Oby maj był ciepły, bo wszystko wyrosło mimo suszy, to teraz tylko deszczyku i słoneczka
W ogrodzie Doroty cz. 11
- marta64
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3243
 - Od: 8 kwie 2018, o 19:35
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: podkarpacie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, tulipanki śliczne  
 Magnolia zakwita po przymrozkach, to ma szansę pokazać kwiaty w pełni, nie tak jak moja, po połowie, i omieg rozwija słoneczka 
  u siebie chyba posadzę go w piaskownicy, bo w ziemi nie chce rosnąć 
 
Oby maj był ciepły, bo wszystko wyrosło mimo suszy, to teraz tylko deszczyku i słoneczka
			
			
									
						
							Oby maj był ciepły, bo wszystko wyrosło mimo suszy, to teraz tylko deszczyku i słoneczka
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
			
						Ogród pod wierzbą 3
- Krychna
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2033
 - Od: 23 mar 2010, o 19:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko piękna ta rabatka z różowymi tulipanami 
  masz tam fajne lampy, masz je na prąd czy solarne?
U Ciebie zawsze dużo pracy popchnięte na przód, pracowita pszczółka jesteś
 
Irysek który zakwitł od Ciebie jest niziutki, ale piękny, nieomal bym go w ogóle nie zauważyła, bo wzrok przyciągała wtedy kwitnąca ozdobna wiśnia a on pod nią właśnie rośnie,zakwit dwoma
  Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka 
			
			
									
						
										
						U Ciebie zawsze dużo pracy popchnięte na przód, pracowita pszczółka jesteś
Irysek który zakwitł od Ciebie jest niziutki, ale piękny, nieomal bym go w ogóle nie zauważyła, bo wzrok przyciągała wtedy kwitnąca ozdobna wiśnia a on pod nią właśnie rośnie,zakwit dwoma
- Annes 77
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11755
 - Od: 6 maja 2008, o 19:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubuskie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko byłabym wdzięczna za podanie nazwy nawozu.Zależy mi na moich pomidorach.Jednego roku mieliśmy pyszniutkie.W zeszłym roku też były plony, ale już nie takie obfite, bo pomidorami zajmuje się głównie moja mama.
Niestety na początku lata uległa wypadkowi i już nie było aż takiej troskliwej opieki.
Najwyżej gotowe rozsady sałat kupię na rynku:)Cieszę się, że teraz już jawnie będziemy się odwiedzać w swoich wątkach:)
Pozdrawiam miło:)
			
			
									
						
										
						Niestety na początku lata uległa wypadkowi i już nie było aż takiej troskliwej opieki.
Najwyżej gotowe rozsady sałat kupię na rynku:)Cieszę się, że teraz już jawnie będziemy się odwiedzać w swoich wątkach:)
Pozdrawiam miło:)
- 
				plocczanka
 - Przyjaciel Forum - Ś.P.

 - Posty: 16696
 - Od: 31 lip 2014, o 21:16
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, istny festiwal tulipanowy w Twoim ogrodzie z pewnością zachwyca wszystkich przechodniów. 
  
 
Pierwszomajowe święta naszej młodości były fantastyczne, przede wszystkim z powodu wyrabiania w sobie umiejętności migania się od udziału w słynnych pochodach. Ja się tak wycwaniłam, że w licealnych latach uczestniczyłam jeden jedyny raz i nie do końca, jako że spadł śnieg, a ja byłam w grupie sportowej przyodzianej w spodenki i cienkie koszulki. Wymiganie się w kolejnych latach należały do mojej pomysłowości i zgody rodziców, których dwa razy nie musiałam prosić. W szkole podstawowej takich fet nie znałam, na wsi ich nie było.
Cieszę się, że masz podlany ogród, zasób wody w pojemnikach, a pracy też sporo wspólnymi siłami wykonaliście.
  
  Dzisiaj już spokojnie możecie oddawać się świętowaniu i nabieraniu sił do kolejnych zmagań ogrodowych. 
 
Niech Was zdrówko i dobry humor nie opuszczają. Pozdrawiam cieplutko.
  
			
			
									
						
										
						Pierwszomajowe święta naszej młodości były fantastyczne, przede wszystkim z powodu wyrabiania w sobie umiejętności migania się od udziału w słynnych pochodach. Ja się tak wycwaniłam, że w licealnych latach uczestniczyłam jeden jedyny raz i nie do końca, jako że spadł śnieg, a ja byłam w grupie sportowej przyodzianej w spodenki i cienkie koszulki. Wymiganie się w kolejnych latach należały do mojej pomysłowości i zgody rodziców, których dwa razy nie musiałam prosić. W szkole podstawowej takich fet nie znałam, na wsi ich nie było.
Cieszę się, że masz podlany ogród, zasób wody w pojemnikach, a pracy też sporo wspólnymi siłami wykonaliście.
Niech Was zdrówko i dobry humor nie opuszczają. Pozdrawiam cieplutko.
- dorotka350
 - -Moderator Forum-.

