
Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Aguś, kochanie - jesteś!!!! Kamień spadł mi z serca!!!! No i ja też gratuluję, chociaż kompletnie tego nie rozumiem!
			
			
									
						
							Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
			
						- agape
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
A ja mam pytanie do użytkowników Raundupu- pryskałam prawie 3 tyg. temu...trawa zdechła a mlecze zostały i mają się nieźle...(jedyna zieleń na trawniku)...Czy powinnam jeszcze czekać, aż też uschną?
Wygląda to tak:
 
 
Reszta u mnie- mam wrażenie że Was zanudzam... jabłka pospadały, ale jeszcze trochę zostało do zerwania.Pozbierałam i zwiozłam. Podobnie orzechy. Trochę zapleśniały, te co leżały na schnięcie w altanie, jest tam za wilgotno, to zwiozłam wszystkie orzechy do mieszkania. Łapy mam zafarbowane od łupinek.
Winogrona już zaczynają opadać i ptaki je jedzą...a ja nie wiem co z nimi zrobić...Wino odpada.
Nazbierałam kolejne 200 ślimaków.Pewnie na Loarą byłby cały obiad, ale jakoś sama nie mam odwagi ich przyrządzić.
			
			
									
						
										
						Wygląda to tak:


Reszta u mnie- mam wrażenie że Was zanudzam... jabłka pospadały, ale jeszcze trochę zostało do zerwania.Pozbierałam i zwiozłam. Podobnie orzechy. Trochę zapleśniały, te co leżały na schnięcie w altanie, jest tam za wilgotno, to zwiozłam wszystkie orzechy do mieszkania. Łapy mam zafarbowane od łupinek.
Winogrona już zaczynają opadać i ptaki je jedzą...a ja nie wiem co z nimi zrobić...Wino odpada.
Nazbierałam kolejne 200 ślimaków.Pewnie na Loarą byłby cały obiad, ale jakoś sama nie mam odwagi ich przyrządzić.

- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- martaw
- 200p 
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Aga, miałam sporo mleczy. Pryskałam 3 czy 4 razy co kilka tygodni. Teraz wschodzą pojedynczo, więc staram się głęboko podważać widłami i wyciągać, lub pryskiwać punktowo. Ale ogólnie problemu się pozbyłam bo byłam przygotowana na długie działanie, walczyłam z trudnymi chwastami (podagrycznik, mlecze, perz), więc wiedziałam, że muszę pryskać kilka razy. Niestety to opóźniło moje prace w ogrodzie, ale pozbycie się chwastów to podstawa.
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Marta
			
						A ja zdecydowałam się na wybieranie mimo, że strasznie się z tym bawię i pomału mi to idzie!~Na tak przerobionej ziemi, na pewno chwasty nie odbiją w takiej ilości jak wcześniej! Roundap też się u mnie nie spisał! Żałuję, że go użyłam, więcej tego nie zrobię! 
Zostawiłam trochę na "malowanie" powoja który mnie atakuje, ale nic poza tym!
			
			
									
						
							Zostawiłam trochę na "malowanie" powoja który mnie atakuje, ale nic poza tym!
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
			
						

 
   
  

 Srebrna Agnieszko ... przyłączam się do serdecznych gratulacji !!!
 Srebrna Agnieszko ... przyłączam się do serdecznych gratulacji !!!  
 
 





 .
 .

 
  
 
		
