Pomidory z Rosji cz.1
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pomidory z Rosji
Moja Malachitowa też zawiodła, ma tylko jedno grono a następne dopiero kwitnie.
Rośnie w szklarni, to powinna być super a nie jest.
Chyba że nasiona miałam z jakiejś krzyżówki.
Nie jestem nią zachwycona.
Rośnie w szklarni, to powinna być super a nie jest.
Chyba że nasiona miałam z jakiejś krzyżówki.
Nie jestem nią zachwycona.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Pomidory z Rosji
Mam tak samo z Malachitową w tunelu. Pierwsze grono zawiązało się wcześnie. Drugie wprawdzie już przekwitło i nawet zawiązały się pomidory, ale owoce "stoją w miejscu" od tygodnia. Nie rozwijają się w ogóle. Zupełnie inaczej jest w gruncie. Owoce pierwszego grona są wprawdzie mniejsze od tych w tunelu, ale za to na drugim gronie owoce rozwijają się ładnie. Widocznie jak to rosyjska odmiana nie lubi upałów, które ostatnio panowały.
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
Bea
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 19 kwie 2016, o 11:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory z Rosji
U mnie najwcześniejsze i największe pomidory na pierwszym gronie wiszą na Volovyje Ukho - krzaczki małe, cherlawe, a owoce wielkie. Musiałam dać dodatkowe wiązania, bo wygląda to wszystko, jakby miało się zaraz złamać. Ale trzyma.
Inne rosyjskie ładnie idą, chociaż drugi rok z rzędu rozczarowuje mnie Anna Russian, bo łapie wszystkie infekcje. Ciągle coś jej jest, podczas gdy koledzy obok mają się zdrowo.
Najsłabiej jak dotąd kwitnie i wiąże Medowyj Gigant (jeden krzaczek na próbę), a także Moskwicz.
Inne rosyjskie ładnie idą, chociaż drugi rok z rzędu rozczarowuje mnie Anna Russian, bo łapie wszystkie infekcje. Ciągle coś jej jest, podczas gdy koledzy obok mają się zdrowo.
Najsłabiej jak dotąd kwitnie i wiąże Medowyj Gigant (jeden krzaczek na próbę), a także Moskwicz.
Re: Pomidory z Rosji
Czy macie Pudowika, mam go pierwszy raz, zawiązał pierwsze grono, dłuuugo nic, jeszcze jedno grono, pokręcił wierzchołkowe liście i zatrzymał się na wysokości ok. metra. Czy on to niejadek, w nogach ma kurzak i nic więcej.
pozdrawiam Karina
-
- 200p
- Posty: 220
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pomidory z Rosji
Czytając opisy i oglądając zdjęcia na forum "zakochałam" się w rosyjskich odmianach.
Szczególnie urzekły mnie "Cudo ziemi", Malachitowa Szkatułka', "Pudowik", "Ałtajski Oranżewyj", "Zagadka Prirody", "Czarnoje Sierdice" i "Oranżewoje Sierdice"
Chciałabym spróbować takie wyhodować w swoim ogródku w przyszłym sezonie..... tylko gdzie je zdobyć?
Choć mam mały ogródek na pomidorki zawsze najwięcej miejsca zostawiam i hoduję je z większymi lub mniejszymi sukcesami ale zawsze każdy pomidorek na krzaczku cieszy.
Do tej pory kupowałam jedną odmianę jaką pani w sklepie polecała i ją siałam
.W tym roku się zmieniło bo forum mnie wciągnęło
) Oprócz wysianych przeze mnie nasionek dokupiłam kilka różnych sadzonek (w tym po raz pierwszy mam "kolorowe" pomidorki
bo do tej pory zawsze czerwone) ale niestety nigdzie nie widziałam rosyjskich odmian.
Może ktoś z Was ma jakieś zalegające nasionka i chciałby się podzielić
..... a może po zbiorach jakieś nasionka komuś zostaną
byłabym bardzo wdzięczna
Oczywiście kopertę ze znaczkami wyślę
Szczególnie urzekły mnie "Cudo ziemi", Malachitowa Szkatułka', "Pudowik", "Ałtajski Oranżewyj", "Zagadka Prirody", "Czarnoje Sierdice" i "Oranżewoje Sierdice"
Chciałabym spróbować takie wyhodować w swoim ogródku w przyszłym sezonie..... tylko gdzie je zdobyć?
Choć mam mały ogródek na pomidorki zawsze najwięcej miejsca zostawiam i hoduję je z większymi lub mniejszymi sukcesami ale zawsze każdy pomidorek na krzaczku cieszy.
Do tej pory kupowałam jedną odmianę jaką pani w sklepie polecała i ją siałam



Może ktoś z Was ma jakieś zalegające nasionka i chciałby się podzielić



Oczywiście kopertę ze znaczkami wyślę

Pozdrawiam, Aneta:)
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory z Rosji
Ja nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, jak to jest z rosyjskimi odmianami, czy lepiej im w gruncie, czy w tunelu.
W ubiegłym sezonie miałam Czudo Ziemli i Annę Russian pod daszkiem, pomidorów było mnóstwo, teraz rosną w gruncie i ledwie mają zawiązane pierwsze grono, to samo dotyczy Aurii.
Mam ponad dwadzieścia rosyjskich odmian, posadzonych w tunelu, pod daszkiem, w otwartym gruncie, różnie to wygląda, zawiedziona jestem odmianą Sybirskij Velikan i Sybirskij Kozyr, może smakiem wynagrodzą, bo z plonowaniem lichutko.
Najplenniejsze okazały się Zolotyje Kupola i Malakchitowa Szkatułka, rosnące w tunelu, o dziwo, ta sama Malachitowa, z której w ubiegłym sezonie miałam kilka owoców i musiałam ukryć pomidorka przed rodziną, żeby mieć nasionka.
Dziś będę miała pomidorka Malachitowej do degustacji.

Pozdrawiam
pouder mam Pudovika w tunelu, dobrze wiąże, nie nawożę jakoś dodatkowo, pomidorki mają wkopany rzędowo obornik koński.
W ubiegłym sezonie miałam Czudo Ziemli i Annę Russian pod daszkiem, pomidorów było mnóstwo, teraz rosną w gruncie i ledwie mają zawiązane pierwsze grono, to samo dotyczy Aurii.
Mam ponad dwadzieścia rosyjskich odmian, posadzonych w tunelu, pod daszkiem, w otwartym gruncie, różnie to wygląda, zawiedziona jestem odmianą Sybirskij Velikan i Sybirskij Kozyr, może smakiem wynagrodzą, bo z plonowaniem lichutko.
Najplenniejsze okazały się Zolotyje Kupola i Malakchitowa Szkatułka, rosnące w tunelu, o dziwo, ta sama Malachitowa, z której w ubiegłym sezonie miałam kilka owoców i musiałam ukryć pomidorka przed rodziną, żeby mieć nasionka.

Dziś będę miała pomidorka Malachitowej do degustacji.

Pozdrawiam
pouder mam Pudovika w tunelu, dobrze wiąże, nie nawożę jakoś dodatkowo, pomidorki mają wkopany rzędowo obornik koński.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3030
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pomidory z Rosji
Moje pomidorki są posadzone pod foliakiem i w gruncie po 1 szt. U mnie pod folią poszły w liście na ,,metry" i je redukuję do połowy. Prowadzę na 3 pędy bo jest ich tylko 9 w foliaku. O ile są zawiązane pierwsze grona to obfitość kwitnienia teraz dopiero widać w pełni. Widać , że w czasie upału pomimo otwartego tunelu na pewnym poziomie kwiaty usychały. Ponieważ po odwiedzinach kaczek w folii nie mam na wszystkich pomidorach opisów wiec trzeba będzie poczekać do pełnego owocowania
Bachyi Lop ------------------------------ i ------------------------------------ Alaska

Hlebosolnyie ------------------------------------- i --------------------------------Bezrazmernyi

Siberian ------------------------------------------- i ---------------------------- Presimmon

NN aż do pełnego owocowania i co poniektóre krzewy mają kwiaty z liśćmi


Bachyi Lop ------------------------------ i ------------------------------------ Alaska


Hlebosolnyie ------------------------------------- i --------------------------------Bezrazmernyi


Siberian ------------------------------------------- i ---------------------------- Presimmon


NN aż do pełnego owocowania i co poniektóre krzewy mają kwiaty z liśćmi


- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory z Rosji

Usuwaj te liście wyrastające z gron...
pzdr.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3030
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pomidory z Rosji
Dziękuję. Wiem
nawet jak przegapiłam takiego to zauważyłam , że rośnie jak ,,wilk"
Byłam zobaczyć jak w gruncie i mam wrażenie , że owoce są większe od tych w tunelu. choć mniej podlewane i doglądane


