Moja wielka improwizacja - Fleur78 - 1cz. 2007r

[kogra]

Tobie też Alutka.
Dobrej nocy i kolorowych snów.

[Karolcia]

Alu ten twój Bobik jest fenomenalny. Za każdym razem kiedy tu do ciebie wpadam, pooglądać twoją działeczkę, on powala mnie na kolana. Doprowadza do łez. Więc ja do ciebie z takim postulatem się zwracam, załóż mu Alu taką jego stronę. To chyba będzie najczęściej odwiedzana strona. Pozdrawiam Magda ;:12

[piku]

Oooo, popieram, popieram, on jest rozkoszny, a ja myślałam, że złapie mnie za portki jak wpadnę z niespodziewaną wizytą

[Karolcia]

Ale się cieszę że mam sprzymierzeńca. We dwoje to już raźniej. Może ktoś jeszcze do nas dołączy. I Ala da się przekonać. Pozdrowionka Magda.

[Fleur 78]

Karolciu, Piku, Witam! Bardzo mi miło, że mój Bobik tak Wam się podoba! Nad wątkiem Bobikowym się zastanowię...

[Fleur 78]

Ponieważ dałam link do mojego ogrodu wielu znajomym francuskim, pozwolę sobie skierować do nich kilka słów...




Coucou à tous mes amis français! Je suis heureuse de vous recevoir, dans mon jardin virtuel! Certains d' entre vous le connaissent déjà en vrai, à d' autres, ça donnera peut- être envie de venir... Si vous avez envie de faire une visite virtuelle de jardins polonais (dont certains sont vraiment manifiques! ) allez voir cette page où vous trouverez les liens vers les autres jardins de ce forum.
En espérant vous voir bientôt, je vous embrasse bien fort et je vous offre cette bouteille de champagne virtuelle.

[k-c]

przyznam się szczerze że troszkę rozumiem - ale tylko troszkę - a uczyłem sie francuskiego przez 3 lata :P tzn nauczycielka udawała że nas uczy a my udawalismy że się uczymy - ostra nauka dopiero przyszła jak ta nauczycielka od nas odeszła (+niech spoczywa w pokoju+) i przyszła nowa - która nie dała nam chwili wytchnienia :P

[Fleur 78]

Karolku, skoro uczyłeś się tylko przez trzy lata, w szkole, to nawet jeśli rozumiesz tylko trochę, nie jest źle! Znam takich, co uczyli się dłużej i nic by nie zrozumieli...

[Lady-r]

Alu to będziesz musiała w dwóch językach pisać jak przyjaciołom spodoba się zaglądanie do twojego ogródka.Też się trochę uczyłam francuskiego,ale nic nie umiem Mam za to ciocię .która wspaniale mówi w tym języku(ale nie dziwne od paru lat mieszka we Francji tylko nie wiem gdzie ,ale ma tam ciekawy klimat z okropnymi zmianami pogodowymi i tylko raz padał tam śnieg.Z daleka widać tam ośnieżone szczyty górskie może wiesz gdzie to jest )

[kogra]

A ja nie rozumiem po francusku ani trochę ale domyśliłam się, że zapraszasz swoich przyjaciół z Francji aby pozwiedzali ogródki w Polsce i zobaczyli jak wyglądają. Podałaś im stronę ze spisem naszych ślicznych ogródków, aby było łatwiej znależć. No i oczywiście mają je obejrzeć przy dobrej lampce szampana.
Czy dobrze się domyśliłam ?

[Fleur 78]

Aniu, niestety nie mam pojęcia gdzie może mieszkać Twoja ciocia... Chyba nawet dla Sherlocka Holmesa za mało jest przesłanek, żeby to odgadnąć... Przypuszczalnie jednak (w/g Twoich wskazówek) , musi to być albo we wschodniej lub zachodniej części Basenu Morza Sródziemnego, albo nad oceanem, w okolicach Biarritz). Ale skoro masz ciocię, we Francji, może nabierzesz kiedyś ochoty, żeby nauczyć się francuskiego...

Grażynko, zgadłaś prawie słowo w słowo...

Jako że nie wypada mówić sekretów w towarzystwie, a obcy język, to prawie jak sekret, pomyślałam, że lepiej będzie jeśli Wam powiem co napisałam. Otóż piszę, że się cieszę, mogąc ich gościć w moim wirtualnym ogrodzie, że niektórzy z nich, znają go już "z natury" a inni nabiorą być może ochoty, żeby go odwiedzić (Wśród tych znajomych są tez tacy, którzy niechętnie ruszają się z domu... ). Zapraszam ich dalej do pooglądania polskich ogródków i dla zachęty dodaję, że wśród nich niektóre są szczególnie piękne. No i na zakończenie stawiam im wirtualnego szampana i wyrażam nadzieję, że niedługo się spotkamy...

[gucia]

A mnie, francuski wkuwali do głowy w liceum i na polibudzie i nic.
A jak sobie przypomnę odmianę czasownika;etre i avoir , to głowa mnie jeszcze dzisiaj boli.

[Reposit-10]

Dla mnie ' chińszczyzna'

[Lady-r]

Alu niestety nie pamiętam gdzie mieszka moja ciocia chociaż mi mówiła gdzieś nad morzem Śródziemnym blisko jakichś gór Opowiadała mi o tamtejszym klimacie i tak wyglądałam gdy jej słuchałam Wieją tam okropne wiatry ,ale jest dość ciepło,zimą na plusie jest mało opadów tak ,że latem jest zakaz podlewania ogródków jednego dnia
potrafi być ciepło,że chodzi się na krótki rękaw ,a następnego ochładza ,że trzeba kurtkę założyć.Najlepiej udają się pelargonie,ale inne roślinki też kwitną tylko w innych terminach niż w Polsce,mają też tam zatrzęsienie ślimaków i wyhodowanie ogórka gruntowego jest niemożliwe bo go bestie zjadają dookoła jest pełno upraw winorośli.To najlepiej się udaje Już wiem gdzie to jest dzieci mi podpowiedziały to okolice Grenoble.Czy byłaś tam kiedyś w tych stronach?

[Fleur 78]

Guciu, to nie szkodzi... nie można wszystkiego umieć! Widocznie Ci nie zależało. Gdybyś chciała, z pewnością byś się nauczyła... A może jeszcze Ci się zechce...

Aniu- Amlos, Nie można przecież być "alfą i gametą... "

Aniu- Lady-r, W Grenoble i najbliższych okolicach nie byłam, ale często bywam w Lyonie, a to jest całkiem niedaleko. Tylko coś mi się tu nie zgadza, bo Grenoble jest co prawda "blisko jakichś gór" ale zupełnie nie jest nad morzem Sródziemnym...



Miło że wpadłyście!