Wracasz do tematu, str. 25 czy coś?
Też czytałem że fizycznie jest możliwie, ale poza tym nie wiem bom nie próbował.
Chip budding (dosłownie "okulizacja wiórkiem") nazywa się u nas okulizacją na przystawkę;
Shield budding lub T-budding to okulizacja w T lub 'za korę'.
Wiosną można szczepić zrazem, a to lepsza metoda.
Jeśli chodzi o okulizację wiosną wyobrażam sobie gdzie może być problem: takie małe oczko musi szybko przyrosnąć, inaczej uschnie - mały kawałek to długo nie wytrzyma bez 'zasilania z podkładki'. A mówimy o oczkach które czekały od jesieni... Do sprawnego zrostu podkładka musi już rosnąć i musi być ciepło (a z tym może być różnie...) tymczasem jak bedzie ciepło to również naszczepione oczko ruszy i może uschnąć zanim przyrośnie. Druga kwestia - okulizacja wymaga by podkładka dobrze rosła i nie miała problemu z dostarczeniem wody, a w szkółce podkładki wiosną są świeżo posadzone...
Latem oczko 'śpiące' jest świeżutkie i żywotne a po założeniu nie rusza, zaś podkładki już ukorzenione - zatem nie ma problemu.
Oczywiście można okulizować w kontrolowanych warunkach "w ręku" zimą, wtedy można mieć temperaturę stałą (koło 10'C) i zrost wówczas powstaje a oczko nie rusza.
Tak czy owak trzeba zaczekać aż podkładka ruszy a zrazy mieć uśpione, w chłodzie przetrzymane. Spróbować można. Różne krzewy, winorośl itp tak się szczepi, na zachodzie jabłonie też tak robią - a czy w nasze wiosenne klimaty się uda to zobaczymy
http://forums2.gardenweb.com/forums/loa ... 66364.html
Przy okazji: istnieje inna metoda wiosennego szczepienia "oczkiem", jakkolwiek to się nazywa (coś jak za korę), która omija problem, bowiem wszczepia się kawałek zraza z jednym oczkiem za korę, 'obustronnie' by tak rzec.
Robi się tak: bierze odcinek zraza z oczkiem, takie chociaż 5 cm, lepiej więcej; zacina skośnie obie strony - skosy biegną od strony z oczkiem do 'tylnej' - a z tyłu ścina paseczek kory przez całą długość. Na podkładce nacina się pasek kory na szerokość tego zraza, przecina go środkiem i odchyla z obu stron by włożyć obustronnie te nacięte skosy zraza pod płatki kory, które przykryją cięcia. Środkową część kory, nadmiarową, usuwa się. To należy owinąć tak jak zawsze folią, samo oczko odsłonięte. Szczepi się tak wiosną trudne do naszczepienia drzewa, typu orzechów. Podkładka powinna być grubsza niż 'zraz'. W porównaniu do normalnego szczepienia zrazem ta sama zaleta co okulizacja - nie niszczy się podkładki bezpowrotnie.
Naturalnie można też szczepić zrazem 'za korę' jednostronnie a bez ścinania podkładki, ale to na grubszych drzewkach stosowane.