Byłam zobaczyć jak w gruncie i mam wrażenie , że owoce są większe od tych w tunelu. choć mniej podlewane i doglądane

-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Pomidory z Rosji
Kupić w sklepie internetowym lub poczekać na forumową akcję wymiany nasion.vikii pisze:Czytając opisy i oglądając zdjęcia na forum "zakochałam" się w rosyjskich odmianach.
Chciałabym spróbować takie wyhodować w swoim ogródku w przyszłym sezonie..... tylko gdzie je zdobyć?
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
Bea
Re: Pomidory z Rosji
Rzepka ja na pierwszego pomidorka poczekam pewnie jeszcze ze 2 tygodnie, aż przełknęłam ślinę bo to mój ulubiony. Obejrzałam dzisiaj Pudowika, prostuje się i rośnie następne grono, chyba trochę już przejadł nadmiar papu.
pozdrawiam Karina
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory z Rosji

Mam niewielkie doświadczenie w uprawie pomidorów (to dopiero drugi rok przygody), chociaż przez kilka lat przygotowywałam rozsadę dla Mamy z nasion dostępnych w sklepach stacjonarnych.Pod Waszym wpływem kupiłam kilka odmian rosyjskich i to był strzał w przysłowiową 10. Nie dysponuję tunelem, rosną w gruncie, specjalnej ochrony nie stosowałam, ale jestem przygotowana.
W ubiegłym roku serce wszystkich smakujących zdobyły: Ałtajskij Oranżewyj, Oranżewoje Sierdce i Abakanskiy Rozowyj. Tak ten ostatni prezentuje się dzisiaj:



