Piękny nowy irysek
W ogrodzie Doroty cz. 11
- Krychna
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2033
 - Od: 23 mar 2010, o 19:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Piękny nowy irysek
- anabuko1
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 17435
 - Od: 16 sty 2013, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
O  widzę  glicynia  już  ci  kwitnie.
Śliczne rożne lilaki.
A ten brązowe kwiatuszki to ??
Ciekawe, inne,
  
 
U mnie też zimnica,
			
			
									
						
										
						Śliczne rożne lilaki.
A ten brązowe kwiatuszki to ??
Ciekawe, inne,
U mnie też zimnica,
- 
				Iwonka1
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5523
 - Od: 10 wrz 2015, o 20:35
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
I u mnie od poniedziałku zimno jak diabli 
 Czasami słońce przebije się przez chmury, ale chyba zbyt grubo otuliło się chmurami, bo zupełnie nie przygrzewa 
 
Z nagrzewaniem się piasków, to musi być prawda, bo wszystko u Ciebie dużo większe niż u mnie. U mnie wszystko jeszcze maleńkie, ledwo budzi się do życia. Bzy masz niezwykłe, ten z białym obrzeżem jest cudny
 Kwiatów glicynii chyba nie doczekam nigdy, z podziwem będę zerkać, na te w Waszych ogrodach. Co roku z nadzieją patrzę na swoją, już mi się wydaje, że w tym roku nareszcie zakwitnie. Że to co widzę, to pąki, a potem znowu okazuje się, że dałam się oszukać i to znowu tylko liście 
 
To raczej nie Misia weszła Ci w kadr, a raczej Ty zakłóciłaś jej odpoczynek
 
Miłego weekendu, Dorotko
			
			
									
						
										
						Z nagrzewaniem się piasków, to musi być prawda, bo wszystko u Ciebie dużo większe niż u mnie. U mnie wszystko jeszcze maleńkie, ledwo budzi się do życia. Bzy masz niezwykłe, ten z białym obrzeżem jest cudny
To raczej nie Misia weszła Ci w kadr, a raczej Ty zakłóciłaś jej odpoczynek
Miłego weekendu, Dorotko
- marta64
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3243
 - Od: 8 kwie 2018, o 19:35
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: podkarpacie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, irys piękny, i taki wczesny;:167  Amsonia już u Ciebie kwitnie 
 Zachwycona nią u Ciebie, kupiłam w tamtym roku, ale dopiero wylazła z ziemi, a gdzie jej do kwitnienia?
Mój oliwnik ma więcej niż 10 lat, z każdym rokiem tracę nadzieję na kwitnienie
 W końcu się doigra i potraktuję go siekierą!
			
			
									
						
							Mój oliwnik ma więcej niż 10 lat, z każdym rokiem tracę nadzieję na kwitnienie
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
			
						Ogród pod wierzbą 3
- tulipanka
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 5989
 - Od: 20 kwie 2007, o 12:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, widzę że masz glicynie. Nie przypominam jej sobie u Ciebie. Jak długo ją masz ?
Ja posadziłam w ubiegłym roku, kwitnącą, ale teraz kwiatów nie ma
  Ciekawe ile przyjdzie mi teraz czekać.
Maj to czas lilaków i cudne je masz. Muszę sobie w końcu kupić tego Palibina. Bardzo mi się podoba. Co roku planuję a potem zapominam
			
			
									
						
										
						Ja posadziłam w ubiegłym roku, kwitnącą, ale teraz kwiatów nie ma
Maj to czas lilaków i cudne je masz. Muszę sobie w końcu kupić tego Palibina. Bardzo mi się podoba. Co roku planuję a potem zapominam
- Maska
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 42390
 - Od: 19 lut 2012, o 19:39
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko wszystko w rozkwicie, u mnie jednak chłodniej. Najbardziej martwią mnie zimne noce, nawet pomidorów do gruntu jeszcze nie sadziłam, a dyniowate wręcz siedzą w domu. Zimni ogrodnicy zostawili niestety paskudny ślad po sobie. Winnica w opłakanym stanie, a na truskawki trzeba będzie dłużej poczekać 
 
Ciekawa jestem jak z Twoim ogrodem obeszła się zimna zgraja
 
Tyle razy byłam u Ciebie, a nie widziałam nigdy kotów
  Wygłaskaj koteczki 
			
			
									
