Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo
Piękną masz już wiosnę w swoim ogródku. Wiesz może jak się te iryski nazywają? Mam takie iryski u siebie , ale nie podpisałam.
Piękną masz już wiosnę w swoim ogródku. Wiesz może jak się te iryski nazywają? Mam takie iryski u siebie , ale nie podpisałam.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo-rozalko no masz rację, ciągle te róże I ciągle wypatruję
Julianno, to irysy Katharine Hodgkin
Julianno, to irysy Katharine Hodgkin
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewa, co byś mi poradziła.
Co roku róże nam przemarzały i nie było problemu . Ciachało się wszystko to co przemarzło i zostawały małe kikuty, z których wyrastały młode pędy. Tym razem róże mają się dużo lepiej. Wysoko nad ziemią pukają pączki. Przy piennych to dobrze.
A wielkokwiatowe??
Pomimo, że prawie cały pęd jest zdrowy, to i tak go przyciąć nisko, żeby wytworzyć nowy dla lepszego kwitnienia?
Czy też przyciąć wyżej?
Co roku róże nam przemarzały i nie było problemu . Ciachało się wszystko to co przemarzło i zostawały małe kikuty, z których wyrastały młode pędy. Tym razem róże mają się dużo lepiej. Wysoko nad ziemią pukają pączki. Przy piennych to dobrze.
A wielkokwiatowe??
Pomimo, że prawie cały pęd jest zdrowy, to i tak go przyciąć nisko, żeby wytworzyć nowy dla lepszego kwitnienia?
Czy też przyciąć wyżej?
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- monimg
- 500p
- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ja też chcę się przywitaC
Ja swoje róże kupione w marketach (w tym też jakąś blay z lidla) posadziłam do doniczek. Lilie oraz irysy także poszły do doniczek. Teraz wygląda to tak, że pod szopą mam szpaler czerniących się doniczek w niewiarygodnej ilości.
Dodam, ze jeszcze dojdzie 5 szt. róż w doniczkach z R.
No to się zaczęło na dobre!
Ja swoje róże kupione w marketach (w tym też jakąś blay z lidla) posadziłam do doniczek. Lilie oraz irysy także poszły do doniczek. Teraz wygląda to tak, że pod szopą mam szpaler czerniących się doniczek w niewiarygodnej ilości.
Dodam, ze jeszcze dojdzie 5 szt. róż w doniczkach z R.
No to się zaczęło na dobre!
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Romek - wielkokwiatowe możesz albo przyciąc krócej, na 3-4 oczka i wtedy będą kwitnąc trochę później, ale dużymi kwiatami, albo dłużej - około 7 oczek, wtedy będą kwitły wcześniej i będą miały trochę mniejsze kwiaty, ale gęściejsze. Poza tym młodsze i słabsze krzewy można ciąć silniej niż te starsze i mocniejsze.
Witaj, Monika! Cieszę się, ze znowu jesteś
Witaj, Monika! Cieszę się, ze znowu jesteś
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Niestety rozkłada mnie jakieś przeziębienie...i to żebym je chociaż złapała w ogrodzie, a tu nie wiadomo gdzie... Kurczę, gardło mnie boli jak nie wiem co, a najgorsze, że za tydzień wyjeżdżam rekreacyjnie...oby to rzeczywiście była rekreacja
Co do ogrodu, to M posadził wczoraj róże, no naprawdę dzielny z niego człowiek ...wprawdzie efekty zobaczę dopiero w przyszłym tygodniu ale trudno - niezależnie od wszystkiego rosną. Dwie poszły do doniczek - jedna z rozmysłem, a dla drugiej jeszcze nie znalazłam miejsca, bo kupiłam ją kierując się li tylko jej urodą i własnym chciejstwem, a nie zastanawiając się, czy i gdzie będzie pasować...a kwiaty ma pomarańczowe, więc miejscówkę trzeba dobrze przemyśleć
Co do ogrodu, to M posadził wczoraj róże, no naprawdę dzielny z niego człowiek ...wprawdzie efekty zobaczę dopiero w przyszłym tygodniu ale trudno - niezależnie od wszystkiego rosną. Dwie poszły do doniczek - jedna z rozmysłem, a dla drugiej jeszcze nie znalazłam miejsca, bo kupiłam ją kierując się li tylko jej urodą i własnym chciejstwem, a nie zastanawiając się, czy i gdzie będzie pasować...a kwiaty ma pomarańczowe, więc miejscówkę trzeba dobrze przemyśleć
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21496
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Moje róże siedzą w wodzie i mam nadzieję, że dziś i jutro je posadzę. Skończyłam cięcie modrzewi i widzę światełko w tunelu
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Dziękuję Ewa, miłego dnia.
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Wpadam sprawdzić czy róże posadzone, a tymczasem czytam że się zaziębiłaś... ja też chodzę z katarem i kaszlem, a działać w ogrodzie trzeba
Zdrowiej żebyś na wyjazd była jak nowa... ściskam!
Zdrowiej żebyś na wyjazd była jak nowa... ściskam!
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Walczę z przeziębieniem, zamiast z ogrodem Ale i tak pewnie bym coś robiła, gdyby nie to, że nie jestem w domu...
Ewa, moje światełko w tunelu bardzo nikłe i odległe
Agusiu, dziękuję za pożyteczne zyczenia!
Ewa, moje światełko w tunelu bardzo nikłe i odległe
Agusiu, dziękuję za pożyteczne zyczenia!
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21496
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Współczuję, że chorujesz. Może to wynik tęsknoty za ogrodem, gdy przebywasz na wygnaniu?
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Właśnie sobie uświadomiłam, że nie widziałam mojego ogrodu już ponad tydzień...a będę tam dopiero w środę lub czwartek pewnie ominie mnie kwitnienie niektórych wczesnych wiosennych, a z kolei zastanę być może niektóre tulipany już w pełnym rozkwicie
Pikowanie w większości też czeka...aż się boję, co zastanę po powrocie na parapetach
Basiu - dzięki!
Ewa, ja jestem pewna, że moje przeziębienie ma związek z tęsknotą za ogrodem...
Na szczęście chyba to będzie jedno z takich lżejszych niedomagań...ot tam, lekki ból gardła i katar - obstawiam tygodniówkę i tyle
Pikowanie w większości też czeka...aż się boję, co zastanę po powrocie na parapetach
Basiu - dzięki!
Ewa, ja jestem pewna, że moje przeziębienie ma związek z tęsknotą za ogrodem...
Na szczęście chyba to będzie jedno z takich lżejszych niedomagań...ot tam, lekki ból gardła i katar - obstawiam tygodniówkę i tyle
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Smoczyczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 23 lut 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ogród się zapłacze i popełni z rozpaczy harakiri... Ponad tydzień bez ogrodu to skandal.
Jak ja zazdroszczę tych tulipanów...
Jak ja zazdroszczę tych tulipanów...