Tak, tak, plany planami a pierwsze są słodkie papryki

Kupiłam tackę takich mini papryk słodkich kolorowych. Wydłubałam każdej z brzucha nasionka i wsadziłam prosto do ziemi. I proszę...

Muszę wykombinować jakiegoś domorosłego growboxa.
A propos ślimaków. One potrafią dostać się naprawdę wszędzie. Ja nawet na tarasie zbieram te dranie, ale mam sprzymierzeńca. Zadomowił się w pobliżu kos, który regularnie odwiedza taras. Zimą zjada owoce dzikiego wina, a latem... wcina ślimaki. Zostawia tylko skorupki

Na jesieni jak sprzątałam taras, z pod jednej ze skrzynek wymiotłam dosłownie pół wiaderka potrzaskanych ślimakowych domków

Włażą na górę po dzikim winie, ale ja wyciągam z sałaty czasem jednego albo dwa. Resztę załatwia ptasior
Mam już zaplanowane siewy na luty i marzec:
rozsady i taras
2.02 - okra, papryki ostre
4.02 - ziemniaki -kolejne podkiełkowane sadzeniaki idą do donic
5.02 - cebula, por
7.02 - aksamitki
9.02 - sałaty wczesne, (pietruszka i koper na tarasie)
11.02 - bakłażany
16.02 - kalafiory i brokuły ( mam jakieś takie z etykietką siania po połowie lutego)
18.02 - szpinak nowozelandzki, kapusty wczesne
21.02 - papryki kolejne i bób
1.03 - miechunki
4.03 - rzodkiewki, marchew
8.03 - cebule dymki, sałata
11.03 - pomidory
18.03 - burak liściowy, szpinak do skrzynek
21.03 - kolejne pomidory
Jeszcze muszę sprawdzić zioła. Mam sporą kolekcję, a nie uwzględniłam ich w planach. Plany robię w oparciu o kalendarz siewów Marii Thun. Ale to nie reklama

W zeszłym roku pokusiłam się o porównanie kilku dostępnych na rynku kalendarzy i rozbieżności był tak diametralne, że aż poczułam spore zniechęcenie do korzystania z jakiegokolwiek biodynamicznego wudu-śmudu. No niestety tylko na chwilę

Co ja poradzę. Gdzieś we mnie głęboko tkwi przekonanie, że jesteśmy drobiną w kosmosie, na którą ten kosmos mocno wpływa. A "dni siewu" kupuje od ładnych lat, mam roczniki od 2009 roku chyba jakoś tak przyzwyczaiłam się, czy coś.