Dziękować
Jako tako z historii się cieszę, bo wiecie... od podstawówki jadę na znajomości dwóch dat- 966r i 1000r, jakimś cudem mam piątkę z historii, więc test to miała być masakra

Ale, jak to zazwyczaj bywa, szczęściem się wykaraskałem-wiedzy używać prawie nie trzeba było, a jak już trzeba było, to pojęcia czy epoki, a nie daty (w sumie przy 2-3 tylko). Także-cudownie, znowu mi uszło płazem
A że ,,szarej strefy" nam nikt nie wyłożył i punkt poszedł to nie moja wina
Zdjęcia są z weekendu, ale zimy u mnie nie ma. Tylko ziiiiimnooooo, więcej niż 5 stopni rzadko uraczysz. Jednak przymrozków jeszcze nie było, ziemia mokra, to tylko straszny ziąb

Musi mi ujść wszystko płazem, to tak było, jest i będzie!
Mam tyle słońca w tym roku, że tulipanów botanicznych nie uświadczyłem, a zwykłych w pełnym rozkwicie nie widziałem, raz do połowy się otworzyły. Miarą sprawiedliwości, mrozy poszły bokiem
A rabatę to kopię po testach. Przy moich zdolnościach... To może lepiej to w majówkę robić

A w piątek, o ile będzie ciepło, to zacznę robić dalej skalniaki/podwyższane rabaty. Kreciki, kopcie, kopcie

Błotko ciągle zalane!!! Ale pokrzywa na maj wszędzie rośnie
To u mnie do jutra
