Dobrego tygodnia w pracy!
Ogródek Gosi 17
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogródek Gosi 17
Masz takie bogactwo roślin Gosiu, że ogród zawsze będzie wyglądał dostojnie... zieleni Ci nie brakuje a ona sama w sobie ma swój urok... Ale pomarudzić można...
Dobrego tygodnia w pracy!

Dobrego tygodnia w pracy!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Maryniu, ja chyba z tych marudzących.
Chociaż ostatnio na spotkaniu forumowym stwierdzono, że na żywo jestem zupełnie inną osobą. Zdecydowanie wolę spotkania.
Ale patrząc jak osoby posiadające cudowne ogrody cały czas narzekają, jak zmieniają, ciągle coś im nie pasuje, to ja chyba az tak nie mam. Owszem zmieniam, ale to co jest już zostanie, najwyżej dosadzam jeśli brakuje mi kwiatów.
Tak naprawde jestem bardzo zadowolona z ogrodu. To tylko takie malutkie marudzenia
Mam nadzieję, ze tydzień będzie mimo wszystko udany
Chociaż ostatnio na spotkaniu forumowym stwierdzono, że na żywo jestem zupełnie inną osobą. Zdecydowanie wolę spotkania.
Ale patrząc jak osoby posiadające cudowne ogrody cały czas narzekają, jak zmieniają, ciągle coś im nie pasuje, to ja chyba az tak nie mam. Owszem zmieniam, ale to co jest już zostanie, najwyżej dosadzam jeśli brakuje mi kwiatów.
Tak naprawde jestem bardzo zadowolona z ogrodu. To tylko takie malutkie marudzenia
Mam nadzieję, ze tydzień będzie mimo wszystko udany
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42400
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu takie zakupy przynoszą radość ...no i sporo pracy, bo już widzę jak biegasz i szukasz miejsca dla niektórych roślin
Ja też rozmyślam nad moim nadmiernym cieniem co jest wadą wąskich działek
Jak ja jeszcze tnę swoje nadmiernie rosnące drzewa i krzewy to sąsiedzi wcale
Spotkania są nagrodą za naszą czasem ciężką fizyczną pracę w ogrodzie
Spotkania są nagrodą za naszą czasem ciężką fizyczną pracę w ogrodzie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Małgosiu
. Zakupy rewelacyjne i jak tu się oprzeć takim sadzonkom ?
Urlop szybko Ci zleciał bo był pracowity
. Wakacje powoli się kończą i nic na to nie poradzimy. Najgorzej nie lubię pluchy jesiennej
. Forumowe spotkania na pewno cieszą
. W Twoim ogrodzie cudnie wyglądają teraz werbeny , kosmosy ,astry jednoroczne i inne
. Niestety czuć już zbliżającą się jesień
. Pozdrawiam
.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Gosiu,zakupy wypasione ,oj znowu będą nowe zakątki w ogrodzie ,spotkania są super ,ja też je uwielbiam ,no i to ile mamy do gadania na tematy ogrodnicze
,że zawsze nam brakuje czasu a musimy się rozstać,w Twoim ogrodzie mimo,że może mniej kolorów i tak jest pięknie ,astry są zawsze cudne i one właśnie teraz sa takie strojne,pozdrawiam i spokojnych dni w pracy życzę 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi 17
Cześć Goś, dajesz radę w pracy? Jakoś trzeba
Mi też się nie chciało po urlopie i po każdym weekendzie też nie
Cotygodniowa trauma
Ale werbeny masz wypasione
Cudo. Dzięki tobie, też mam dwie bajeczne kępy. Mam nadzieję że wreszcie się wysieją i już zostaną na dłużej.
Kłosowce u mnie zanikają, mało się rozsiały. Chyba będę musiała im jakoś pomóc i wysiewać w miejsca oznaczone. Choć przecież mało pielę, nie mam czasu.
Świetną robotę u ciebie robią teraz astry
Twój rudy koteczek fajny, kolorem bardzo zbliżony do moich. Słodziaczek.
Zakupów jeszcze wszystkich nie posadziłam
Chyba mnie lekko poniosło
Ale dam radę, muszę tylko pojechać po ziemię bo wyczerpałam wszystkie zapasy zarówno ziemi jak i kompostu
Buziaki
Ale werbeny masz wypasione
Kłosowce u mnie zanikają, mało się rozsiały. Chyba będę musiała im jakoś pomóc i wysiewać w miejsca oznaczone. Choć przecież mało pielę, nie mam czasu.
