Tadziu faktycznie pogoda lipcowa, my w południe uciekliśmy do domu, na tarasie nie można było wysiedzieć taki skwar
Aż nie wyobrażam sobie , że po takich upałach mogą przyjść przymrozki, lilie przez ostatnie dni wyskoczyły w górę jak szalone....żeby chociaż już żadnych strat nie było, ta zima i tak dała nam w kość
Z tymi kotwami przy huśtawce świetny pomysł, dziękuje za podpowiedź
Izuniu drzewka kwitną na zmianę, zaczęły czereśnie, dołączyły wiśnie i śliwy, a jak skończą czereśnie zaczną jabłonie, grusze i brzoskwinie i ten piękny czas troszkę się wydłuża
Izuś ja dziś tak sobie siedziałam na huśtawce i stwierdziłam, że jeszcze sporo tulipanów się zmieści
Jest jeszcze mnóstwo pustych miejsc, najgorzej jesienią, kiedy przyjdzie do sadzenia cebul....byliny są porozrastane i wtedy trudno gdzieś te cebule wetknąć....
Gosiu widziałam u Ciebie, ślicznie wyglądają
Ja jednak u siebie najbardziej lubię jednorodne kępy koloru, u mnie i tak pstrokato
nie trzymam się określonej tonacji , tylko sadzę wszystkie kolory
I po co Ty tak daleko mieszkasz! 
Podobają mi się te pierwsze pomarańczowe , śliczny kolor 
Jak miło, że odwiedziłaś mój ogródek 
Też je uwielbiam ale moje to w porównaniu z Twoimi to ociupinka. A są takie wytrzymałe że jakimś cudem kilka cebulek leżało na ziemi bardzo daleko od miejsca gdzie je sadziłam, nie przykryte ziemią a jednak przeżyły zimę i nawet zakwitły. W nagrodę zostaną tam gdzie sobie wybrały miejsce i niech się rozrastają. 
te nagłe upały bardzo skróciły czas kiedy możemy się nimi cieszyć. One faktycznie są bardzo żywotne, wspaniale się rozrastają , niedługo i Twoje będą wielkie kępy 
