 ile latek trzeba czekać na tak rozrośnięte kępisko?
  ile latek trzeba czekać na tak rozrośnięte kępisko?Sojusz starego z nowym cz.2
- anym
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuziu to no i wiadomo co cudne  ile latek trzeba czekać na tak rozrośnięte kępisko?
  ile latek trzeba czekać na tak rozrośnięte kępisko?
			
			
									
						
										
						 ile latek trzeba czekać na tak rozrośnięte kępisko?
  ile latek trzeba czekać na tak rozrośnięte kępisko?- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
No przepiękne to "wiadomo co"   
   
  
			
			
									
						
										
						 
   
  
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Tak Zuziu to trójsklepka   śliczny narcyzek i to wiadomo co tyż pikne
  śliczny narcyzek i to wiadomo co tyż pikne    
 
wysokich lotów i wracaj szybko
			
			
									
						
										
						 śliczny narcyzek i to wiadomo co tyż pikne
  śliczny narcyzek i to wiadomo co tyż pikne    
 wysokich lotów i wracaj szybko

- tomaszkowa
- 500p 
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
W takim razie nie wydziabałamzuzanna2418 pisze:Beatko tomaszkowa oto domniemana trójsklepka
 . Mam, mam, wyłazi mi też takie
 . Mam, mam, wyłazi mi też takie   . Dziękuję Zuziu
 . Dziękuję Zuziu   
 A tym ciemiernikiem to kusisz straszliwie. Ale ja twarda jestem.... jeszcze

Pozdrawiam. Beata.
			
						- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuzanno-ciemierniki masz dużej urody!
			
			
									
						
										
						- zuzanna2418
- 1000p 
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Aniu anym temu coś podpasowało w tym miejscu nadzwyczajnie. W dwa lata taki wyrósł. Obok rosną kolejne dwa i nawet połowy tej objętości nie mają...
Grażynko co przejdę z aparatem, to mu jakąś fotkę strzelę
Iwonko dzięki Ci za potwierdzenie, ja chyba nie widziałam wcześniej trójsklepki w tym stanie stąd moje zawahanie. Wracam w piątek wieczorem, jeśli przewoźnikowi nie zechce się strajkować
 stąd moje zawahanie. Wracam w piątek wieczorem, jeśli przewoźnikowi nie zechce się strajkować  
Beatko tomaszkowa Ja też się zawsze martwię, czy nie wydziabałam tego, czego nie powinnam Podrośnięte siewki ciemiernika  będę dystrybuować za czas jakiś
 Podrośnięte siewki ciemiernika  będę dystrybuować za czas jakiś  Jak zmiękniesz, to i dla Ciebie będzie
 Jak zmiękniesz, to i dla Ciebie będzie  
 
EwoEs ten taki rodzynek, ale i jeden we frontowym ogródku też niczego sobie wyrósł.
Dobranoc wszystkim przemiłym odwiedzającym
			
			
									
						
							Grażynko co przejdę z aparatem, to mu jakąś fotkę strzelę

Iwonko dzięki Ci za potwierdzenie, ja chyba nie widziałam wcześniej trójsklepki w tym stanie
 stąd moje zawahanie. Wracam w piątek wieczorem, jeśli przewoźnikowi nie zechce się strajkować
 stąd moje zawahanie. Wracam w piątek wieczorem, jeśli przewoźnikowi nie zechce się strajkować  
Beatko tomaszkowa Ja też się zawsze martwię, czy nie wydziabałam tego, czego nie powinnam
 Podrośnięte siewki ciemiernika  będę dystrybuować za czas jakiś
 Podrośnięte siewki ciemiernika  będę dystrybuować za czas jakiś  Jak zmiękniesz, to i dla Ciebie będzie
 Jak zmiękniesz, to i dla Ciebie będzie  
 EwoEs ten taki rodzynek, ale i jeden we frontowym ogródku też niczego sobie wyrósł.
Dobranoc wszystkim przemiłym odwiedzającym

Zuzanna    Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję  Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj  
moje wątki miastowe i wiejskie
			
