A tu moje wilce,zdecydowanie za szybko wysiane...już mają pąki
-- 24 kwi 2013, o 09:24 --
I co ja mam teraz z nimi zrobić chciałam je wywalić i wysiać nowe,bo te rosną jak dzicz i pewnie za szybko przekwitną,ale jak zobaczyłam,że mają pączki to jakoś żal mi ich wyrzucać
Asiu, nic z nimi nie rób. Wystaw je na balkon/taras/do ogródka, jak będzie mróz to i tak załatwi sprawę. Szkoda wyrzucać. Masz je już w doniczkach docelowych?
Zakupiłam donicę drewnianą z kratką, w której posiałam już wilec. Ale ta donica jest szeroka, ma aż 40 cm szerokości, a wilec wysiałam blisko kratki. Poradźcie jakie kwiaty posadzić "z przodu" donicy, przed wilcem. Tak, żeby ładnie się komponowały i nie gryzły. I najlepiej, gdyby kwitły całe lato. Wile będzie mieszany: czerwony, różowy i niebieski.
deszczowymaj pisze:A tu moje wilce,zdecydowanie za szybko wysiane...już mają pąki
-- 24 kwi 2013, o 09:24 --
I co ja mam teraz z nimi zrobić chciałam je wywalić i wysiać nowe,bo te rosną jak dzicz i pewnie za szybko przekwitną,ale jak zobaczyłam,że mają pączki to jakoś żal mi ich wyrzucać
Nie martwiłabym się że przekwitną, moje w zeszłym roku wysiane wprost do gruntu kwitły do pierwszych przymrozków
Wilce bardzo źle znoszą przesadzanie. Musisz uważać by nie uszkodzić korzonków. Ja bym posadziła do gruntu.
Mój mix odmianowy wysiałam wczoraj w ogródku.
Ja już pierwszą partię poprzesadzałem osobno do doniczek i zniosły to bardzo dobrze. Też bym je wysadził do gruntu ale się boje że będzie przymrozek i się wszystkie zmarnują.
Ja też już wysiałam wilca do skrzynki. Zrobiłam mieszankę z purpurowego, heavenly blue i liliowego. W tym roku umieszczę skrzynkę w bardziej słonecznym miejscu - w zacienionym mi nie chciały kwitnąć.
Moje - pierwszy raz odkąd je sieję - okrutnie się powyciągały. Zwykle wyrasta niska, krępa roślinka, teraz mam łodyżki typu spaghetti zwieńczone listkami właściwymi. Zła jestem, bo źle to rokuje. A że wymienialiśmy ziemię przy płocie, w miejscach, gdzie rosną samosiejki, słaba szansa na sadzonkę z ogródka.
Mój wilec w donicy z kratką, wysiany, zgodnie z poleceniem gęsto:) wygląda tak:
nie za gęsto?
przerwać go?
piszecie, że ciężko znosi przesadzanie, więc boję się, że uszkodzę korzonki i tych, które chciałabym przesadzić i tych, które zostaną w donicy.
A może po prostu poczekać i potem pozbyć się tych słabszych?
co radzicie?