Świetną robotę u ciebie robią teraz astry
Twój rudy koteczek fajny, kolorem bardzo zbliżony do moich. Słodziaczek.
Zakupów jeszcze wszystkich nie posadziłam
Buziaki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Marysiu, uwielbiam zakupy. To jest wciągające. A zakupy roslinne są najmilsze. Dużo bardziej wolę je niz zakupy ciuchów.
Ja się pogodziłam już z cieniem. Wymieniam rosliny na cieniolubne. Coraz bardziej fascynują mnie hosty, paprocie, do tego zawilce i zestaw gotowy.
W tym roku spotkań było bardzo mało. Byłam tak zmęczona, że nawet nie miałam ochoty mysleć o nich.
Chyba już troszeczkę odpoczęłam, bo zaczynam o nich mysleć, a nawet planowac przyszłoroczne.
Ewelinko, jakbyś weszła do tej szkółki to tez byś takie zakupy zrobiła.
Jeżdżę tam przynajmniej 2 razy w roku i za każdym razem wyjeżdżam z wyładowanym bagażnikiem.
Do tej pory co roku byłam już zmęczona sezonem, więc czekałam wręcz na jesień, żeby trochę odpocząć od ogrodu. W tym roku praktycznie w nim nie pracowałam, więc nie wiem jak przywitam jesień.
Co prawda ja też nie lubię pluchy, ale może wyłazi ze mnie romantyczka i jesienny deszcz aż tak bardzo mi nie przeszkadza, szczególnie, że jest go ostatnimi czasy mało. Nawet tęsknię za taką porządną zimą. (żebym nie wypowiedziała w złym czasie
)
Martuś, mam nadzieje, że będzie mi dane kiedyś odwiedzić i Twój ogród. Umawiamy się już od tak dawna.
Na pewno nie w przyszłym roku, bo już są plany na inny region Polski, ale może jeszcze w kolejnym roku?
Masz rację, że na takich spotkaniach jest za mało czasu. Ostatnio dlatego przedłużyłysmy spotkanie do następnego dnia
Jolu, wiedząc jak przygotowujesz doły pod rośliny, wcale się nie dziwię, że jeszcze nie posadziłas wszystkiego.
Kupiłaś zresztą najwięcej
Ja sadzę do swojej ziemi tylko z dodatkiem kompostu i kupnej ziemi. Dołki robię skromne.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że kłosowce nie chcą się siać. U mnie to prawdziwa plaga. Werbena to co innego, bo ona delikatna, może się siać. Natomiast w tym roku jeden kłosowiec rozrósł się straszliwie. Ma ponad 1,5 m i zasłania wszystko co za nim, bo przecież miał byc mniejszy. Musze go wyeksmitować i posadzić innego, dlatego pytałam o Black Adlera.
A może Ty masz przede wszystkim kłosowce odmianowe i one się nie sieją?
Ja mam te najzwyklejsze.
Wczorajszy dzień i dzisiejsza noc były niezbyt miłe. Stres robił swoje. Postanowiłam jednak, że olewam już wszystko. Własnie zakład stracił oddanego pracownika. Będe robiła tylko to co mam robić, a może mniej, bo po co się wysilać dla kogoś kto uważa Cię za szkodnika, bo za bardzo się angażujesz i chcesz pomóc wszystkim? Powoli wszyscy pracownicy tak zaczynają myśleć. Jeśli będzie się miało rozlać mleko, to temu już nie zapobiegną, bo po co? Niech dyrekcja odpowiada za to.
Dzisiaj pierwszy dzień w pracy i jakoś przezyłam, bo nie było szefostwa. I całe szczęście, bo zastałam małą rewolucję po powrocie. Nastapiły zmiany w pokojach. Dlatego dzisiejszy dzień spędziłam głownie na przenosinach. Ja zyskałam, innym się pogorszyło. Jak na razie wróciłam o normalnej godzinie do domu, to znaczy normalnie wyszłam z pracy, ale przejechanie przez miasto przy prowadzonych remontach graniczy z cudem.
Nie mam pojęcia kto wpadł na genialny pomysł rozkopania wszystkich dróg dojazdowych do głownego zakładu pracy w mieście.
Całe szczęście znam tajemne dróżki
Tylko szkoda samochodu.










Ja się pogodziłam już z cieniem. Wymieniam rosliny na cieniolubne. Coraz bardziej fascynują mnie hosty, paprocie, do tego zawilce i zestaw gotowy.
