Irenko ten mój obszar to szczęście i koszmar, ciężko to wszystko od zera zagospodarować jak się nie ma konkretnych planów i co chwilę wpada na nowe pomysły

Na tą wiosnę i grzebanie w ziemi wszyscy nie możemy się doczekać. A zakupy trzeba robić by zaspokoić swoje chciejstwa i mieć roślinki na nowe rabatki w moim przypadku. Co do floksów to jedne z moich ulubionych kwiatów, tylko szkoda, że często mącznik je dopada i trzeba pryskać. Róże planuje jeszcze dokupić (mąż namówiony na poniedziałkowy wypad do Torunia a tama dwa auchany, obi, leroy i dwa dobrze zaopatrzone ogrodnicze więc będzie się działo, aldika pewnie też odwiedzę bo lubią tam mieć coś ciekawego). Te pełne jeżówki kiepsko rosną, muszę je przesadzić w nowe miejsce bo mam wrażenie, że się cofają, za to żółta pojedyncza rośnie jak szalona.
Mariusz braku auchana możesz żałować bo często można tu kupić ciekawe i tanie rośliny do ogrodu, ja często korzystam. Najlepiej zaopatrzony jest w Bydgoszczy na fordonie, tam jest duży ogród zewnętrzny taki jak w marketach budowlanych a rośliny dużo tańsze i jak się trafi na świeżą dostawę to sporo wpada do koszyka. Mój najbliższy w Grudziądzu jest kiepsko zaopatrzony, w Toruniu mam dwa no i Bydgoszcz tam też dwa.
Beatko witam Cię w moich skromnych progach

Byliny to moje oczko w głowie a irysy i liliowce są na przedzie listy moich zachcianek i na pewno jeszcze sporo ich dokupię. Zawsze zapraszam do swojego ogrodu znajdzie się coś na poczęstunek i do popatrzenia
Anetko u nas mokro na polu, jak trochę przeschnie to za warzywnik się wezmę. A pastwiska siejecie ze zbożem czy w czystym siewie?
Kucyki pod kątem hodowlanym, ogiera mamy z licencją a wszystkie klacze mają paszport i pochodzenie. Całe stado chodzi już razem na łące i ogier ma się zająć paniami by źrebaczki w przyszłym roku były. Będziemy też wszystkie ujeżdżać pod siodłam (moja córcia robi za balast) no i w bryczce będę chodzić.
Dziś przywieźliśmy dwie ostatnie klacze, stado skompletowane i można pomyśleć o nadchodzącej wiośnie, jutro będziemy wypuszczać dziewczyny razem i jeśli się dogadają to wypuścimy do nich ogierka. Niedziela ma nas zachwycić ładną pogodą więc planuje przyciąć do końca drzewa owocowe, bo na razie przycinałam z dołu a teraz trzeba drabinkę wyciągnąć i przekopać folię (wczoraj jś mocno podlałąm), chcę w niej posiać nowalijki. Z wysianych nasion w domu wschodzi kapusta wczesna, część pomidorów i pojedyncze arbuzy. W tym roku szybciej wysiewam bo w zeszłym późno wszystko było.