Witajcie
Dorotko zgadzam się z Tobą
Mati to przykro, że tak stara róża zmarzła, chociaż ona jest dosyć mrozoodporna.... to w taką zimę widocznie nie dała rady
Ewo ja cały czas się zachwycam kwitnieniem Leosia i tym jak długo utrzymują się na nim kwiaty
Jak możesz to wstaw u siebie zdjęcie swojej Glorii. Chętnie popatrzę. Te moje jak było mocne

też były jaśniejsze, ale jednak dominował kolor żółty...
Joluś u mnie żółtych też tylko kilka, ale są bo one wprowadzają do ogrodu trochę wesołości i jak jest pochmurno a spojrzę na ich kwiaty to jakby

świeciło.
Zamówiłam w dwóch szkółkach...w przyszłym tygodniu przyjdą róże z R....
Lions Rose,
Tip Top ( ona bardzo podobała się mojemu M jak byliśmy w R na weekendzie różanym...kwitła niesamowicie w tym ogromnym upale ),
Eglantyne,
Sir John Betjeman,
Winchester Cathedral
W F zamówiłam...
Baronesse,
Weddig Piano,
Mariatheresia,
Chantal Thomas,
Falstaff,
Aspiryn Rose i oczywiście
Lavender Ice....zastanawiam się jeszcze nad dwoma, ale muszę poszukać info o nich
Jadziu jak nas coś interesuje to uczymy się bardzo szybko i jakoś łatwo zapamiętujemy różne ciekawe informacje

Ja ciągle kupuję nowe albumy o różach i czytam i przeglądam i ciągle dowiaduję się czegoś nowego, a i tak najlepiej wiedzę czerpiemy z własnych obserwacji i doświadczeń w ogrodzie
Grażynko Gloria lubi słonko...ja tylko zaobserwowałam, że moja posadzona na tzw. patelni w te największe upały nie dawała rady...ale większość tak miała, więc może to nie reguła

Na tym stanowisku słońce było od 10 rano do 18... więc przez cały dzień na pełnym słońcu i płatki miała popalone.
Oba Grahamki to dość spore krzaki...ten z donicy to ma ze dwa metry, drugi niewiele mniej

Mam nadzieję,że jak będą starsze to wzmocnią pędy i kwiaty nie będą zwieszać główek.
Aniu niestety nie znam tych różyczek

Charlesa Austina też nie mam. Ja teraz nie kupuję żółtych , bo mam kilka i na razie tych mi wystarczy
Podsumowania ciąg dalszy... z litery
G zostało mi jeszcze trzy różyczki...
Grand Duc Jean róża parkowa...moja to tegoroczna wiosenna sadzonka, zamówiona na miejsce po jednym z dwóch Robin Hood. Nie urosła za duża, ale jest zdrowa, na razie żadnych chorób. Przypomina mi trochę kształtem kwiatków Ballerinę...różnica w kolorze. Tak samo długo utrzymuje kwiaty, które kwitną całym kiściami. Dobrze radzi sobie i ze słonkiem i z deszczem.
Great North kolejna młoda w moim ogrodzie, ale kwiaty bardzo urodziwe, utrzymują się przez kilka dni, zdrowa. Muszę jej zmienić miejsce na bardziej słoneczne... tak mi się wydaje. W tej chwili posadzona w półcieniu i chyba ma za mało

bo mocno wyciągnęła się do góry. Pomimo młodych, dość cienkich łodyżek dość dobrze utrzymuje kwity, nie zwieszają główek.
Gruss an Aachen bardzo piękna, niewielka róża rabatowa. Mam ją od 2012r....w pierwszym roku jesienią złapała plamistość, w zeszłym też,ale już w mniejszym stopniu. W tym sezonie oberwałam jej może ze trzy listki, więc można uznać, że jest zdrowa, mączniak ją ominął. Kwitła dwukrotnie, kwiaty mogłyby się dłużej utrzymywać... w upały już następnego dnia osypywały się, ale było ich dużo i ciągle otwierały się nowe. Przy drugim kwitnieniu wytrzymywały już trochę dłużej, ale było ich mniej.