						 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj  moje wątki miastowe i wiejskie
- tomaszkowa
- 500p 
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Ja po dzisiejszym dniu uznałam że brak mi miejsca w ogrodzie. Chciałam przekopać kawałek pod nowe nasadzenia. Co dziabnęłam widłami to kły jakieś pokazywały się   . Wybrałam kilka kępek... myślę sobie: nie wiem co to ale gdzieś posadzę... szturcham widłami
 . Wybrałam kilka kępek... myślę sobie: nie wiem co to ale gdzieś posadzę... szturcham widłami   tam gdzie na pewno nic nie ma a tu... następne kły. Cienisty kawałek to był więc obstawiam hosty jakieś... rumiankę albo konwalię. Akurat to jako ostanie przytargałam ze wsi  i natychmiast po posadzeniu  znikło. No mogłam nie pamiętac... prawda?
 tam gdzie na pewno nic nie ma a tu... następne kły. Cienisty kawałek to był więc obstawiam hosty jakieś... rumiankę albo konwalię. Akurat to jako ostanie przytargałam ze wsi  i natychmiast po posadzeniu  znikło. No mogłam nie pamiętac... prawda?
A to wszystko Zuziu dzięki Tobie. Zakochałam się w zdjęciu z pierwszego postu tego wątku i całą rabatę przerobiłam 
 
Nawet wczoraj ze wsi przytarkałam kawałek parzydła leśnego, coby się dobrze komponowało z tawułkami i hortensją
A ciemiernik... no cóż.... jeszcze walczę z chciejstwem
			
			
									
						
							 . Wybrałam kilka kępek... myślę sobie: nie wiem co to ale gdzieś posadzę... szturcham widłami
 . Wybrałam kilka kępek... myślę sobie: nie wiem co to ale gdzieś posadzę... szturcham widłami   tam gdzie na pewno nic nie ma a tu... następne kły. Cienisty kawałek to był więc obstawiam hosty jakieś... rumiankę albo konwalię. Akurat to jako ostanie przytargałam ze wsi  i natychmiast po posadzeniu  znikło. No mogłam nie pamiętac... prawda?
 tam gdzie na pewno nic nie ma a tu... następne kły. Cienisty kawałek to był więc obstawiam hosty jakieś... rumiankę albo konwalię. Akurat to jako ostanie przytargałam ze wsi  i natychmiast po posadzeniu  znikło. No mogłam nie pamiętac... prawda?A to wszystko Zuziu dzięki Tobie. Zakochałam się w zdjęciu z pierwszego postu tego wątku i całą rabatę przerobiłam
 
 Nawet wczoraj ze wsi przytarkałam kawałek parzydła leśnego, coby się dobrze komponowało z tawułkami i hortensją

A ciemiernik... no cóż.... jeszcze walczę z chciejstwem

Pozdrawiam. Beata.
			
						Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuza tereny leśne zabagnione mają swój urok na fotkach  mam tez takie podobne fotki..
  mam tez takie podobne fotki..  
 
przejazd kolejowy w lesie mam również podobny u siebie na wsi, kiedyś pokażę pociąg non stop tam jeżdzi
  pociąg non stop tam jeżdzi  
 
kolorek w salonie mi się podoba
			
			
									
						
							 mam tez takie podobne fotki..
  mam tez takie podobne fotki..  
 przejazd kolejowy w lesie mam również podobny u siebie na wsi, kiedyś pokażę
 pociąg non stop tam jeżdzi
  pociąg non stop tam jeżdzi  
 kolorek w salonie mi się podoba

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
			
						Pozdrawiam Daria
- 
				Esmeralda
- 500p 
- Posty: 555
- Od: 12 maja 2008, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Mocno spóźniona, ale zachwycona nowym sympatycznym avatarem i Twoją wiosną - ściskam   
 
Dzięki Twoim zdjęciom wiem, co zakupić w tym roku - zawilce, ciemierniki, fiołki, miodunki, szałwię srebrzystą 
 
Nie wiedziałam, że jest tyle kalin 
 
Pozdrowienia dla wściekle zielonego i wiosennego Monachium
			
			
									
						
										
						 
 Dzięki Twoim zdjęciom wiem, co zakupić w tym roku - zawilce, ciemierniki, fiołki, miodunki, szałwię srebrzystą
 
 Nie wiedziałam, że jest tyle kalin
 
 Pozdrowienia dla wściekle zielonego i wiosennego Monachium

- czar_na
- 1000p 
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Aaaa pocojatuweszłam !! Cudowny ciemernik   
 
Tereny bagniste klimatyczne ale ponieważ mam niedaleko i mam też super liczne stada komarów to podchodzę do nich średnio entuzjastycznie 
 
Dobrzy z Was państwo ,że pozwalacie się tak Kredce taplać. Nasza kokrzyca ma ukrócone ,bo kiedyś tydzień z niej zapach spierałam.
			
			
									
						
										
						 
 Tereny bagniste klimatyczne ale ponieważ mam niedaleko i mam też super liczne stada komarów to podchodzę do nich średnio entuzjastycznie
 
 Dobrzy z Was państwo ,że pozwalacie się tak Kredce taplać. Nasza kokrzyca ma ukrócone ,bo kiedyś tydzień z niej zapach spierałam.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
A mnie się zeszyt z rysunkami podoba...przypomniało mi się, jak na ćwiczeniach z uprawy na studiach rysowaliśmy chwasty. Ciekawe czy mam jeszcze ten zeszyt....
			
