Jolu Kochana, znalazłaś się
Ja tez jestem zagrzebana, ale czasami muszę pobyć w miłym towarzystwie, więc nawet zagrzebana, ale odgrzebuję się co jakiś czas.....dzisiaj mam luźniejszy dzień, co widać...
Zima jest rzeczywiście dziwnie wiosenna, i tak ma być podobno w tym roku, lepiej, żeby tak pozostało i nie przywaliło z dnia na dzień porządnym mrozem....
Przejrzyj archiwum koniecznie, bo twój ogród jest piękny

, głównie dzięki Tobie, chociaż z pomocą B. Z pewnością po tym będziesz dobrze się czuć
Januszu, zapraszam i dziękuję za rewizytę.
Postaram się pokazać z dobrej strony w przyszłym sezonie. Będą małe zmiany, bo przecież jak każdy dążę do spokoju psychicznego

Fizycznie jest ok: ogród mały, czyli do ogarnięcia dla jednej osoby. Chociaż ma raczej trudny układ do zagospodarowania
Marysiu,
Ta bardzo duża zmienność i powroty cech do "bazy", to podobno przyczyna wycofania tego pięciornika z wolnej sprzedaży, albo te wiadomości są niesprawdzone, ale akurat tak słyszałam
U mnie im było cieplej, tym były jaśniejsze, a już w ogóle nie w pomidorowych czerwieniach
An-ko
Mary Ann jest z lekka wściekła kolorystycznie, i żywiołowa = to jest pierwsza cecha, potem dopiero patrzę na jej zmienność: róż z pomarańczą, ale jest to przy okazji bardzo wigorna róża i bardzo zdrowa. Fantastyczna, już w pierwszym roku dała czadu, moja zeszłoroczna faworytka
To jest jej spokojne oblicze. Na poczatku jest właśnie ten wściekły pomarańcz, a potem przechodzi w morelkę i w końcu w róż.....jakoś mi to ciężko opisać...

Myślę, że nie można jej jednoznacznie określić. Bo kwiaty tez sa zmienne w budowie.....
a lubię ją za:
- jej żywotność i zmienność - bo mam mały ogród i dostarcza mi w ten sposób więcej wrażeń estetycznych,
- mniej za rozmiary, bo osiąga wzrost powyżej metra, a miało być 60 cm - co oznacza więcej powodów do myślenia
Grażynko
Wieści są, ale z zeszłego roku
12.06. Wszystko się dopiero rozkręca po bardzo ukwieconym maju, czyt. zatulipanionym
i petuńki, pt. tymi ręcyma
I plany na ten rok: powrót do spokojniejszych barw u jednorocznych, będzie więcej jasnego różu, fioletu, bieli i pistacji w pojemnikach, czyli tak, jak trzy lata temu, gdy mnie nie było na FO
czyli mniej więcej wracam do tego, ale z przewaga bladego różu, nie fioletu:
