Anitko nie wyobrażam sobie ogrodu bez róż, zeszłego sezonu było wielkie dosadzanie. Mam róże wielkokwiatowe, pnące ( które same nie chcą się piąć, trzeba im pomagać), parkowe, rabatowe i okrywowe. Teraz widok cudny, zapach powalający. Chociaż nie wszystkie róze się sprawdzają np lawendowa- Maizner po każdym deszczu kwiaty tracą swój urok. Jedna rabatówka jest piękna w fazie pąka i lekkiego rozwijania się, a póżniej tak nieciekawie się wybarwia, szczęście że kwiatów dużo także zawsze ten już przekwitający można uszczyknąć.
Trawki mają się świetnie, pięknie rosną, już po jednym sezonie mogłam tej wiosny niektóre podzielić i posłać do innych ogrodów.
Bernadetko weż ostróżce szybko daj patyka i podwiąż, zawsze jest to ochrona przed wiatrami. Tego roku wysiałam jeszcze trzy kolorki ostróżek z nasion forumowych, pięknie wykiełkowały, ale kolorki zobaczę dopiero za rok.
Grażynko według mnie ona jest najpiękniejsza, to mój zakup. Pamiętam kupowałam wtedy dwie cudowności, jeden nie przetrwał, zanim doszłam do domu kwiat złamałam no i się obraziła zginęła
Krysiu dziękuję za rozpoznanie mojej tolmiei, ja też mam tę drugą odmianę, trzymam ją cały czas w doniczkach, osoba od której dostałam powiedziała, że nie zimuje w gruncie także ją wnoszę do ciepłego na jesieni. Muszę spróbować choć jedną sadzonkę zostawić celem eksperymentu.
Moja tolmeia rośnie pod drzewem jabłoni więc w ciągu dnia ma tam cień.
Te kwiatuszki, której nazwy nie znam tak się rozsieją, że jak nie wytępisz to będziesz miała łąkę podobną do mojej.
Iwonko nie wiem czemu mnie tak przyćmiło, przecież specjalnie dzień wcześniej ładowałam akumulatorki
To chyba jakaś wczesna odmiana ostróżek, te od Ciebie jeszcze są w pąkach.
Aniu bo ostróżki mamy z tych samych nasion
Jak to dobrze, że zerbinus przetrwał, a ja chodziłam koło mojego i zastanawiałam się jak teraz uszczyknąć sadzonkę, aby mu nie zaszkodzić. Zapomniałam napisać, że białe wybarwienia na liściach dostaje póżniej, w sierpniu to chyba jest najlepszy czas dla liści zerbinusa.
Co do kamasji to też tak myślałam aby poczekać ,aż zaczną zasychać liście. A czy zimowity już wykopywałaś.
Dzisiaj dzień odpoczynku, może uda mi się nadrobić po południu zaległości w Waszych ogrodach. U mnie na razie trwa sezon zbierania truskawek, robienia soków, myślę że największy wysyp już za mną.
Od środy ruszyły ostro prace nad zadaszeniem drzwi wejściowych, więc asystuję cały czas. A chwasty rosną jak oszalałe znowu trzeba zacząć wyrywać dziadostwo.
Róża

piwonia

łubiny

wiesiołek

dzwonek skupiony

trzykrotki
