Mam nadzieję że wszystko w porządku i tylko rozkoszujesz się świeżym powietrzem i widokami.
Wisienka - mój kawałek ziemi
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Co nowego na działce Jadziu ?
Mam nadzieję że wszystko w porządku i tylko rozkoszujesz się świeżym powietrzem i widokami.

Mam nadzieję że wszystko w porządku i tylko rozkoszujesz się świeżym powietrzem i widokami.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Mała chwilka wytchnienia, więc szybko piszę i wklejam zdjęcia.
Jadziu! Miło że do mnie zajrzałaś.
Grzesiu - Ty to potrafisz dowartościować ogrodnika. ;:2
Karo w jednym wątku ostrzegała przed hoytunią, ale jak ma się dużą działkę, to
taka ekspansywna roślina nie przeszkadza. A jeszcze taka ładna. Nawet nie wiedziałam, że jej
liście pachną!
Muszę to następnym razem sprawdzić.
Do botanika to mi jeszcze baaaardzo daleko, ale ciesze się zawsze, jak widzę jakąś roślinkę
i wiem, jak ona się nazywa!
Musiałam jeszcze raz zobaczyć sobie Twojego ligustra! Mam nadzieję, że za 2 lata mój będzie
wyglądał tak samo.
Jeśli chodzi o balkon, to jak przychodzi jesień nie umiem z początku przyzwyczaić się do pustego
balkonu. Tak jak piszesz - zawsze to jakaś plama zieleni wśród tego betonu.
Ech... no niektóre roślinki też mi chorują i padają, ale to jest wpisane w żywot ogrodnika.
Twój nachyłek nareszcie zakwitł! Do końca nie byłam pewna, czy to on. Niestety dwie inne kępki gdzieś
zniknęły - może je wyrwałam razem z chwastami?
Mam nadzieję, że ten starczy za wszystkie.
A nachyłek Izy w tym roku niechętnie kwitnie, bo wiąz się rozrósł i zrobił mu za duży cień.
Jak chyba pisałam - wiosną będę musiała go przesadzić w bardziej słoneczne miejsce.
Grażynko, Gabrysiu i Lisko! Jak miło, że o mnie pamiętacie!
Teraz muszę uciekać - wiadro i mop czekają
, ale potem postaram wkleić się kilka zdjęć.
Jadziu! Miło że do mnie zajrzałaś.
Grzesiu - Ty to potrafisz dowartościować ogrodnika. ;:2
Karo w jednym wątku ostrzegała przed hoytunią, ale jak ma się dużą działkę, to
taka ekspansywna roślina nie przeszkadza. A jeszcze taka ładna. Nawet nie wiedziałam, że jej
liście pachną!
Do botanika to mi jeszcze baaaardzo daleko, ale ciesze się zawsze, jak widzę jakąś roślinkę
i wiem, jak ona się nazywa!
Musiałam jeszcze raz zobaczyć sobie Twojego ligustra! Mam nadzieję, że za 2 lata mój będzie
wyglądał tak samo.
Jeśli chodzi o balkon, to jak przychodzi jesień nie umiem z początku przyzwyczaić się do pustego
balkonu. Tak jak piszesz - zawsze to jakaś plama zieleni wśród tego betonu.
Ech... no niektóre roślinki też mi chorują i padają, ale to jest wpisane w żywot ogrodnika.
Twój nachyłek nareszcie zakwitł! Do końca nie byłam pewna, czy to on. Niestety dwie inne kępki gdzieś
zniknęły - może je wyrwałam razem z chwastami?
A nachyłek Izy w tym roku niechętnie kwitnie, bo wiąz się rozrósł i zrobił mu za duży cień.
Jak chyba pisałam - wiosną będę musiała go przesadzić w bardziej słoneczne miejsce.
Grażynko, Gabrysiu i Lisko! Jak miło, że o mnie pamiętacie!
Teraz muszę uciekać - wiadro i mop czekają
Pozdrawiam serdecznie
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Witaj Wisienko
Ogrodów ciągle przybywa i naprawdę ciężko jest wpisać się wszędzie i zawsze.
Ale muszę Ci powiedzieć, że bywam u Ciebie bardzo często i zawsze jestem pełna podziwu zmian jakie w nim zachodzą. Dziś jeszcze dodatkowo dowiedziałam sie o życiu "bzyczków".
Fajnie tak
Ogrodów ciągle przybywa i naprawdę ciężko jest wpisać się wszędzie i zawsze.
Ale muszę Ci powiedzieć, że bywam u Ciebie bardzo często i zawsze jestem pełna podziwu zmian jakie w nim zachodzą. Dziś jeszcze dodatkowo dowiedziałam sie o życiu "bzyczków".
Fajnie tak
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
-
KDanuta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Wisienko dzisiaj odbyłam u Ciebie lekcje poglądowa o życiu "bzyczków,
chyba byłam na wagarach gdy była lekcja o nich bo nie miałam pojęcia
ze te owady tak sie nazywają, ale na naukę nigdy za późno
wszystko u Ciebie tak pięknie rośnie, a balkon piękny
_________________________
pozdrawiam serdecznie Danuta
chyba byłam na wagarach gdy była lekcja o nich bo nie miałam pojęcia
ze te owady tak sie nazywają, ale na naukę nigdy za późno
wszystko u Ciebie tak pięknie rośnie, a balkon piękny
_________________________
pozdrawiam serdecznie Danuta
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Wisienko, liście hutunii, pachną... ale dla mnie ten zapach nie jest taki ładny.Wisienka pisze: Karo w jednym wątku ostrzegała przed hoytunią, ale jak ma się dużą działkę, to
taka ekspansywna roślina nie przeszkadza. A jeszcze taka ładna. Nawet nie wiedziałam, że jej
liście pachną!Muszę to następnym razem sprawdzić.
Teraz muszę uciekać - wiadro i mop czekają, ale potem postaram wkleić się kilka zdjęć.
Ja też czekam na zdjęcia ;:54
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Pogoda w tym roku na działce nas nie rozpieszcza.
W zasadzie to robimy coś od deszczu do deszczu i mąż nigdy nie może skosić tej części działki,
którą sobie zaplanował.
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni - ale letni, nie jesienny
Widoczek z "jadalni"