 - Posty: 5520
 - Od: 26 maja 2014, o 20:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, piękne, kolorowe łany tulipanów  
  U mnie ich z roku na rok mniej, ale jesienią dosadzam po trochu, żeby wiosna była kolorowa.
Rabatki wysprzątane aż miło popatrzeć. Dwa tygodnie temu tez pieliłam, ale już chwaściory z powrotem powyłaziły
  Cieszę się, że popadało u Ciebie. U mnie w piątek odrobinę, ale to kropla w morzu potrzeb, a mimo to roślinki mocniej ruszyły, co widać gołym okiem. Oby tego deszczu spadło jak więcej, bo dosialiśmy trawkę i trzeba codziennie podlewać. 
Deszczu nam życzę i to najlepiej w nocy, żeby w dzień móc podziałać ogrodowo
			
			
									
						
										
						Rabatki wysprzątane aż miło popatrzeć. Dwa tygodnie temu tez pieliłam, ale już chwaściory z powrotem powyłaziły
Deszczu nam życzę i to najlepiej w nocy, żeby w dzień móc podziałać ogrodowo
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Po wczorajszym zimnym deszczowym dniu poniedziałek zapowiada się słoneczny, ciepły. Moje rozsady kwiatowe wyjęte z foliaka niech zaczynają się hartować, na noc je wniosę z powrotem. Nawet nie wiecie jak ja lubię 
 taką doniczkową przeprowadzkę 
 ale jak mus to mus.
Ziemia mokra to ja dzisiaj powrzucam w nią fasolę jasiek i szparagówkę tyczną.
Po południu jadę do kwiaciarni bo dostałam telefon, zamówione pelargonie do skrzynek czekają, zamówiłam kolorek lawendowy, jeszcze ich nie widziałam, a wiem że na pewno mi się spodobają
 koleżanka wie co ja lubię zawsze jestem zadowolona 
 
Marto tulipanki już przekwitły, przy opadach szybko zrzuciły swoje płatki. Muszę teraz uszczyknąć im szybko łodyżki, niech idą w cebulki.
Z magnoliami u mnie ciężko to trzecia, która mi się chyba zadomowiła na dobre, pierwsze dwie musiałam wykopać po dwóch latach, teraz na wiosnę wykopałam koleją gwiaździstą, co im nie pasuje nie wiem, a daję do dołków odpowiednią kwaśną ziemną mieszankę.
Moje omiegi muszę podlewać inaczej leżą, bardzo szybko więdną, te kępki tego roku były odnawiane, środki pousychały.
Maj niech będzie ciepły, ale też deszczowy
Krysiu te lampy to dekoracja, można do środka włożyć i zapalić małe podgrzewacze. Mam też inne solarne, ale po kilku latach przestały świecić. Miałam do zeszłego czwartku cztery bardzo ładnie świecące, ale mój mąż jak cofał autkiem to najechał i dwie rozbił. Nie mogłam na niego się złościć, bo teraz ma okazję jeździć autkiem syna- automatem, widzę że tego siedzenia za kierownicą mu bardzo brakowało. Robi mi zakupy, wychodzi z domu i z tego się bardzo cieszę. Syn mi dwie, które zostały zlutował, świecą.
Staram się każdy dzień, coś chwilkę popracować w ogrodzie. Teraz po deszczach będą na potęgę rosnąć chwasty, oj naklęczę się
 
Irysek jest wczesny, szybko się rozrasta, ja mam z niego zrobioną wstążeczkę, pokazałam na wcześniejszych zdjęciach. Tak mnie cieszy, że u Ciebie zakwitł, a jeszcze jak czytam miał dwa kwiaty to serce się raduje
 
Aniu napisałam u Ciebie jego nazwę, ale proszę- to nawóz płynny do pomidorów -forumowicz- Substral. Jest wydajny prosty do rozcieńczania. Na pewno kupisz też innych firm. Po posadzeniu do gruntu pomidorki podlewam gnojówką z pokrzyw, czekam tylko aż podrosną i zaraz je włożę do beczki.
Masz rację dwa lata temu był sezon pomidorowy
 takiej obfitości zbiorów nigdy nie miałam. Zeszły rok szczególnie czerwiec nie był łaskawy, upały spowodowały, że pierwsze kwitnące kwiaty u mnie się nie wiązały, wszystko spadało, dopiero kolejne pięknie wiązały. Dla mnie i tak zbiory były obfite, pojedliśmy porządnie pomidorów, przecierami zapełniłam półki w piwnicy.
Zdrowia dla Twojej mamy, oby ten rok z powrotem doglądała pomidorków
Widzisz jeden wpis, a tyle cudów działa, jak jednoczy zielono- zakręconych
  