						
										
						Ciekawa jestem jak z Twoim ogrodem obeszła się zimna zgraja
Tyle razy byłam u Ciebie, a nie widziałam nigdy kotów
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Forumowy przestój znowu mnie dopadł, a tu tylu gości 
 Mały domowy remoncik już za nami, czy jestem w pełni zadowolona, oj nie wiem, coraz gorsi są fachowcy 
 niesłowni, nie dbają o klienta.
Pogoda w zeszłym tygodniu kapryśna, przymrozki z wtorku na środę zniszczyły mocno roślinki, na pewno przy gruncie było -5st. Winogrona, ziemniaki, kwiaty truskawek zniszczone, najbardziej mi żal glicynii, miała sporo kwiatów w początkowym rozkwicie, przez dwa dni do niej nie podchodziłam tak było mi żal
 Pogoda kapryśna ostatnio dni ciepłe, jednak poranne przymrozki nie odpuszczają. Z czego się cieszę to z opadów, ogród porządnie podlany, nawet przed chwilą jakaś ciemna chmura niebo przykryła i może 5 min porządnie padało.
Producentom rozsad chyba też się coś przestawiło, jak pisałam wcześniej moje sadzonki papryki nieudane
 myślę kupię gotowe sadzonki. Na jednym stoisku były bardzo ładne sadzonki, zapytałam sprzedawcy jaka odmiana, moim pytaniem był zaskoczony 
  odpowiedział- papryka czerwona. Chyba większego szoku doznałam jak spytałam o cenę ; 
  5 złotych sadzonka. Odpuściłam jesienią kupię worek papryki. Pan miał też bardzo ładne pomidory, moje są takiej samej wielkości z ciekawości zapytałam o cenę, jak usłyszałam kwotę 6 zł za sadzonkę to się przeraziłam. Normalnie powariowali z cenami, ja rozdaję za darmo sadzonki, a tu można zbić na nich taką kasę. Na szczęście tłumu nie było przy tym stoisku, a niech faceta pokręci za takie duże ceny 
  
 
Marku zimno teraz było pszczółkom to słabo latały, wolały się pochować. Rurek mam już sporo zamurowanych, mam nadzieję, że nie tylko pyłek tam będzie.
Nie znam nazwy odmianowej glicynii, dobrze że zrobiłam zdjęcie, teraz ma opłakany wygląd, wszystko czarne
 
Krysiu miałam jeszcze jedną nowość irysową, mróz mi zważył kwiat i kolor przekłamany, czekam jak następny się rozwinie.
Lilak Sensation miałam na starej działce, nie mogłam go przenieść, więc tu od raz kupiłam sadzonkę. Chyba gorszej jakości mi się dostał bo kwiaty ma mniejsze, a najgorszym przekleństwem są jego dzikie odrosty
 
Każda odmiana bzu inaczej pachnie, najstarszy po poprzednich właścicielach właśnie ten zwykły ma najmocniejszy zapach, jako drugi na podium dałabym biały szczepiony.
Zimnica nocami dała nam porządnie popalić, może to już koniec i przyjdą cieplejsze dni.
Aniu glicynia zaczynała kwitnąć, nie nacieszyłam się długo jej kwiatami
 
Policzyłam ile mam odmian bzu aż 6 sztuk, jeden jest podwójny więc w sumie 7 krzaków rośnie.
Nie wiem czy pytasz o to zdjęcie https://i.imgur.com/7AsTd2F.jpg jeżeli tak to ciemiernik z zawiązanymi nasionkami.
Iwonko o kapryśnej pogodzie zeszłego tygodnia wolę zapomnieć, liczę tylko straty.
Dziękuję za pochwałę bzów, są naprawdę śliczne i pachną co ja bardzo lubię.
Na kwiaty glicynii czekałam ponad 5 lat, tego sezonu to było jej drugie kwitnienie.
W moim domu rządzi zwierzyniec
 masz rację chyba Misi zakłóciłam odpoczynek, tylko po co cały czas chodzi i prosi o pieszczoty.
Marto irysy mają teraz swój czas, coraz więcej ich rozkwita. Poczekaj cierpliwie na amsonię na pewno zakwitnie, moja to dość stary krzak na takie kwitnienia czekałam kilka lat.
Nie traktuj oliwnika siekierą, poczekaj jak ta sadzonka ode mnie się przyjmie, a nóż się okaże, że ona nie pokaże kwiatów. Może jak mu powiedziałaś o siekierze to zrozumiał i za rok Cię zaskoczy.
Wiolu glicynia rośnie u mnie ok 6- 5 lat, dostałam tę sadzonkę od mamy, a kupiła ją już znacznej wielkości. Na kwitnienie czekałam długo, ten sezon był drugim z kwiatami, a było ich naprawdę sporo. Bardzo mocno ją tnę z początkiem sierpnia, może to też był powód, że w końcu pokazała kwiaty, nie robiłam tego wcześniej. Usłyszałam w jakimś programie, że tak należy ciąć, nie miałam nad nią litości, opitoliłam mocno i w kolejnym sezonie zakwitła
 