Pozdrawiam
Ewa
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pomidory z Rosji
Myślę, że zmiany jakie zauważacie na swoich pomidorach po dwóch lub kilku sezonach, to kwestia czystości odmiany.
Zapylane sztucznie przez maczanie w np. Betoksonie czy też zapylane przez owady, które przenoszą pyłek z kwiatka na kwiatek, pomidory się krzyżują i następne nasionka nie są już czystą odmianą lecz krzyżówką odmian.
Trzeba by bacznie obserwować czy te odmiany, które macie owocują identycznie do opisu danej odmiany.
Wydaje mi się, że tylko odmiany ustalone pozostają przy swoich właściwościach, ale mogę się mylić, bo to mój pierwszy sezon z rosyjskimi odmianami.
Poza tym im większe mutacje tym, bardziej wrażliwe na powrót do poprzednich pokoleń, więc mogą stracić to co w nich dobre np. smak, wielkość, wzrost, odporność na choroby.
Mam 40 odmian i kilka z nich opisywanych jako plennych nie ma ani jednego grona, mimo 1,5 m wzrostu, podczas gdy inne tak samo traktowane mają po 3 i robią czwarte.
Oczywiście warunki pogodowe nie są bez znaczenia, bo każdy sezon jest inny, co utrudnia dodatkowo ocenę odmian.
A jakie są wasze odczucia ?
Zapylane sztucznie przez maczanie w np. Betoksonie czy też zapylane przez owady, które przenoszą pyłek z kwiatka na kwiatek, pomidory się krzyżują i następne nasionka nie są już czystą odmianą lecz krzyżówką odmian.
Trzeba by bacznie obserwować czy te odmiany, które macie owocują identycznie do opisu danej odmiany.
Wydaje mi się, że tylko odmiany ustalone pozostają przy swoich właściwościach, ale mogę się mylić, bo to mój pierwszy sezon z rosyjskimi odmianami.
Poza tym im większe mutacje tym, bardziej wrażliwe na powrót do poprzednich pokoleń, więc mogą stracić to co w nich dobre np. smak, wielkość, wzrost, odporność na choroby.
Mam 40 odmian i kilka z nich opisywanych jako plennych nie ma ani jednego grona, mimo 1,5 m wzrostu, podczas gdy inne tak samo traktowane mają po 3 i robią czwarte.
Oczywiście warunki pogodowe nie są bez znaczenia, bo każdy sezon jest inny, co utrudnia dodatkowo ocenę odmian.
A jakie są wasze odczucia ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory z Rosji
kogra
Chcąc przygotować nasiona na przyszłe lata, wybieram najładniej zapowiadający się krzak (lub dwa przy wielu z tej samej odmiany), 3 ładne regularne owoce (bez wklęśnięć, szram, niespodziewanych dla odmiany kształtów). Nasiona wybieram do małej literatki razem z płynem, trzymam (kiszę) ok. 2 dni, dolewam wody, porządnie wymieszam i zlewam płyn wraz z nasionami pływającymi na górze, kilkakrotnie dolewam wody i zlewam "śmieci", na końcu na sitko i wykładam do wysuszenia na talerzyk z arcopaku.
Nasiona z tych 3 owoców jednej odmiany przechowuję w osobnych dilerkach, i chcąc wysiać np 12 nasion danej odmiany biorę po 4 z każdego woreczka. (Idealnie byłoby wiedzieć która roślina z którego woreczka aby w przypadku złych roślin wyrzucić zawartość danej dilerki i nie przechowywać dłużej).
Jest możliwość przepylenia pomidorów przy złej budowie kwiatów - unikam owoców o niewłaściwej budowie powstałych z takich kwiatów.
Jest możliwość przepylenia "normalnych" kwiatów przez trzmiela, osypujący się pyłek z górnego grona na dolne na innej odmianie - wybieram nasiona z 3 owoców i w kolejnym roku wybieram na nasiona krzaki zgodne z opisem.
Przede wszystkim przy pomidorach chodzi o naturalną selekcję - wybieram ładne krzaki i zgrabne pomidory, u ich dzieci wybieram ładne krzaki i zgrabne pomidory,..... Tak się dzieje wśród zwierząt i ludzi.
Są jeszcze wpływy pogody na ilość zawiązywanych owoców, regularność owoców.
Mam pomidory siane z nasion 2014 roku w tym roku i były też siane w rok temu - w tym roku są większe kwiatostany i zawiązują dużo więcej pomidorów niż rok temu.
Od samego "urodzenia" warunki rośnięcia sadzonek pomidorów mają wpływ na późniejsze plonowanie.
Są odmiany bardziej kapryśne i mogą nie wiązać pomidorów przy niesprzyjających warunkach gdy inne odmiany wiążą nie przejmując się upałem.
I dużo jeszcze innych przyczyn..............
Chcąc przygotować nasiona na przyszłe lata, wybieram najładniej zapowiadający się krzak (lub dwa przy wielu z tej samej odmiany), 3 ładne regularne owoce (bez wklęśnięć, szram, niespodziewanych dla odmiany kształtów). Nasiona wybieram do małej literatki razem z płynem, trzymam (kiszę) ok. 2 dni, dolewam wody, porządnie wymieszam i zlewam płyn wraz z nasionami pływającymi na górze, kilkakrotnie dolewam wody i zlewam "śmieci", na końcu na sitko i wykładam do wysuszenia na talerzyk z arcopaku.
Nasiona z tych 3 owoców jednej odmiany przechowuję w osobnych dilerkach, i chcąc wysiać np 12 nasion danej odmiany biorę po 4 z każdego woreczka. (Idealnie byłoby wiedzieć która roślina z którego woreczka aby w przypadku złych roślin wyrzucić zawartość danej dilerki i nie przechowywać dłużej).
Jest możliwość przepylenia pomidorów przy złej budowie kwiatów - unikam owoców o niewłaściwej budowie powstałych z takich kwiatów.
Jest możliwość przepylenia "normalnych" kwiatów przez trzmiela, osypujący się pyłek z górnego grona na dolne na innej odmianie - wybieram nasiona z 3 owoców i w kolejnym roku wybieram na nasiona krzaki zgodne z opisem.
Przede wszystkim przy pomidorach chodzi o naturalną selekcję - wybieram ładne krzaki i zgrabne pomidory, u ich dzieci wybieram ładne krzaki i zgrabne pomidory,..... Tak się dzieje wśród zwierząt i ludzi.
Są jeszcze wpływy pogody na ilość zawiązywanych owoców, regularność owoców.
Mam pomidory siane z nasion 2014 roku w tym roku i były też siane w rok temu - w tym roku są większe kwiatostany i zawiązują dużo więcej pomidorów niż rok temu.
Od samego "urodzenia" warunki rośnięcia sadzonek pomidorów mają wpływ na późniejsze plonowanie.
Są odmiany bardziej kapryśne i mogą nie wiązać pomidorów przy niesprzyjających warunkach gdy inne odmiany wiążą nie przejmując się upałem.
I dużo jeszcze innych przyczyn..............
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Pomidory z Rosji
Szanso, w tym sezonie i już zawsze będę zbierać nasiona tak jak Ty. Do rej pory zbierałam z 2, 3, czasem 4 grona po jednym owocu. Po wysuszeniu mieszałam je. I tak z każdą odmianą.