Czy to jest aby dobra pora dla Małgosi? Do północy jeszcze sporo czasu!
Co do rukoli to mam jej stanowczo za dużo. A "te cebulki" to nie są cebulki tylko ... Roślinki jak zakwitną cudownie pachną a imię ich ... Z lewizjami to testuję stanowiska/wystawę oraz rodzaj podłoża ale jak na razie to mają się dobrze choć ani jedna nie zakwitła na biało.
Dla Małgosi każda pora dobra , Przemku! (do chodzenia po forum , oczywiście)
Moją (tzn.kupioną rozsadę rukoli) dopiero wysadziłam do gruntu , ciekawe , jak dużo czasu minie do pierwszych zbiorów?Nigdy jej nie miałam , ale u Ciebie widziałam w tamtym roku i postanowiłam spróbować . Kupiłam nawet nasiona , nie nie wykiełkowały....pewnie coś źle zrobiłam...
Teraz zabiłeś mi ćwieka z tymi cebulkami - nie cebulkami.....Wyglądają jak krokosmia ....na moje zwichrowane oko , ale czy krokosmia pachnie?
Rukola rośnie bardzo szybko. Jak jej nie zjedzą pchełki to za 3-4 tygodnie powinnaś już mieć listki do skubania. A swoją drogą to gdzie sprzedają sadzonki rukoli? Ja widziałem roślinki w doniczkach gotowe już do jedzenia w Macro i znam osobę, która te roślinki wysadziła w ogródku. Przed przesadzeniem warto oberwać listki zewnętrzne do zjedzenia a resztę posadzić. Można też troszeczkę skrócić główny korzeń. Rukola z nasion kupowanych w naszych sklepach ogrodniczych nieco się różni w smaku i wyglądzie od tej włoskiej.
No to mnie załatwiłeś na cacy , Przemku.Głowię się i....nie zgadnę! Powiedz , co to jest.Coś mi przypominają te bulwy , ale - bij , zabij - luka w pamięci.
No super Małgoniu to jest właśnie Acidantera choć powinienem ją posadzić troszeczkę wcześniej to dopiero teraz sobie o niej przypomniałem. Bulwki znacznie podrosły, jest też dużo maleństw ale te posieję dopiero w poniedziałek.
Włóknina jest super na pchełki a rukoli nie zaszkodzi, choć nie zawsze pchełki stanowią problem. Jak nic nie robi dziurek w liściach to obejdzie się i bez włókniny.
Trochę mnie zmyliła wielkość wielkość Twoich bulw , no i ten zapach.Prawdę powiedziawszy nie pamiętałam ,że one pachną.Moje bulwki są o wiele mniejsze , posadziłam je już jakiś czas temu , ale na razie cisza.Nic nie wyłazi . Podejrzewam ,że je źle przez zimę przechowuję (widzę ,że Ty trzymasz je cały czas w ziemi - ja luzem).Jak nie zakwitną - kupię na wiosnę nowe.
Jutro obejrzę rukolę , jak nie ma dziurek - zostawię w spokoju.
Moje już mają okrągłe listki , więc nie jest taka jak Twoja.Ale mam nadzieję ,że okaże się równie dobra. :P
Przemku i ja "wpadłam" z wizytą. I z wrażenia nie wiem co mam napisać...może skupie się tylko na sałacie Jest piękniejsza niż niejeden kwiat w moim ogrodzie...Masz tyle różnych różności kwitnących, że aż dech zapiera...Pozdrawiam
Małgosiu to chyba nie sprawa przechowywania. One są dość żarłoczne i od końca maja do połowy sierpnia należy je dokarmiać nawozem wieloskładnikowym a w razie suszy systematycznie podlewać. Bulwy należy przetrzymywać w temp. ok.15 stopni C ale moje miały zimą troszeczkę niższą. Jak kupowałem bulwki w zeszłym roku to były one dużo mniejsze niż teraz.
Witaj Ziel-ona Dzięki Twojej wizycie przypomniałem sobie, że już czas na nowe wysiewy sałat. A jak sałaty to na lato najlepsza jest sałata rzymska. Przeważnie wysiewałem Liwię a w tym roku dojdzie jeszcze Verte Maaraichere.
Witaj Przemku !
Też lubię acidantery, cudnie pachną !
Została mi jeszcze grupa mieczyków do posadzenia, reszta już ma 10 - 15 cm.
Ale cebule nadgonią jak będzie ciepło.
Przemku a co to jest '' Verte Maaracharie '', odmiana zielonej sałaty ?
Pozdrawiam serdecznie. :P
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
To może być rzeczywiście sprawa nawożenia.Mam je 3 rok i wstyd przyznać , papu nie dostały ani razu. W tym roku się poprawię.Nawet mam nawóz .Dziękuję za informację!