Mogę Ci na jesień dać sadzonkę krzaczastego Palibina, napisz jak chcesz. Jeżeli wolisz kupić to polecam szczepionego na pniu.
Marysiu na pewno masz dużo ostrzejszy klimat.
Pomidorów nie posadziłam jeszcze nawet w foliaku, co noc je okrywam włókniną, zapalam znicze. Mamy codziennie chłodne poranki. U nas też zimni ogrodnicy przyszli z mroźną artylerią, kosili okropnie, chyba nigdzie orzechów nie będzie. Moje kwiaty truskawek mają czarne środki, a tak się cieszyłam na nowe odmiany, rok temu mi wszystkie wyschły.
Moje kotki boją się obcych, znając ich zachowanie jak przyjeżdżają goście wolimy je zamknąć w domu. Wygłaskam mocno obydwie.

 


 


			
			
									
						
										
						Pogoda w zeszłym tygodniu kapryśna, przymrozki z wtorku na środę zniszczyły mocno roślinki, na pewno przy gruncie było -5st. Winogrona, ziemniaki, kwiaty truskawek zniszczone, najbardziej mi żal glicynii, miała sporo kwiatów w początkowym rozkwicie, przez dwa dni do niej nie podchodziłam tak było mi żal
Producentom rozsad chyba też się coś przestawiło, jak pisałam wcześniej moje sadzonki papryki nieudane
Marku zimno teraz było pszczółkom to słabo latały, wolały się pochować. Rurek mam już sporo zamurowanych, mam nadzieję, że nie tylko pyłek tam będzie.
Nie znam nazwy odmianowej glicynii, dobrze że zrobiłam zdjęcie, teraz ma opłakany wygląd, wszystko czarne
Krysiu miałam jeszcze jedną nowość irysową, mróz mi zważył kwiat i kolor przekłamany, czekam jak następny się rozwinie.
Lilak Sensation miałam na starej działce, nie mogłam go przenieść, więc tu od raz kupiłam sadzonkę. Chyba gorszej jakości mi się dostał bo kwiaty ma mniejsze, a najgorszym przekleństwem są jego dzikie odrosty
Każda odmiana bzu inaczej pachnie, najstarszy po poprzednich właścicielach właśnie ten zwykły ma najmocniejszy zapach, jako drugi na podium dałabym biały szczepiony.
Zimnica nocami dała nam porządnie popalić, może to już koniec i przyjdą cieplejsze dni.
Aniu glicynia zaczynała kwitnąć, nie nacieszyłam się długo jej kwiatami
Policzyłam ile mam odmian bzu aż 6 sztuk, jeden jest podwójny więc w sumie 7 krzaków rośnie.
Nie wiem czy pytasz o to zdjęcie https://i.imgur.com/7AsTd2F.jpg jeżeli tak to ciemiernik z zawiązanymi nasionkami.
Iwonko o kapryśnej pogodzie zeszłego tygodnia wolę zapomnieć, liczę tylko straty.
Dziękuję za pochwałę bzów, są naprawdę śliczne i pachną co ja bardzo lubię.
Na kwiaty glicynii czekałam ponad 5 lat, tego sezonu to było jej drugie kwitnienie.
W moim domu rządzi zwierzyniec
Marto irysy mają teraz swój czas, coraz więcej ich rozkwita. Poczekaj cierpliwie na amsonię na pewno zakwitnie, moja to dość stary krzak na takie kwitnienia czekałam kilka lat.
Nie traktuj oliwnika siekierą, poczekaj jak ta sadzonka ode mnie się przyjmie, a nóż się okaże, że ona nie pokaże kwiatów. Może jak mu powiedziałaś o siekierze to zrozumiał i za rok Cię zaskoczy.
Wiolu glicynia rośnie u mnie ok 6- 5 lat, dostałam tę sadzonkę od mamy, a kupiła ją już znacznej wielkości. Na kwitnienie czekałam długo, ten sezon był drugim z kwiatami, a było ich naprawdę sporo. Bardzo mocno ją tnę z początkiem sierpnia, może to też był powód, że w końcu pokazała kwiaty, nie robiłam tego wcześniej. Usłyszałam w jakimś programie, że tak należy ciąć, nie miałam nad nią litości, opitoliłam mocno i w kolejnym sezonie zakwitła
Mogę Ci na jesień dać sadzonkę krzaczastego Palibina, napisz jak chcesz. Jeżeli wolisz kupić to polecam szczepionego na pniu.
Marysiu na pewno masz dużo ostrzejszy klimat.
Pomidorów nie posadziłam jeszcze nawet w foliaku, co noc je okrywam włókniną, zapalam znicze. Mamy codziennie chłodne poranki. U nas też zimni ogrodnicy przyszli z mroźną artylerią, kosili okropnie, chyba nigdzie orzechów nie będzie. Moje kwiaty truskawek mają czarne środki, a tak się cieszyłam na nowe odmiany, rok temu mi wszystkie wyschły.
Moje kotki boją się obcych, znając ich zachowanie jak przyjeżdżają goście wolimy je zamknąć w domu. Wygłaskam mocno obydwie.

