U mnie też ostatnio buszuje nornica Na razie zajęła się chodzeniem wzdłuż ogrodzenia, więc tylko bacznie ją obserwuję,ale obawiam się, że niedługo dotrze do moich róż pnących i będzie problem. Chyba muszę zastosować Twój sposób.
Zrób dwa kroki do drzwi marzeń..
I możesz być gdzie chcesz... Moje pierwsze kroki - Alicja
ja do tych paskud już nie mam siły,zaraz lecę do nich z miksturą.Na pocieszenie kilka zdjęć.
borówka amerykańska
wiązówka błotna
skabioza
jasnota
jabłuszka
doniczka którą zrobilismy u mamy
Roślinki chyba ratują Ci humor tym kwitnieniem! Bardzo fajne i bujne! Miło takie oglądać. Do kreta nie mam siły, oczywiście po napitku i zakąsce uciekł, ale Jackmani padł! A miał tyle pąków!
Będziesz miała co podjeść , osłoń ją przed szpakami /chodzi o borówkę/, chyba , że u Ciebie nie bywają. A ta piękna skabioza , to co za jedna. Nie fatyguj się, sama poszukam.Donica, znów zaskakujące rękodzieło . Proszę o przepis.
A i owszem że szpaki są w tamtym roku w jeden dzień zjadły winogrona,ale borówek się nie tykały.dziś kolejna rabatka dostała nowe obrzeże trochę zabrakło i musiałam dorobić.Niestety tych podłużnych z osłonki na światło już nie zrobię bo siostra z woda wrzuciła do betoniarki i się połamało,ale znalazłam kolejną z która ma równe brzegi.
I mój pierwszy i jedyny w tym roku kwitnący rojnik.
A no tak sobie leżą. U mnie nikt się ich nie ima.Miałam je ułożyć na tzw.suchym betonie ,ale u mnie co chwilę inne plany,a beton to raczej ciężki do przeróbki.