W tym roku spotkań było bardzo mało. Byłam tak zmęczona, że nawet nie miałam ochoty mysleć o nich.
Chyba już troszeczkę odpoczęłam, bo zaczynam o nich mysleć, a nawet planowac przyszłoroczne.
Ewelinko, jakbyś weszła do tej szkółki to tez byś takie zakupy zrobiła.
Jeżdżę tam przynajmniej 2 razy w roku i za każdym razem wyjeżdżam z wyładowanym bagażnikiem.
Do tej pory co roku byłam już zmęczona sezonem, więc czekałam wręcz na jesień, żeby trochę odpocząć od ogrodu. W tym roku praktycznie w nim nie pracowałam, więc nie wiem jak przywitam jesień.
Co prawda ja też nie lubię pluchy, ale może wyłazi ze mnie romantyczka i jesienny deszcz aż tak bardzo mi nie przeszkadza, szczególnie, że jest go ostatnimi czasy mało. Nawet tęsknię za taką porządną zimą. (żebym nie wypowiedziała w złym czasie
Martuś, mam nadzieje, że będzie mi dane kiedyś odwiedzić i Twój ogród. Umawiamy się już od tak dawna.
Na pewno nie w przyszłym roku, bo już są plany na inny region Polski, ale może jeszcze w kolejnym roku?
Masz rację, że na takich spotkaniach jest za mało czasu. Ostatnio dlatego przedłużyłysmy spotkanie do następnego dnia
Jolu, wiedząc jak przygotowujesz doły pod rośliny, wcale się nie dziwię, że jeszcze nie posadziłas wszystkiego.
Kupiłaś zresztą najwięcej
Ja sadzę do swojej ziemi tylko z dodatkiem kompostu i kupnej ziemi. Dołki robię skromne.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że kłosowce nie chcą się siać. U mnie to prawdziwa plaga. Werbena to co innego, bo ona delikatna, może się siać. Natomiast w tym roku jeden kłosowiec rozrósł się straszliwie. Ma ponad 1,5 m i zasłania wszystko co za nim, bo przecież miał byc mniejszy. Musze go wyeksmitować i posadzić innego, dlatego pytałam o Black Adlera.
A może Ty masz przede wszystkim kłosowce odmianowe i one się nie sieją?
Ja mam te najzwyklejsze.
Wczorajszy dzień i dzisiejsza noc były niezbyt miłe. Stres robił swoje. Postanowiłam jednak, że olewam już wszystko. Własnie zakład stracił oddanego pracownika. Będe robiła tylko to co mam robić, a może mniej, bo po co się wysilać dla kogoś kto uważa Cię za szkodnika, bo za bardzo się angażujesz i chcesz pomóc wszystkim? Powoli wszyscy pracownicy tak zaczynają myśleć. Jeśli będzie się miało rozlać mleko, to temu już nie zapobiegną, bo po co? Niech dyrekcja odpowiada za to.
Dzisiaj pierwszy dzień w pracy i jakoś przezyłam, bo nie było szefostwa. I całe szczęście, bo zastałam małą rewolucję po powrocie. Nastapiły zmiany w pokojach. Dlatego dzisiejszy dzień spędziłam głownie na przenosinach. Ja zyskałam, innym się pogorszyło. Jak na razie wróciłam o normalnej godzinie do domu, to znaczy normalnie wyszłam z pracy, ale przejechanie przez miasto przy prowadzonych remontach graniczy z cudem.
Nie mam pojęcia kto wpadł na genialny pomysł rozkopania wszystkich dróg dojazdowych do głownego zakładu pracy w mieście.
Całe szczęście znam tajemne dróżki










-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, kilka siewek kłosowców mam, ale są bardzo mizerne. Nie odbiło na wiosnę chyba z siedem sporych kęp. Nie wiedziałam że one takie krótkowieczne. W tym miejscu poległy też pysznogłówki. To przy samej bramie, tam jest największy wygwizdów, więc może po prostu zmarzły w tą bezśnieżną zimę. Dlatego teraz sadziłam tam rozchodniki. Może będzie lepiej. Choć jedna kępa rozchodnika też mi tam wypadła. Jakoś radzi sobie tam Brachytricha choć jest mizerna. Właśnie zdycha jedna z trzech róż. Muszę pomyśleć na zupełnie innym zaaranżowaniu tego miejsca
W pracy ja już dawno przeszłam na system robię swoje i wychodzę. Szkoda zdrowia. I tak nikt nie doceni.