 


 


- 
				Iwonka1
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5523
 - Od: 10 wrz 2015, o 20:35
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Przecudna obiela, Dorotko 
 Muszę w końcu ją sobie kupić, bo takie cudo warto mieć 
 
Jaka szkoda, że glicynię mróz zniszczył, jej kwiaty są niesamowite. Za to ja mam maleńką nadzieję, że zakwitnie moja, chociaż też odrobinę jest liźnięta mrozem, ale nie czarna.
Co prawda nie miałam aż takiej nadwyżki rozsad jak Ty, ale widzę, że też mogłabym się nieźle obłowić, a tak wszystko rozdałam. Ale ja mam radochę jak się mogę podzielić, tylko jak ktoś podziękuje, to musi mi zapłacić złotówkę
 
Może wreszcie coś w tej pogodzie się zmieni, bo już nie mogę znieść wiecznego zimna. U mnie też był mróz, ale nie taki. Tylko trochę zaszkodził.
Pozdrawiam i ciepełka życzę
			
			
									
						
										
						Jaka szkoda, że glicynię mróz zniszczył, jej kwiaty są niesamowite. Za to ja mam maleńką nadzieję, że zakwitnie moja, chociaż też odrobinę jest liźnięta mrozem, ale nie czarna.
Co prawda nie miałam aż takiej nadwyżki rozsad jak Ty, ale widzę, że też mogłabym się nieźle obłowić, a tak wszystko rozdałam. Ale ja mam radochę jak się mogę podzielić, tylko jak ktoś podziękuje, to musi mi zapłacić złotówkę
Może wreszcie coś w tej pogodzie się zmieni, bo już nie mogę znieść wiecznego zimna. U mnie też był mróz, ale nie taki. Tylko trochę zaszkodził.
Pozdrawiam i ciepełka życzę
- tulipanka
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 5989
 - Od: 20 kwie 2007, o 12:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, u nas na targu widziałam pomidory po 4 -  5 zł i to już wydawało mi się dużo. Gdybym miała kupować wszystkie sadzonki, to parę stówek by poszło. Licząc jak u mnie około 60 pomidorów, 40 papryk, pory, selery do tego jakieś kwiaty - pelargonie czy surfinie. Uzbierało by się sporo  
 Nie ma się co łudzić, że potem warzywa będą tanie. Susza, teraz przymrozki, które narobiły rolnikom szkód, to wszystko wpłynie na cenę. W miarę możliwości trzeba wyprodukować sobie samemu co tam damy radę.
Palibina właśnie takiego krzaczastego bym chciała. Bardzo podoba mi się jego kulisty pokrój. Planuję zrobić sobie ścianę z różnych krzewów i chcę mieć tam dużo lilaków.
			
