Troszkę ścięłam, to co wystawało na ścieżkę. Pocięłam je do woreczków. Takich woreczków czy plecionek będzie w tym roku więcej, chcę też zrobić olejek i syrop lawendowy.
Dajcie przepisik jak robicie z lawendy te wasze cudowności
Chociaż nie wiem po co mi, bo mam zabawną przypadłość- podczas kiedy wszystkich lawenda uspokaja mnie po niej boli głowa i robi się niedobrze ...
Takie mam dziwactwa. A napalałam się na kosmetyki z lawendą, herbatki itd. Mogę ale bardzo niewiele.
Nie policzę, ile podejmowałam prób zdobycia lawendy. Zwykle kupowałam rośliny w marketach i kończyło się fiaskiem. W sobotę zobaczyłam lawendę w Biedronce i, mimo przyrzeczeń, że już nigdy, kupiłam. Wygląda zdrowo, jest mocno ukorzeniona, ma bardzo mokrą czarną ziemię. Pytanie - co dalej? Chciałabym wysadzić do gruntu, ale skoro wszystkie wcześniejsze padły...
A ja mam takie pytanie kiedy lawenda zaczyna kwitnąć ? Wiosną kupiłam 5 małych sadzonek, przyjęły się mimo że ziemię mam lochą z przewagą piasku. Listki pachną a i nowe są, wygląda bardzo zdrowo. I chciałabym wiedzieć czy w pierwszym roku nie mam co liczyć na kwiatostany czy może trzeba zasilić jakoś tę kiepską ziemię. Czy zostawić ją spokojnie.
Ja wsadziłabym do gruntu lub do większej donicy.
Zobacz moje w donicy i w gruncie po mocnym obcięciu.
Te w donicy szybciej zakwitły. W jednym czasie były obcięte.
U mnie biała lawenda też niedługo zakwitnie. Za to niebieska w pełni kwitnienia:
Shire, jak robisz olejek z lawendy? Masz specjalny sprzęt do ekstrakcji czy to tylko macerat olejowy? A syropek jak robisz? Możesz zdradzić rąbka tajemnicy? Ja do tej pory tylko suszyłam lawendę i używałam jako dodatek zapachowy do różnych pomieszczeń i zakamarków, a czasem do kąpieli. Chętnie poznam inne zastosowania
Ewa, dziękuję! Nie zależy mi na szybkim kwitnieniu, tylko na wyhodowaniu dużej kępy. Zrobię, jak radzisz. Jeszcze dziś przesadzę do nowej ziemi w dużą donicę i obetnę. Łatwiej będzie doglądać i przezimować w donicy. A do gruntu wysadzę na wiosnę.
Jak widać zapotrzebowanie na lawendę mam bardzo duże. Miałam już jej sporo, ale kilka lat temu zmarniała po zimie. Sukcesywnie co roku powiększam jej liczbę, ale z własnych sadzonek ukorzenionych po wiosennym cięciu lub z samosiewek.
Witajcie
Pokusiłam się w tym roku o wysianie lawendy i z radością donoszę, że operacja zakończyła się sukcesem. Z jednego opakowania nasion uzyskałam prawie 30 siewek. I teraz pytanie do Was: na jakim etapie rozwoju te młode roślinki należałoby zacząć formować? Marzą mi się dorodne, gęste krzaczki, więc chciałabym od początku odpowiednio je przycinać. Na razie przepikowałam część do sporej misy, roślinki mają w tej chwili ok.4-5 cm. Czy to już czas na pierwsze cięcie, czy pozwolić im jeszcze przez jakiś czas rosnąć jak chcą? Co radzicie?
Muszę zrobić taki wianek, bo jeszcze trochę mi zostało kwiatów długokłosowej.
Podzielisz się przepisem na ciasteczka- wyglądają jak cantucci.
Też robiłam syrop i wrzecionka, ale w życiu nie miałabym cierpliwości ani talentu, żeby zrobić to tak równiutko jak ty.
Ślicznie Ci wyszło i w ogóle piękny klimat tworzysz!
Woreczków zapachowych zrobiłam bardzo dużo, ale ja tnę całość, bo łodyżki też ładnie pachną i szkoda mi wyrzucić.