Irminko - Czarodziejko
Cały czas zastanawiam się jak Ci się udaje "zrobić" taką gęstwinę najróżniejszych małych, dużych, pionowych, wijących, grubych i chudych - i że to wszystko tak pięknie wygląda

. Ciekawość mnie zżera np. po czym wiją się wilce, nasturcje i groszek, czy mają jakieś "wsparcie", czy też lezą gdzie chcą

I jeszcze potrafisz w tym wszystkim pozbierać konkretne nasionka
A teraz na temat gotyku. Rozumiem Twoje ciągoty do purpur i pąsów, ale gotyk... czy to aby na pewno antydepresant
A najbardziej rozbawiłaś mnie stwierdzeniem, że lubisz minimalizm
Pozdrawiam - ciągle pod wrażeniem Twojego ogrodu - Jagoda
PS. Z doświadczenia wiem, że wrzosowisko to trudne i ryzykowne przedsięwzięcie. W moim otoczeniu nikomu sie nie udało. Wytrwało przez maksimum dwa sezony. No chyba że, jak np. u
Tamaryszka, ogród graniczy z lasem. Ale próbuj. Będę Ci kibicować.
Choć może jednak lepiej gotyk