			
									
						
										
						Palibina właśnie takiego krzaczastego bym chciała. Bardzo podoba mi się jego kulisty pokrój. Planuję zrobić sobie ścianę z różnych krzewów i chcę mieć tam dużo lilaków.
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Po popołudniowym spacerku wśród rabatek zobaczyłam jeszcze zniszczone przez przymrozki niektóre lilie, poszły też liście na klonach, nimi się nie martwię bo klony je zrzucą, a nowe listeczki wszystko zasłonią.
Iwonko wiesz ile ja lat szukałam obieli, był to krzew nieznany w moich rejonach. Za każdym razem jak jechałam do szkółki o obielę się pytałam i w końcu pani sprowadziła. Chyba stał się hiciorem bo od tamtej pory ma zawsze obielę w sprzedaży.
Szkoda glicynii, nawet nie miałam czasu aby okryć, taki tydzień zakręcony był. Trudno zdjęcia mam dwa na dowód, że kwiaty były
 
Zawsze rozdaję wszystkie sadzonki, nigdy nie pomyślałam, aby zawołać o przysłowiową złotówkę
  dostawałam za sadzonki nieraz jajeczka wiejskie.
Ciepło jak najbardziej wskazane, dziękuję
 
Wiolu mnie wcześniej siostrzenica mówiła, że w Katowicach sadzonki pomidorów po 4 zł, nie chciałam w to wierzyć, ale dziś jak usłyszałam 6zł to oczy mi wyszły
 
Kupowałam pelargonie do skrzynek zapłaciłam za nie sporo kasy, nie powiedziałam nawet M ile kosztowały. Za sadzonkę selera płaciłam 60 gr.
Rolnicy dużo nie zarobią, lepiej na wszystkim wychodzą Ci z tzw drugiej ręki
 wszystko drożeje, jabłka drogie, tańsze banany 
 
Masz rację co możemy mieć z własnego ogródka to hodujmy.
Mnie tego roku papryka nie wykiełkowała, a miałam tyle nasion. Jutro podjadę do ogrodniczego, może tam będą tańsze sadzonki, jak nie odpuszczam.
Wiolu bez Ci ukopię, proszę przypomnij się jesienią, tylko to jest niski krzew, nie za bardzo osłoni.
Tak wygląda przed kwitnieniem, a pachnie obłędnie

czas kwitnienia orlików


 



jeszcze mam taki bez

żarnowiec

			
			
									
						
										
						Iwonko wiesz ile ja lat szukałam obieli, był to krzew nieznany w moich rejonach. Za każdym razem jak jechałam do szkółki o obielę się pytałam i w końcu pani sprowadziła. Chyba stał się hiciorem bo od tamtej pory ma zawsze obielę w sprzedaży.
Szkoda glicynii, nawet nie miałam czasu aby okryć, taki tydzień zakręcony był. Trudno zdjęcia mam dwa na dowód, że kwiaty były
Zawsze rozdaję wszystkie sadzonki, nigdy nie pomyślałam, aby zawołać o przysłowiową złotówkę
Ciepło jak najbardziej wskazane, dziękuję
Wiolu mnie wcześniej siostrzenica mówiła, że w Katowicach sadzonki pomidorów po 4 zł, nie chciałam w to wierzyć, ale dziś jak usłyszałam 6zł to oczy mi wyszły
Kupowałam pelargonie do skrzynek zapłaciłam za nie sporo kasy, nie powiedziałam nawet M ile kosztowały. Za sadzonkę selera płaciłam 60 gr.
Rolnicy dużo nie zarobią, lepiej na wszystkim wychodzą Ci z tzw drugiej ręki
Masz rację co możemy mieć z własnego ogródka to hodujmy.
Mnie tego roku papryka nie wykiełkowała, a miałam tyle nasion. Jutro podjadę do ogrodniczego, może tam będą tańsze sadzonki, jak nie odpuszczam.
Wiolu bez Ci ukopię, proszę przypomnij się jesienią, tylko to jest niski krzew, nie za bardzo osłoni.
Tak wygląda przed kwitnieniem, a pachnie obłędnie

czas kwitnienia orlików


 



jeszcze mam taki bez

żarnowiec

- marta64
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3243
 - Od: 8 kwie 2018, o 19:35
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: podkarpacie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ale orlikowo się zrobiło 
   U Ciebie to nawet własną rabatkę mają 
 Pięknie kwitnący żarnowiec.
Wyobraź sobie, że mój oliwnik, straszony siekierą od dwóch lat, chyba zakwitnie
  Widzę przy listkach malusie pączusie 
 
Nie posiałaś nic przy bambusowej osłonie? Groszki pachnące, albo nasturcje?
Mak uroczy, a jaki niesamowity kolor rozkwitającego irysa
 
Jakie porządne rabatki pod jabłonkami się pojawiły.
			
