Adenium (róża pustyni) cz.5
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Gratulacje! Pięknie się krzewi!
Kochana,to Ty miałaś tą "variegate"?
Kochana,to Ty miałaś tą "variegate"?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Ano ja. Ale już jakis czas temu tu rozmawialiśmy, że kolejne listki wyrastają jej jednolite...
Przedyskutowaliśmy wtedy nawet skład nawozów (których wprawdzie nie używam, ale dostała nową ziemię)
No nic, będziemy obserwować
Przedyskutowaliśmy wtedy nawet skład nawozów (których wprawdzie nie używam, ale dostała nową ziemię)
No nic, będziemy obserwować
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Oprócz radości mam tez kłopot 
Pokazywałam kiedys roślinkę, która mi się coś nie podobała:

Dzisiaj wygląda to tak:

To chyba nie jest normalne? Szukałam czegos na ten temat, ale z żadnym skutkiem.
Roślinka rośnie, a ta 'skaza' rośnie razem z nią. Wygląda to jak takie suche popękane/złuszczone miejsca, po jednej stronie [pieńka' tylko, druga jest czysta, jak gdyby nigdy nic
Nie mam pomysłu co to może być i - najważniejsze - czy jest niebezpieczne dla pozostałych?
Czy ktos spotkał się z czymś podobnym?

Pokazywałam kiedys roślinkę, która mi się coś nie podobała:

Dzisiaj wygląda to tak:

To chyba nie jest normalne? Szukałam czegos na ten temat, ale z żadnym skutkiem.
Roślinka rośnie, a ta 'skaza' rośnie razem z nią. Wygląda to jak takie suche popękane/złuszczone miejsca, po jednej stronie [pieńka' tylko, druga jest czysta, jak gdyby nigdy nic

Nie mam pomysłu co to może być i - najważniejsze - czy jest niebezpieczne dla pozostałych?
Czy ktos spotkał się z czymś podobnym?
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Miałam coś podobnego, spowodowane było to pozostawiniem na roślinie
Resztki z nasiona, takiej skórki... Nie wiem jak się ta cześć nasionka fachowo nazywa..
Na moją roślinę nie miało to negatywnego wpływu. Kaudeks był po prostu troszkę zdeformowany.
Czy przyczyna u Ciebie jest podobna nie wiem, ale na pierwszym zdjęciu widać tą resztkę
Na kaudeksie...
Resztki z nasiona, takiej skórki... Nie wiem jak się ta cześć nasionka fachowo nazywa..
Na moją roślinę nie miało to negatywnego wpływu. Kaudeks był po prostu troszkę zdeformowany.
Czy przyczyna u Ciebie jest podobna nie wiem, ale na pierwszym zdjęciu widać tą resztkę
Na kaudeksie...
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
ja mam w tej chwili identyczny problem tzn. z łupiny zostaje wewnętrzna błona nasienna ona potem wysycha i kałdeks się deformuje ale czasem na tej błonce powstaje pleśń mi pomógł miedzian i mam po problemie . Ty też spróbuj może i Tobie pomoże
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Młode siewki jest lepiej spryskiwać czy podlewać delikatnie 