Wiesiołki skąpane w deszczu

Udało mi się "złapać" trochę słońca i zrobić zdjęcia kwitnącym rozchodnikom

Jak myślicie - te żółte po kwitnęciu chyba skrócić, albo całkiem wyciąć pędy, które
przekwitną?
Dzisiaj będę na wszelki wypadek po kilka zdjęć wklejać, tak że cd zaraz nastąpi
W zasadzie to robimy coś od deszczu do deszczu i mąż nigdy nie może skosić tej części działki,
którą sobie zaplanował.
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni - ale letni, nie jesienny
Widoczek z "jadalni"

Wiesiołki skąpane w deszczu

Udało mi się "złapać" trochę słońca i zrobić zdjęcia kwitnącym rozchodnikom

Jak myślicie - te żółte po kwitnęciu chyba skrócić, albo całkiem wyciąć pędy, które
przekwitną?
Dzisiaj będę na wszelki wypadek po kilka zdjęć wklejać, tak że cd zaraz nastąpi
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Nagietki pięknie się rozrastają. W zeszłym roku nie były takie bujne, no ale jak to powiedziała
Iza - to co samo się wysieje, to lepiej rośnie

Izuniu - sadzonka mikołajka jest z tych jaśniejszych. Tak z ciekawości - jak on się rozmnaża?

A to inne moje kwitnące śliczności
i ...

Szkarłaty trafiły do mnie wraz z sadzonkami pomidorów. Przesadziłam je teraz
w inne miejsce, ale nie wiem, czy się przyjmie, bo już były dosyć spore. Zobaczymy ...
Iza - to co samo się wysieje, to lepiej rośnie

Izuniu - sadzonka mikołajka jest z tych jaśniejszych. Tak z ciekawości - jak on się rozmnaża?

A to inne moje kwitnące śliczności
i ...