			
									
						
							Wyobraź sobie, że mój oliwnik, straszony siekierą od dwóch lat, chyba zakwitnie
Nie posiałaś nic przy bambusowej osłonie? Groszki pachnące, albo nasturcje?
Mak uroczy, a jaki niesamowity kolor rozkwitającego irysa
Jakie porządne rabatki pod jabłonkami się pojawiły.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
			
						Ogród pod wierzbą 3
- 
				zagiel
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 957
 - Od: 16 kwie 2018, o 15:47
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko a to nasz członek rodziny straszny gaduła 

i moja młoda wisteria

u mnie w mieście już prawie wszystko zamurowane
 
Pozdrawiam zagiel
			
			
									
						
							
i moja młoda wisteria

u mnie w mieście już prawie wszystko zamurowane
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
			
						- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Pracowity poranek miałam dzisiaj. Posadziłam selery, pory, kapustki, kalarepy i kalafiory. Posiałam też ostatnie fasolki szparagową i na suche ziarno. Teraz tylko potrzeba deszczu. Przygotowałam grządki pod ogórki i pomidory, sadzonki czekają na posadzenie. Udało mi się kupić paprykę żółtą stożkową 3 sztuki ostrej i pomarańczową każda po 2,5zł. Jak tylko uprzątnę rozsady z tunelu paprykowego posadzę.
Teraz odpoczywam, przygotowując się duchowo na zmianę wizerunku- idę do fryzjerki
 jak ja się cieszę, że w końcu przestanę straszyć 
 
Marto orliki na tej rabatce to czysty przypadek, wysiał się jeden, aby mu nie było smutno dosadziłam 2 szt, a ponieważ było to chyba 4 lata temu, to się rozsiały i dziś jest pięknie kolorowo.
Jak przekwitną wszystko mocno ścinam przy ziemi i śladu nie ma.
Nie ma jak porządnie nagadać topornej roślinie to szybko się reflektuje
  Mój oliwnik już kwitnie, szkoda że ciągle wieje bo mi zapach roznosi, pszczółek w kwiatuszkach sporo.
Przy bambusowej osłonie rosną ostróżki, także już częściowo ją osłoniły, z tyłu posadziłam wysokie rudbekie trójklapowe. Groszki pachnące rosną na innej rabatce, też mają zrobione podobne podpórki. Nasturcja wysiana w innym zakątku już pokazuje listeczki
 przez kilka lat nie zapraszałam jej do ogrodu, przez mszyce które ją uwielbiają.
Ogród potrzebuje znowu wody, sucho się zrobiło.
Marku ja uwielbiam koty, Wasz jest śliczny, na pewno bardzo towarzyski bo z kimś musi gadać
 Prosze ją pomiziać pod szyjką. Moja Misia przed 6 rano zrobiła mi dziś pobudkę, tak się uparcie darła i po mnie łaziła, trzeba było wstać 
 
Kwiatów wisterii zazdroszczę, na mojej wiszą czarne jak zwiędnięte.
Moje rurki też w większości zamurowane, wydaje mi się że już mniej pszczółek lata.
 





 


 
			
			
									
						
										
						Teraz odpoczywam, przygotowując się duchowo na zmianę wizerunku- idę do fryzjerki
Marto orliki na tej rabatce to czysty przypadek, wysiał się jeden, aby mu nie było smutno dosadziłam 2 szt, a ponieważ było to chyba 4 lata temu, to się rozsiały i dziś jest pięknie kolorowo.
Jak przekwitną wszystko mocno ścinam przy ziemi i śladu nie ma.
Nie ma jak porządnie nagadać topornej roślinie to szybko się reflektuje
Przy bambusowej osłonie rosną ostróżki, także już częściowo ją osłoniły, z tyłu posadziłam wysokie rudbekie trójklapowe. Groszki pachnące rosną na innej rabatce, też mają zrobione podobne podpórki. Nasturcja wysiana w innym zakątku już pokazuje listeczki
Ogród potrzebuje znowu wody, sucho się zrobiło.
Marku ja uwielbiam koty, Wasz jest śliczny, na pewno bardzo towarzyski bo z kimś musi gadać
Kwiatów wisterii zazdroszczę, na mojej wiszą czarne jak zwiędnięte.
Moje rurki też w większości zamurowane, wydaje mi się że już mniej pszczółek lata.
 