			
									
						
										
						- czar_na
- 1000p 
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Nie otworzyły mi się wcześniej pozostałe zdjęcia. 
Pięknie wygląda salon. Z dekoracją naścienną trochę żeście pojechali Mam nadzieję ,że ozdoba nie ma być podkreśleniem popędliwego charakteru Pana domu ?
  Mam nadzieję ,że ozdoba nie ma być podkreśleniem popędliwego charakteru Pana domu ?   
 
Co te psy mają do za małych legowisk? U nas też kokrzyca ma salony a pan pies z własnej i nieprzymuszonej wbija się w jej posłanie
			
			
									
						
										
						Pięknie wygląda salon. Z dekoracją naścienną trochę żeście pojechali
 Mam nadzieję ,że ozdoba nie ma być podkreśleniem popędliwego charakteru Pana domu ?
  Mam nadzieję ,że ozdoba nie ma być podkreśleniem popędliwego charakteru Pana domu ?   
 Co te psy mają do za małych legowisk? U nas też kokrzyca ma salony a pan pies z własnej i nieprzymuszonej wbija się w jej posłanie

- zuzanna2418
- 1000p 
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Dziewczynki, bardzo Wam dziękuję za odwiedziny. Zapraszam do oglądania zdjęć krajoznawczych najpierw, z innego kraju co prawda, ale tylko kilka, bo przy okazji poprzedniego pobytu pokazałam więcej.
Zacznę od opery w Monachium. Budynek w stylu neo-klasycystycznym. Kiedyś oświetlany był światłem świec, a zatem postanowiono zaopatrzyć obiekt w system przeciwpożarowy. Polegał on na systemie zbierania wody z opadów i rozprowadzania jej systemem rynien w chwili konieczności gaszenia ognia. No i system kiedyś miał być wykorzystany, jednak żadna kropla wody nie spłynęła ze zbiornika... ponieważ był to styczeń, zatem wszystko zamarzło... Ustawiono więc ludzi w rzędzie łącząc budynek opery z Hofbrau, skąd pobierano piwo i przenoszono z rąk do rąk. Piwem chciano ugasić szalejący żywioł. Ale ofiarni obywatele stosowali zasadę: jedno piwko dla mnie, drugie dla opery No i budynek spłonął. Oczywiście odbudowano go podnosząc podatki
 No i budynek spłonął. Oczywiście odbudowano go podnosząc podatki   
 
 
 

Nowy Ratusz
 
Stadion Alianz Arena - z okna autokaru. Wieczorem podświetlany jest na pomarańczowo.
 
 
 
 

Tu jakby rodzimy akcent
 
Trochę roślinności:
 
 
 
 
 
 

Kwietniki miejskie ogromnie mi się spodobały. Szkoda, że już późnym wieczorem czyli po ciemku je dostrzegłam:

A teraz kilka fotek z lasu. Już rodzimego, z dzisiejszego poranka. Bieganie wygnało stres i dotleniło mi mózg
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

			
			
									
						
							Zacznę od opery w Monachium. Budynek w stylu neo-klasycystycznym. Kiedyś oświetlany był światłem świec, a zatem postanowiono zaopatrzyć obiekt w system przeciwpożarowy. Polegał on na systemie zbierania wody z opadów i rozprowadzania jej systemem rynien w chwili konieczności gaszenia ognia. No i system kiedyś miał być wykorzystany, jednak żadna kropla wody nie spłynęła ze zbiornika... ponieważ był to styczeń, zatem wszystko zamarzło... Ustawiono więc ludzi w rzędzie łącząc budynek opery z Hofbrau, skąd pobierano piwo i przenoszono z rąk do rąk. Piwem chciano ugasić szalejący żywioł. Ale ofiarni obywatele stosowali zasadę: jedno piwko dla mnie, drugie dla opery
 No i budynek spłonął. Oczywiście odbudowano go podnosząc podatki
 No i budynek spłonął. Oczywiście odbudowano go podnosząc podatki   
  
 
Nowy Ratusz

Stadion Alianz Arena - z okna autokaru. Wieczorem podświetlany jest na pomarańczowo.
 