Szkarłaty trafiły do mnie wraz z sadzonkami pomidorów. Przesadziłam je teraz
w inne miejsce, ale nie wiem, czy się przyjmie, bo już były dosyć spore. Zobaczymy ...
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Grażynko - Twój zebrinus widać zadomowił się już na mojej działce, bo zaczyna się troszkę
rozrastać
. Lubię na niego patrzeć, bo jego paseczki są takie - zaskakujące.
Chcę posadzić koło niego miskanta cukrowego, tylko nie wiem, w jakiej najlepiej odległości?

Tym razem jak kopaliśmy, robiąc nowe miejsce dla roślin, nie znaleźliśmy kamieni
a takie oto "skarby"

Posadzona jesienią tawuła i wiciokrzew zaczynają kwitnąć

A to moje jarzynki. Pietruszkę naciową, koperek, fasolkę i cukinię w tym roku po raz pierwszy siałam.
Pietruszkę już poprzerywałam i nadmiar trafił do zamrażalnika.
Marchewka została wysiana na próbę, tylko zapomniałam sprawdzić, kiedy ta nieszczęsna
... sorki, zapomniałam jak się nazywa - będzie miała oblot. No nic - też sprawdzimy potem
jak przeżyła. Może nie została zauważona, bo tylko kilka sztuk rośnie
A jak zobaczyłam po 2 tygodniach cukinię, to złapałam się za głowę!!!
O matko kochana! Nie wiedziałam, że ona taka ogromniasta rośnie!
Nie wiem, gdzie ona się
pomieści - chyba z grządki po trawie będę musiała ją puścić, bo nie ma innego wyjścia .

A to dla tych, którzy nigdy z cukinią nie mieli do czynienia i zastanawiają się, czy ją
np. w przyszłym roku nie posiać.
Sorki, ale nie miałam nic pod ręką (hm.. a może raczej nogą) co mogłabym dać do porównania.
Bucik rozmiar 36

I na koniec trochę zerwanej mięty (a muszę jeszcze 2 x tyle zerwać). Rośnie niesamowicie!
Musiałam zrobić trochę porządku, bo tak się obydwa rodzaje mięty oraz melisa rozrosły, że biedne rzodkiewki i czosnek nie mają jak rosnąć.
Chyba będę musiała kupić sobie suszarkę do ziół, bo normalnie suszone jednak tracą dużo
swoich zapachowo-smakowych walorów.

Uff... i to by było na tyle ...
rozrastać
Chcę posadzić koło niego miskanta cukrowego, tylko nie wiem, w jakiej najlepiej odległości?

Tym razem jak kopaliśmy, robiąc nowe miejsce dla roślin, nie znaleźliśmy kamieni
a takie oto "skarby"

Posadzona jesienią tawuła i wiciokrzew zaczynają kwitnąć

A to moje jarzynki. Pietruszkę naciową, koperek, fasolkę i cukinię w tym roku po raz pierwszy siałam.
Pietruszkę już poprzerywałam i nadmiar trafił do zamrażalnika.
Marchewka została wysiana na próbę, tylko zapomniałam sprawdzić, kiedy ta nieszczęsna
... sorki, zapomniałam jak się nazywa - będzie miała oblot. No nic - też sprawdzimy potem
jak przeżyła. Może nie została zauważona, bo tylko kilka sztuk rośnie
A jak zobaczyłam po 2 tygodniach cukinię, to złapałam się za głowę!!!
O matko kochana! Nie wiedziałam, że ona taka ogromniasta rośnie!
pomieści - chyba z grządki po trawie będę musiała ją puścić, bo nie ma innego wyjścia .

A to dla tych, którzy nigdy z cukinią nie mieli do czynienia i zastanawiają się, czy ją
np. w przyszłym roku nie posiać.
Sorki, ale nie miałam nic pod ręką (hm.. a może raczej nogą) co mogłabym dać do porównania.
Bucik rozmiar 36

I na koniec trochę zerwanej mięty (a muszę jeszcze 2 x tyle zerwać). Rośnie niesamowicie!
Musiałam zrobić trochę porządku, bo tak się obydwa rodzaje mięty oraz melisa rozrosły, że biedne rzodkiewki i czosnek nie mają jak rosnąć.
Chyba będę musiała kupić sobie suszarkę do ziół, bo normalnie suszone jednak tracą dużo
swoich zapachowo-smakowych walorów.

Uff... i to by było na tyle ...
Pozdrawiam serdecznie