 


 
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Zimne poranki chyba już poszły w zapomnienie. Dały popalić zostawiając nieciekawe ślady. Na szczęście nie byłam zbyt wyrywana i czekałam z posadzeniem niektórych roślin. Jednoroczne dostały w końcu eksmisję z foliaka, hartują się. Paprykę, ogórki, cukinię posadziłam wczoraj, część rozsad zabezpieczyłam włókniną, cukinie muszą sobie radzić same, na niej mi tak bardzo nie zależy, tylko ja ją jadam.
Ogród od nowa mam porządnie podlany, całą noc ulewy, wiadra, pojemniki napełnione deszczówką. Na kilka dni mogę zapomnieć o bieganiu z konewkami.
Chwasty rosną jak szalone, staram się codziennie coś wyplewić, ale mam chwasto-wstręt i nie za bardzo mi to wychodzi, chaotycznie pracuję
 
Po wczorajszym deszczu wypełzło sporo ślimaków, nawet nie próbowałam ich zbierać, wiadro byłoby za małe, takich ilości jeszcze nie widziałam. Musze je polubić, wytłumaczyć że są pożyteczne dla mojego ogrodu.
Zastanawiam się nad moją piwonią wczesną majową, czy może być tak, że pączki przemarzły, stanęły w miejscu nie nabrzmiewają, późniejsze piwonie mają pąki dużo większe, a ta zastrajkowała.


 
 
 
 
 
zdjęcie niewyraźne to groszek pachnący, chyba nasionka spokojnie przeleżały od zeszłego sezonu w ziemi, bo ja go w tym miejscu nie siałam
 
dostałam takie listeczki, nie wiem co zacz, może rozpoznacie

przed chwilką przeszła burza z gradem, na szczęście malutkie kuleczki leciały
			
			
									
						
										
						Ogród od nowa mam porządnie podlany, całą noc ulewy, wiadra, pojemniki napełnione deszczówką. Na kilka dni mogę zapomnieć o bieganiu z konewkami.
Chwasty rosną jak szalone, staram się codziennie coś wyplewić, ale mam chwasto-wstręt i nie za bardzo mi to wychodzi, chaotycznie pracuję
Po wczorajszym deszczu wypełzło sporo ślimaków, nawet nie próbowałam ich zbierać, wiadro byłoby za małe, takich ilości jeszcze nie widziałam. Musze je polubić, wytłumaczyć że są pożyteczne dla mojego ogrodu.
Zastanawiam się nad moją piwonią wczesną majową, czy może być tak, że pączki przemarzły, stanęły w miejscu nie nabrzmiewają, późniejsze piwonie mają pąki dużo większe, a ta zastrajkowała.


 
 
 
 
 zdjęcie niewyraźne to groszek pachnący, chyba nasionka spokojnie przeleżały od zeszłego sezonu w ziemi, bo ja go w tym miejscu nie siałam
 
dostałam takie listeczki, nie wiem co zacz, może rozpoznacie

przed chwilką przeszła burza z gradem, na szczęście malutkie kuleczki leciały
- Rzepka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2729
 - Od: 30 mar 2014, o 14:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sosnowiec
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, groszku zazdraszczam, ja w tym roku zrobiłam rozsadę groszku, żeby wcześniej  pachniało, ale nawet w połowie nie jest tak rozrośnięty, jakTwój.
Dziwi mnie trochę, że majowa piwonia przemarzła, u nas mówiło się na nią wielki kwiat, u mnie to majowy pewniak, pięknie kwitnie, szkoda tylko, że nie pachnie.
 
Pozdrawiam i do spotkania
 
Irena
			
			
									
						
										
						Dziwi mnie trochę, że majowa piwonia przemarzła, u nas mówiło się na nią wielki kwiat, u mnie to majowy pewniak, pięknie kwitnie, szkoda tylko, że nie pachnie.
Pozdrawiam i do spotkania
Irena
 
		
