Halinko ja ciemierniki mam od dwóch lat jestem z nich zadowolona, musiałam je w zeszłym roku 2 razy przesadzać, chyba nie wszystkie zakwitną . Jeszcze chcę kupić o białych drobnych kwiatach.
Teraz też trzymam w piwnicy, myślę, że nic się nie stanie, a na pewno już niedługo posadzimy na rabatki, zapowiadają wiosnę, tylko jeszcze ten śnieg musi słynąć.
Magda te pierwsze zakupy to siostra robiła w Leclercu, róże pnące pakowane po 2 sztuki duże krzaki za 4,50 zł opakowanie, więc się nie zastanawiała. Przecież u mnie dużo miejsca

w Auschan kupiłam tylko jedną różę wielkokwiatową Red Gold.
Nad parkowymi też długo myślalam, ale odłożyłam, mama jesienią kupiłam mi 3 kolory jakie sama nie wiedziała, poczekam tego sezonu, zobaczę co mam, najwyżej dokupię za rok. Ja cały czas zastanawiam się jak róże będą rosły na moich piaskach ( dołek do sadzenia przygotowuję opowiednio: sypię kompost, nawóz, trochę lepszej ziemii). Zeszły rok to totalna porażka, po przesadzeniu tak bardzo chorowały, grad je poprzecinał, kwitły pojedynczym kwiatkiem, albo nie kwitły w ogóle.
Jak oglądam wasze róże to serce mi ściska z zazdrości, kiedy ja takich cudeniek się dochowam.
Nie kupuję jakiś rarytasków różanych, tylko na razie takie najtańsze, pospolite. Jesienią posadziłam dużo wielkokwiatowych, rabatowych no i parkowe teraz chodzę oglądam jak mają się po mrozach, na górze patyki brązowe, suche, nie odkopuję ziemii, mam nadzieję ,że niżej wszystko z nimi ok.