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=64054 Zapraszam serdecznie wszystkich.....
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Jak były młodziutkie, to spryskiwałam, ale jak juz sie korzonek porządnie zagnieździł, to tylko podlewałam.
Ale zawsze bardzo niewiele. Jak szybko schło, to czasem dwa razy dziennie, ale to też tylko przez jakis czas, potem już przesychało porządnie.
Wracając jeszcze do tych moich, to dziwią mnie troche te białe ślady.
Tak sobie myslę, że gdyby to było od łuski, to na nowych fragmentach chyba juz tego być nie powinno?
Nie wiem, jak wygląda tworzenie się kaudeksu, bo może tez ta 'suchość skóry' to właśnie to?
na pleśń raczej to nie wygląda, tak na oko to raz, a dwa, że gdyby pleśń, to juz dawno by mi roślinkę chyba zeżarła i żarła by z obu stron, a to od początku po jednej tylko...
Ale zawsze bardzo niewiele. Jak szybko schło, to czasem dwa razy dziennie, ale to też tylko przez jakis czas, potem już przesychało porządnie.
Wracając jeszcze do tych moich, to dziwią mnie troche te białe ślady.
Tak sobie myslę, że gdyby to było od łuski, to na nowych fragmentach chyba juz tego być nie powinno?
Nie wiem, jak wygląda tworzenie się kaudeksu, bo może tez ta 'suchość skóry' to właśnie to?
na pleśń raczej to nie wygląda, tak na oko to raz, a dwa, że gdyby pleśń, to juz dawno by mi roślinkę chyba zeżarła i żarła by z obu stron, a to od początku po jednej tylko...
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Lucy, nie przejmuj się tym. Roślinka pięknie i zdrowo rośnie.
Te białe ślady można porównać do rozstępów.
Kaudeks był zdeformowany, roślina rosła i powstały takie anomalia.
Dzięki temu Adenium jest niepowtarzalne. Jak podrośnie będzie miało ciekawy kaudeks!
Te białe ślady można porównać do rozstępów.
Kaudeks był zdeformowany, roślina rosła i powstały takie anomalia.
Dzięki temu Adenium jest niepowtarzalne. Jak podrośnie będzie miało ciekawy kaudeks!
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Że też mi sie same dziwadła trafiają!
Ale niech będzie, nie narzekam przecież. Jeżeli to nie jest niebezpieczne dla pozostałych roślinek, to niech sobie rośnie jak chce
Dzięki za wsparcie

Ale niech będzie, nie narzekam przecież. Jeżeli to nie jest niebezpieczne dla pozostałych roślinek, to niech sobie rośnie jak chce

Dzięki za wsparcie

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 5 mar 2013, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Wracając do pytania o podlewanie młodych siewek - moje maluszki (wysiane w połowie stycznia) podlewałam bardzo malutko, troszeczkę wody 2x w tygodniu. Od miesiąca prawie wcale nie urosły, a na kilku zauważyłam, że są jakby przesuszone (jeden już wylądował w koszu:() Czy w takim wypadku nie powinnam podlewać ich troszkę więcej? Czy malutkie siewki nie potrzebują więcej wilgoci do wzrostu?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Powinnaś. Młode roślinki są dużo delikatniejsze i wrażliwsze od starszych.
Dodam, że moje miały ciepło ok 22-23 stopnie (stały pod żarówką), bo to też zależy od tego, jaką maja u Ciebie temperaturę otoczenia.
Malutkie roślinki maja jeszcze stosunkowo małe korzenie, nie trzeba im przelewać całej ziemi, ale moim zdaniem przesuszać ich mocno nie należy. Przy ciepłym pomieszczeniu 2 razy w tygodniu niewielka ilośc wody, to według mnie za mało. Nawet kaktusom zapewnia się więcej wilgoci za młodu.
Ale nie twierdze, że mam patent na rację, może ci, którzy maja za sobą większą praktyke podpowiedzą Ci coś innego.
U mnie się to sprawdziło.onectica pisze:Jak były młodziutkie, to spryskiwałam, ale jak już sie korzonek porządnie zagnieździł, to tylko podlewałam.
Ale zawsze bardzo niewiele. Jak szybko schło, to czasem dwa razy dziennie, ale to też tylko przez jakis czas, potem już przesychało porządnie
Dodam, że moje miały ciepło ok 22-23 stopnie (stały pod żarówką), bo to też zależy od tego, jaką maja u Ciebie temperaturę otoczenia.
Malutkie roślinki maja jeszcze stosunkowo małe korzenie, nie trzeba im przelewać całej ziemi, ale moim zdaniem przesuszać ich mocno nie należy. Przy ciepłym pomieszczeniu 2 razy w tygodniu niewielka ilośc wody, to według mnie za mało. Nawet kaktusom zapewnia się więcej wilgoci za młodu.
Ale nie twierdze, że mam patent na rację, może ci, którzy maja za sobą większą praktyke podpowiedzą Ci coś innego.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 5 mar 2013, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
U mnie mają bardzo ciepło - pomiędzy 18-28 stopni. Więc chyba powinny dostać troszkę więcej wody? Trochę niepokoi mnie ich wygląd, ponieważ wyglądają jak niedługo po wysianiu, z tego co słyszałam po 2 miesiącach powinny mieć już co najmniej 6 listków. U mnie nawet nie wszystkie mają po 4.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Tym co 'powinny' to bym sie tak nie przejmowała.
Mam 10 roślinek, teoretycznie wszystkie takie same tj. jednego gatunku (A.obesum), prawdopodobnie od jednych roślin matecznych, wysiane i traktowane dokładnie w taki sam sposób, a każda z nich nie dość, że wygląda inaczej, to nawet zachowuje sie inaczej!
Jedna ma raptem 2-3 pary listków, za to jest pękata, inna dwa razy wyższa od niej ma 6 par listków, jednym listki podsychają, innym okrągleją, jedna 'stoi' i czeka nie wiadomo na co, inna, jak ostatnio pokazywałam, sama z siebie puszcza 7 czy 8 niespodzianek, z których powinny sie rozwinąc gałązki, istna loteria!
Jest wiosna, będzie słońce, to i Twoje zaczną rosnąć.
Moje są od stycznia (czyli jak miały 2-2,5 miesiąca) w doniczkach średnicy 5,5cm i dostają prawie codziennie troszkę wody (nie mierze tego wprawdzie, ale tak sobie myślę, że to może być około łyżeczki, raczej nieco mniej niz więcej - w zakrętce od plastikowej bytelki zrobiłam sobie mała dziurkę i jest to jeden dość krótki "sik"
), ale zawsze jak ziemia jest już sucha.
Jakie masz podłoże?
Mam 10 roślinek, teoretycznie wszystkie takie same tj. jednego gatunku (A.obesum), prawdopodobnie od jednych roślin matecznych, wysiane i traktowane dokładnie w taki sam sposób, a każda z nich nie dość, że wygląda inaczej, to nawet zachowuje sie inaczej!
Jedna ma raptem 2-3 pary listków, za to jest pękata, inna dwa razy wyższa od niej ma 6 par listków, jednym listki podsychają, innym okrągleją, jedna 'stoi' i czeka nie wiadomo na co, inna, jak ostatnio pokazywałam, sama z siebie puszcza 7 czy 8 niespodzianek, z których powinny sie rozwinąc gałązki, istna loteria!
Jest wiosna, będzie słońce, to i Twoje zaczną rosnąć.
Moje są od stycznia (czyli jak miały 2-2,5 miesiąca) w doniczkach średnicy 5,5cm i dostają prawie codziennie troszkę wody (nie mierze tego wprawdzie, ale tak sobie myślę, że to może być około łyżeczki, raczej nieco mniej niz więcej - w zakrętce od plastikowej bytelki zrobiłam sobie mała dziurkę i jest to jeden dość krótki "sik"