Fajnie, że chociaż "warunki lokalowe" ci się poprawiły
A wiesz, że mimo że tyle czasu spędziłyśmy u mnie a potem jeszcze u Izy, to mam niedosyt
Szkoda, że wieczorem tak szybko padłyśmy. Tyle straconych godzin

W pracy ja już dawno przeszłam na system robię swoje i wychodzę. Szkoda zdrowia. I tak nikt nie doceni.
Fajnie, że chociaż "warunki lokalowe" ci się poprawiły
A wiesz, że mimo że tyle czasu spędziłyśmy u mnie a potem jeszcze u Izy, to mam niedosyt
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
No wiesz, ja jeszcze mogłam posiedzieć
Jestem nocnym Markiem. Jeszcze przecież obejrzałam 2 odcinki serialu.
Teraz spotkanie u mnie. Tylko trzeba termin ustalić
Dzisiaj doceniłam, że zmieniałam stanowisko
Cos sie tam działo na poprzednim. A ja spokojnie po 8 godzinach zamknęłam kompa i wyszłam
Tylko, że szefowa próbuje cały czas mnie pognębić. Ale ja się nie daję.
Za twarda jestem i mam fajną perspektywę, że ona jest tu tymczasowo.
Jestem bardzo ciekawa co z tym Twoim kawałkiem ziemi. Trudna sprawa. Przecież Ty tam sypiesz masę ziemi. Powinno być dobrze
czy ja wiem, czy kłosowce są takie wrażliwe na mróz?
Jestem nocnym Markiem. Jeszcze przecież obejrzałam 2 odcinki serialu.
Teraz spotkanie u mnie. Tylko trzeba termin ustalić
Dzisiaj doceniłam, że zmieniałam stanowisko
Cos sie tam działo na poprzednim. A ja spokojnie po 8 godzinach zamknęłam kompa i wyszłam
Tylko, że szefowa próbuje cały czas mnie pognębić. Ale ja się nie daję.
Za twarda jestem i mam fajną perspektywę, że ona jest tu tymczasowo.
Jestem bardzo ciekawa co z tym Twoim kawałkiem ziemi. Trudna sprawa. Przecież Ty tam sypiesz masę ziemi. Powinno być dobrze
czy ja wiem, czy kłosowce są takie wrażliwe na mróz?
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Gosiu,w ogrodzie zaczynają kwitnienie astry jesienne i znowu ogród pięknieje ,a jeszcze masz astry jednoroczne ,które uwielbiam ,no i masz duże ilości pięknej werbeny patagońskiej,więc w ogrodzie dużo kwitnień ,a i róże cudowne i rozchodniki ,zdjęcie obejmujące większą część ogrodu pokazuje jak ogród super wygląda, ja też mam nadzieję ,ze mnie odwiedzisz z koleżankami ,pozdrawiam 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu
Śliczny ten twój ogrod
Zwiewne trawy, kołyszą rytm sobie znany.
Róże piękne, i zdrowe.
U mnie coś chorują .Tylko niektóre sa piękne.
Werbeny w imponującej ilości i dlatego widok jest piękny
pozdrawiam
Śliczny ten twój ogrod
Zwiewne trawy, kołyszą rytm sobie znany.
Róże piękne, i zdrowe.
U mnie coś chorują .Tylko niektóre sa piękne.
Werbeny w imponującej ilości i dlatego widok jest piękny
pozdrawiam
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi 17
Jesteś niepoprawna.....Dopiero co, pisałaś u mnie, że już nic nie kupujesz. A tymczasem...
Niepodobne to do mnie.
Szukasz zadowolonych z ogrodu? Znalazłaś. Moja działeczka jest super
Owszem, czasami coś zmieniam, ale tylko wtedy jak muszę. Już pomijam, że nie mam na to czasu, ale najzwyczajniej podoba mi się tak, jak jest. Co roku inaczej sadzę jednoroczne i to wystarcza.
Kociak wygląda nawet na bardzo zadomowionego, widać do kogo należy kanapa
Pozdrawiam
A ja się na razie trzymam, nawet nie poszłam dzisiaj na targipokażę jak wyglądał wózek z roślinami jakie kupiłyśmy
Szukasz zadowolonych z ogrodu? Znalazłaś. Moja działeczka jest super
Kociak wygląda nawet na bardzo zadomowionego, widać do kogo należy kanapa
Pozdrawiam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Martuś, astry albo same sie sieją, albo wysiewam wiosną. U mnie to są podstawowe kwiaty o tej porze roku. Jakoś inne nie chcą kwitnąć. Ogród już jest mocno dojrzały, więc się broni. Ogólnie jestem zadowolona
Aniu, ale romantycznie to wszystko zabrzmiało
U mnie w tej chwili też róże chorują. Nie wszystkie, ale jeszcze tak nie chorowały. Dziwny rok.
