Mała aktualizacja po przerwie...
Dziękuję serdecznie za odwiedziny w moim wątku
Pojawiło się co nieco pędów i zapowiedzi kwitnień, ale na nie jeszcze 'trochę' poczekamy o ile nie padną.
Obie Phal. lueddemanniana pokazały pędy - pierwsza roślina po przejściach, obecnie pięknie wzmocniona i druga młodsza, która buntowała się w warunkach zimowych.
Pąki ma Brassavola Perrinii, pęd ma moja druga Phal. mannii (nie wiem jaka, bo bez fiszki), również Dtps Purple Gem Blue itd... Słońce czyni cuda
Różowe Dendrobium z poprzedniej strony kwitnie od marca. To niesamowite, nie spodziewałam się u takiej śliczności tak trwałych kwiatów, bo przecież zawsze
było, że "coś za coś"
A obecnie kwitną takie:
Polystachya fallax porozdzielana przeze mnie, świetnie czuje się w moim kuchennym akwarium (ciepło i jasno) i co
wypuści przyrost, to na nim kwitnie. To ostatnie przyrosty, a kolejne już 'ciężarne'.
Psychopsis butterfly otwiera szósty kwiat od grudnia i widzę wreszcie młody przyrost. Już się bałam, że się 'zakwitnie na śmierć'.
Obok Psychopsisa drugie kwitnące keiki mojego płodnego
'Equestrisa'. Piszę tak, bo trzecie keiki (już w doniczce) wypuszcza pęd,
a roślina mateczna karmi już kolejne swoje

, równocześnie kwitnąc...
Miałam niezbyt przychylną opinię
o miniaturkach Phalaenopsis, ale w tym roku wszystkie mnie przekonały, ze może być kwitnąco.
Jedna na poprzedniej stronie, druga z pędem rośnie sobie u u Henryka, a dwie kolejne poniżej:

W tle, zielone liście Lycaste aromatica, bo zanim storczyk zakwitnie, one obumierają.
Kwiaty kolejnej miniaturki (którą bardzo lubię za jej ciepłe barwy) pod słońce i normalnie
Na koniec po miesiącu kolejny kwiat katlejki "
Intermedia aquini" i obok kwiat obsypanego pąkami falenopsisa. Całość pokażę jak wszystkie pąki rozkwitną
Wygląda jak choinka.
