Na starym po nowemu - cz. 2

[Beaby]

Karolinko - też mam taką nadzieję na te cieplejsze chwile ze stałym pobytem.
Ależ huśtawka temperatur!
Ty hibiskusa masz na zewnątrz, a ja dalie i krokosmię - też w doniczkach. Ryzyk - fizyk


Aniu - dziękuję za odwiedzinki, miło mi bardzo.
Na taki kolorek trafiło bratków bo nie było jeszcze wtedy wyboru jak je kupowałam, ale jest ok, ładnie się rozrosły.
I jestem zadowolona... Dziękuję.
Hiacyntów tak dużych jeszcze nigdy nie miałam, i racja - ten zapach zniewala. To chyba jedyny pożytek z tego wietrzyska, że unosi ten aromat w każdy zakątek ogrodu i jeszcze metr dalej.

[chalaputkowo]

Brateczki - mają niesamowity kolorek , a budleja w jakim kolorku ?

[Beaby]

Moniczko - z daleka te bratki wyglądają jak nie bratki
Brałam jakie były i wyszło na dobre


A budleja jest taka, to Pink Purple, dość wcześnie zakwita i ma duże kwiatostany / zdjęcie z początku lipca ub. roku

[mati1999]

A jak ona rośnie ? Bo tak jakoś krąży za mną od dłuższego czasu

[Beaby]

Mati - przy takich zimach jakie były te dwie ostatnie to nie trzeba było przycinać jej, dopiero jakby przemarzła to się przycina przy ziemi; teraz wiosną, właśnie w kwietniu. Więc na razie jest prowadzona jako wysoki krzew, teraz ma ok 1,5 m i w szerz ok 1 m, ale jeszcze w tym nie ma nowych przyrostów, więc będzie w tym roku pokaźna.
Zatem - prowadzisz sobie ją wg własnego życzenia, albo masz co roku nowe pędy, albo zostawiasz stare i wtedy jest wielka.
Pięknie pachnie, no miodzio!

[Tulap]

Ale na starych pędach mniej kwiatów,prawda?

[sweetdaisy]

Też słyszałam, że budleje nie poprzemarzały i można je prowadzić wysoko. Jednak jak zima sroga, to nie ma wyjścia - trzeba ciąć. A teraz można trochę jej lejce popuścić

[Beaby]

Zuza, z takim prowadzeniem budlei spotkałam się pierwszy raz w ubiegłym roku jak ją kupowałam. Zaskoczyła mnie jej wielkość i sprzedawczyni mi tak poradziła. Więc to będzie już trzeci rok tej budlei jak nie będzie cięta.
Inne, które miałam na innych działkach cięłam wiosną, przy ziemi.


Mati / Tulapku - że słabiej wtedy kwitnie to chyba zależy od rodzaju budlei. Ta akurat jet bardzo energiczna
Poniżej zdjęcie jej z czerwca ub roku. - pąk na pąku

[anabuko1]

Piękna wiosna Twoja
I bardzo ładne budlejki Ja mam jedną.ale wystarczy

[karolacha]

To chyba dwie rożne budleje, śliczne kolorki ja mam tylko niebieską , nie taka ładną jak Twoje . Nie dziwota ,że je tak lubią motyle

[Beaby]

Aniu, Karola - ja także mam tylko jedną budleję - ciemniejsza jest jak ma kwiatostany w pąkach, dopiero potem jaśnieje.
Wreszcie jest cieplej, chociaż wiatr nie ustaje, ale i on jest ciepły

[chalaputkowo]

Ja do takiej bordowej dosadziłam białą i czeka efektu

[wisia7]

Beatko u mnie dzisiaj też ciepło , nawet nie ma wiatru ,wystawiłam nawet sadzonki pomidorów na zewnątrz , ja za to mam taki katar jak fix, nie wiem czy się przeziębiłam , czy jakieś uczulenie ( może od ziemi w którą pikowałam pomidory).

[Beaby]

Moniś - efekt będzie murowany!
A tak na poważnie to biały z bordowym przy zieleni liści musi się pięknie prezentować - nie ma innej opcji

Wisiu - oj tak, ciepło zaczyna być i slonecznie.
Mam nadzieję, że katar Ci już przeszedł.
Ja teraz cierpię bardzo - ale na pewno mam katar sienny - od 14 roku zycia zresztą się z tym zmagam.
Unikam jak tylko mogę tabletek, bo jestem po nich bardzo senna, a 8-10 godzin przy maszynie siedzieć trzeba...
Ale czasami nie da się bez nich funkcjonować, niestety.
Dobrego samopoczucia Tobie życzę, żeby siły były do podpatrywania jak pięknie Ci rosną Twe pomidorki.

[wisia7]

Beatko,przeszło, to jednak był katar alergiczny, coś musiało być w tej ziemi. Współczuję Ci bo wiem jak to męczy, ja też staram się
nie nadużywać leków , muszę tylko codziennie brać na nadciśnienie, a inne tylko w razie konieczności . Wiem , że lubisz szyć, ale tyle godzin przy maszynie , dla mnie godzina to byłby koszmar. Życzę Ci , aby to świństwo jak najszybciej Cię opuściło .