Iwonko, ja też jestem bardzo zadowolona z ogrodu. Mam to szczęście, że codziennie mogę oglądać swój ogród. I jestem tym zachwycona. Ogród coraz bardziej mi sie podoba. Zmieniam tak samo tylko drobiazgi.
Chociaż czasem trzeba dokonać radykalnej zmiany. Tak musze zrobić za czereśnią. Kiedyś było tam więcej słońca, teraz jest cień. Musze zmienić rośliny na cieniolubne.
Dlatego też te zakupy
No może akurat nie do tego kącika, bo nareszcie tymi obsadziłam do końca rabatę pod sosną.
Cały weekend był bardzo intensywny. Nawet nie miałam kiedy tu zajrzeć.
Ogród powoli szykuje się do jesieni. Rano miałam wrażenie, że już jest połowa września.
Czy u Was też tak sucho?
Ja dzisiaj właczyłam podlewanie, bo posadzone rośliny więdną w oczach nie mówiąc o hortensjach, piwoniach i astrach jednorocznych
Po prostu załamka. I nie widać w prognozach ani kropli deszczu
Co prawda pogoda jest cudowna, wieczory ciepłe jak w lipcu, ale mimo wszystko troszeczkę wody by się przydało








Aniu, ale romantycznie to wszystko zabrzmiało
U mnie w tej chwili też róże chorują. Nie wszystkie, ale jeszcze tak nie chorowały. Dziwny rok.
Iwonko, ja też jestem bardzo zadowolona z ogrodu. Mam to szczęście, że codziennie mogę oglądać swój ogród. I jestem tym zachwycona. Ogród coraz bardziej mi sie podoba. Zmieniam tak samo tylko drobiazgi.
Chociaż czasem trzeba dokonać radykalnej zmiany. Tak musze zrobić za czereśnią. Kiedyś było tam więcej słońca, teraz jest cień. Musze zmienić rośliny na cieniolubne.
Dlatego też te zakupy
No może akurat nie do tego kącika, bo nareszcie tymi obsadziłam do końca rabatę pod sosną.
Cały weekend był bardzo intensywny. Nawet nie miałam kiedy tu zajrzeć.
Ogród powoli szykuje się do jesieni. Rano miałam wrażenie, że już jest połowa września.
Czy u Was też tak sucho?
Ja dzisiaj właczyłam podlewanie, bo posadzone rośliny więdną w oczach nie mówiąc o hortensjach, piwoniach i astrach jednorocznych
Po prostu załamka. I nie widać w prognozach ani kropli deszczu
Co prawda pogoda jest cudowna, wieczory ciepłe jak w lipcu, ale mimo wszystko troszeczkę wody by się przydało








- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, nadrobiłam spore zaległości po powrocie z urlopu.
Zastanawiam się w ile samochodów upchałyście te zakupy
Ogród jest bardzo wymęczony po tych upałach. Masz rację, że wygląda jak by była połowa września, a może nawet końcówka.
Nawet nie chce mi się stać i podlewać. Podobno w ubiegłym tygodniu była u mnie straszna ulewa, więc podlałam tylko hortensje i dalie.
W tym roku nie wysiał mi się ani jeden kosmos.
Wybieracie się za tydzień do Kutna
Zastanawiam się w ile samochodów upchałyście te zakupy
Ogród jest bardzo wymęczony po tych upałach. Masz rację, że wygląda jak by była połowa września, a może nawet końcówka.
Nawet nie chce mi się stać i podlewać. Podobno w ubiegłym tygodniu była u mnie straszna ulewa, więc podlałam tylko hortensje i dalie.
W tym roku nie wysiał mi się ani jeden kosmos.
Wybieracie się za tydzień do Kutna
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu Twój ogród w porównaniu z moim to cudo. U mnie susza praktycznie wszystko zabiła. Hortensje wiecznie liście spuszczone, ile wody bym nie wlał to umierają, serce mi pęka jak na to wszystko patrzę, ale co mam zrobić, nie jestem w stanie wszystkiego podlewać codziennie 
Miło popatrzeć jak u kogoś zielono i jeszcze tyle kwitnień.
Miło popatrzeć jak u kogoś zielono i jeszcze tyle kwitnień.