  
 
Tu jakby rodzimy akcent

Trochę roślinności:
 
  
  
 
Kwietniki miejskie ogromnie mi się spodobały. Szkoda, że już późnym wieczorem czyli po ciemku je dostrzegłam:

A teraz kilka fotek z lasu. Już rodzimego, z dzisiejszego poranka. Bieganie wygnało stres i dotleniło mi mózg

 
  
  
  
  
  
  
 
Zuzanna    Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję  Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj  
moje wątki miastowe i wiejskie
			
						 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj  moje wątki miastowe i wiejskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuziu historia opery monachijskiej bardzo ciekawa   widać straży pożarnej jeszcze nie mieli
  widać straży pożarnej jeszcze nie mieli  
			
			
									
						
										
						 widać straży pożarnej jeszcze nie mieli
  widać straży pożarnej jeszcze nie mieli  
- zuzanna2418
- 1000p 
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Iwonko, przewodniczka bardzo ciekawie opowiadała i ta historia faktycznie niezła jest  Teraz coś z ogródka. Pod moja nieobecność padały deszcze, rankiem przedwczoraj był lekki mrozek. Wieczorem po powrocie nie wytrzymałam i polazłam obejrzeć , co zakwitło. Wytrzeszczałam oczy, ale wiele nie było widać. Białe najbardziej rzuciły się w obiektyw.
 Teraz coś z ogródka. Pod moja nieobecność padały deszcze, rankiem przedwczoraj był lekki mrozek. Wieczorem po powrocie nie wytrzymałam i polazłam obejrzeć , co zakwitło. Wytrzeszczałam oczy, ale wiele nie było widać. Białe najbardziej rzuciły się w obiektyw.
 
 
 
 

Rano patrol po rabatkach w szlafroku. Jest pięknie, ale już widać, ze trzeba pielić...
Tulipanów coraz więcej. Wciąż jeszcze wiele w pąkach, te pełne chyba zakwitną nieco później.
 
 

  
 

  
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Narcyzy i żonkile w ilościach znacznie przekraczających to, co pamiętam, że sadziłam
  
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Ujawniają się kolejne szachownice:
  
 
 
 
 
 

Reszta też robi, co może
  
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


No to jeszcze kilka szerszych planów.
  
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Po zrobieniu serii zdjęć poszłam zwalczać chwasty mechanicznie. Większość z wyrywanego zielska to gwiazdnica, pomyślałam, że marnuję jedzenie, ponieważ w kwietniowym numerze "Zieleni to Życie" jest artykuł o gwiazdnicy pod katem kulinarnym. I przepis na omlet z gwiazdnicą... Jak tak dalej pójdzie, chwasty, zamiast na kompoście, będą lądowały na talerzu . Podagrycznik np. wyjada W.
Trzy godziny dziabania i mam dość póki co
			
			
									
						
							 Teraz coś z ogródka. Pod moja nieobecność padały deszcze, rankiem przedwczoraj był lekki mrozek. Wieczorem po powrocie nie wytrzymałam i polazłam obejrzeć , co zakwitło. Wytrzeszczałam oczy, ale wiele nie było widać. Białe najbardziej rzuciły się w obiektyw.
 Teraz coś z ogródka. Pod moja nieobecność padały deszcze, rankiem przedwczoraj był lekki mrozek. Wieczorem po powrocie nie wytrzymałam i polazłam obejrzeć , co zakwitło. Wytrzeszczałam oczy, ale wiele nie było widać. Białe najbardziej rzuciły się w obiektyw. 
  
 
Rano patrol po rabatkach w szlafroku. Jest pięknie, ale już widać, ze trzeba pielić...
Tulipanów coraz więcej. Wciąż jeszcze wiele w pąkach, te pełne chyba zakwitną nieco później.
 
 
 
 
 
  
  
  
  
  
  
 
Narcyzy i żonkile w ilościach znacznie przekraczających to, co pamiętam, że sadziłam

 
  
  
  
  
 
Ujawniają się kolejne szachownice:
 
  
  
 
Reszta też robi, co może

 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 

No to jeszcze kilka szerszych planów.
 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 
Po zrobieniu serii zdjęć poszłam zwalczać chwasty mechanicznie. Większość z wyrywanego zielska to gwiazdnica, pomyślałam, że marnuję jedzenie, ponieważ w kwietniowym numerze "Zieleni to Życie" jest artykuł o gwiazdnicy pod katem kulinarnym. I przepis na omlet z gwiazdnicą... Jak tak dalej pójdzie, chwasty, zamiast na kompoście, będą lądowały na talerzu . Podagrycznik np. wyjada W.
Trzy godziny dziabania i mam dość póki co

Zuzanna    Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję  Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj  
moje wątki miastowe i wiejskie
			
						 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
 Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj  moje wątki miastowe i wiejskie









 
 
		
