoense Lam. (syn. S. angulatum Lam.) - z hiszpańskiego mała pomarańcz. W Ekwadorze nazywa się ją naranjilla de Quito lub nuqui; w Peru, naranjilla de Quito. Inkowie nazywali ją lulum. W Meksyku to lulun; w Kolumbii lulo, naranjilla lub toronja. Odmiana septentrionale Schultes & Cuatr. jest nazywana lulo de castilla, lulo de perro lub lulo morado.
http://www.hort.purdue.edu/newcrop/mort ... a_ars.html
Mam nadzieję, że nie pomyliłam się w tych obcych nazwach, które nic dla mnie nie znaczą
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Moje domowe i balkonowe
trzymam kciuki za owocka-oby nie spadl i zdarzyl dojrzec 
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje domowe i balkonowe
Dziękuję
- będę się starać
.
Jeszcze w tym samym tekście znalazłam coś takiego:
Uważa się, że naranjilla bez kolców jest autochtoniczna (tu nie mam pomysłu na właściwe słowo) i najczęściej spotykana w Peru, Ekwadorze i południowej Kolumbii. Formy spotykane w pozostałej części Kolumbii oraz w centralnych i północnych Andach wenezuelskich, a także wewnętrznych łańcuchach górskich Kostaryki są od częściowo do bardzo kolczastych. Niektórzy botanicy uważają, że te kolczaste formy należą do botanicznej odmiany septentrionale.
Jeszcze w tym samym tekście znalazłam coś takiego:
Uważa się, że naranjilla bez kolców jest autochtoniczna (tu nie mam pomysłu na właściwe słowo) i najczęściej spotykana w Peru, Ekwadorze i południowej Kolumbii. Formy spotykane w pozostałej części Kolumbii oraz w centralnych i północnych Andach wenezuelskich, a także wewnętrznych łańcuchach górskich Kostaryki są od częściowo do bardzo kolczastych. Niektórzy botanicy uważają, że te kolczaste formy należą do botanicznej odmiany septentrionale.
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Moje domowe i balkonowe
Jak tutaj się zrobiło fachowo
Dzisiaj , wybaczcie , nie mam do tego głowy , chociaż kamień spadł
mi z
, ale owocek - napisałam - ciekawy.
Zauważyliście,że nasze owocki to jakby nic takiego a te egzotyczne , ho,ho - każda kropeczka jest komentowana

mi z
Zauważyliście,że nasze owocki to jakby nic takiego a te egzotyczne , ho,ho - każda kropeczka jest komentowana
Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje domowe i balkonowe
Ja raczej nie mam szans na większość naszych owocków - jabłonie, grusze, czy śliwy na balkonie odpadają
. Jedyne, co mi jeszcze żyje to maliny i poziomki
.
Fachowo się zrobiło przez przypadek - taki właśnie tekst wpadł mi w ręce lata temu, kiedy szukałam informacji o tej roślince
.
Fachowo się zrobiło przez przypadek - taki właśnie tekst wpadł mi w ręce lata temu, kiedy szukałam informacji o tej roślince
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje domowe i balkonowe
Są teraz te drzewka maleńkie z możliwością hodowania w donicy, czasami nawet szczepione są dwa różne gatunki na pniu. Na balkon, taras jak najbardziej się nadają 
Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje domowe i balkonowe
To pomyślę, czy nie wymienić malin na coś takiego
.
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Moje domowe i balkonowe
Malinki też fajne
ja bym miała dylemat 
Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje domowe i balkonowe
Nie mam
ich wyrywać, chyba, że same padną. Chociaż
jeszcze kilka sezonów z przędziorami i myślę, że nie będę mieć oporów
.
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Moje domowe i balkonowe
Gratuluję owocku.
A tak swoja drogę, widzę, że nie tylko ja nie śpię.
A tak swoja drogę, widzę, że nie tylko ja nie śpię.