Jakie masz podłoże?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 5 mar 2013, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Do dzisiaj były w ziemi do kaktusów. Dzisiaj przesadziłam je po kilka do mniejszych doniczek (myślę, że może miały zbyt duże doniczki) w podłoże składające się z ziemi uniwersalnej, drobnego żwirku i perlitu. Ja moje podlewałam czasem raz na tydzień odrobinę, dzisiaj po przesadzeniu troszkę podlałam i nie będę wysuszać ziemi na wiór, myślę, że przesadziłam z przesuszaniem podłoża:/ (przesuszanie zaczęłam jak tylko wyprostowały się kiełki)
W tej chwili wyglądają tak:

W tej chwili wyglądają tak:


Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Karolciu, do Adenium polecam małe doniczki. Nie ma wtedy problemu ze zbyt wilgotną przez dłuższy czas ziemią.
Moje A.Arabicum oraz 2x A.Thai rosną w mieszance ziemia+ żwirek akwarystyczny+ piasek akwarystyczny i chyba im to odpowiada.
Starsze A.Obesum także w tej samej mieszance.
Gdy moje były małe dość długo miały utrzymywane wilgotne podłoże i żadna siewka na tym nie ucierpiała.

Moje A.Arabicum oraz 2x A.Thai rosną w mieszance ziemia+ żwirek akwarystyczny+ piasek akwarystyczny i chyba im to odpowiada.
Starsze A.Obesum także w tej samej mieszance.
Gdy moje były małe dość długo miały utrzymywane wilgotne podłoże i żadna siewka na tym nie ucierpiała.