Lucynko teraz mało kto spaceruje, pandemia nasze wychodne bardzo ograniczyła. W poprzednich latach owszem wiele osób zwalniało, oglądało, niejeden zapytał, zagadał, pochwalił. Nie wiem dlaczego w mojej wiosce nie ma ładnych ogródków przydomowych, panie nie dbają, nie chce się. Owszem jakaś mała rabatka jest i na tym koniec.
O pochodach mogłabym wiele napisać, dużo humoru i zabawy było, ale jak coś jest przymusem i obowiązkiem z podpisywaniem list obecności to naprawdę nie jest człowiekowi wesoło.
Deszcze porządnie podlały ogród, wszystkie wiadra, pojemniki mam napełnione, jeszcze czekam na kolejną beczkę 200l, zobaczę na jak długo ten wodny zapasik wystarczy.
My jesteśmy bardzo pracowitą rodzinką jak się zabieramy we trójkę to od razu widać co dokonaliśmy, a moim pomysłom nie ma końca
 
Doroto szkoda, że kwitnienie tulipanów już za nami. Ja dosadzam większą ilość cebulek co dwa lata, te co są posadzone dostają dożywocie, nie wykopuję ich idą w liście i po kilku latach same się wyprowadzają z rabatek.
Pielenie zakończyłam w zeszłym tygodniu, już gdzieniegdzie widzę nowe chwasty, a teraz po deszczu to ruszą jak zwariowane. Trawniki po koszeniu tak szybko podrosły, muszą poczekać na kolejne koszenie, bo w zeszłym tygodniu dostały nawozu.
Tak potrzeba nam deszczu każdej nocy, wszyscy wtedy bylibyśmy zadowoleni
 












Zmykam do ogrodu, czas zabrać się za konkretne prace
			
			
									
						
										
						Ziemia mokra to ja dzisiaj powrzucam w nią fasolę jasiek i szparagówkę tyczną.
Po południu jadę do kwiaciarni bo dostałam telefon, zamówione pelargonie do skrzynek czekają, zamówiłam kolorek lawendowy, jeszcze ich nie widziałam, a wiem że na pewno mi się spodobają
Marto tulipanki już przekwitły, przy opadach szybko zrzuciły swoje płatki. Muszę teraz uszczyknąć im szybko łodyżki, niech idą w cebulki.
Z magnoliami u mnie ciężko to trzecia, która mi się chyba zadomowiła na dobre, pierwsze dwie musiałam wykopać po dwóch latach, teraz na wiosnę wykopałam koleją gwiaździstą, co im nie pasuje nie wiem, a daję do dołków odpowiednią kwaśną ziemną mieszankę.
Moje omiegi muszę podlewać inaczej leżą, bardzo szybko więdną, te kępki tego roku były odnawiane, środki pousychały.
Maj niech będzie ciepły, ale też deszczowy
Krysiu te lampy to dekoracja, można do środka włożyć i zapalić małe podgrzewacze. Mam też inne solarne, ale po kilku latach przestały świecić. Miałam do zeszłego czwartku cztery bardzo ładnie świecące, ale mój mąż jak cofał autkiem to najechał i dwie rozbił. Nie mogłam na niego się złościć, bo teraz ma okazję jeździć autkiem syna- automatem, widzę że tego siedzenia za kierownicą mu bardzo brakowało. Robi mi zakupy, wychodzi z domu i z tego się bardzo cieszę. Syn mi dwie, które zostały zlutował, świecą.
Staram się każdy dzień, coś chwilkę popracować w ogrodzie. Teraz po deszczach będą na potęgę rosnąć chwasty, oj naklęczę się
Irysek jest wczesny, szybko się rozrasta, ja mam z niego zrobioną wstążeczkę, pokazałam na wcześniejszych zdjęciach. Tak mnie cieszy, że u Ciebie zakwitł, a jeszcze jak czytam miał dwa kwiaty to serce się raduje
Aniu napisałam u Ciebie jego nazwę, ale proszę- to nawóz płynny do pomidorów -forumowicz- Substral. Jest wydajny prosty do rozcieńczania. Na pewno kupisz też innych firm. Po posadzeniu do gruntu pomidorki podlewam gnojówką z pokrzyw, czekam tylko aż podrosną i zaraz je włożę do beczki.
Masz rację dwa lata temu był sezon pomidorowy
Zdrowia dla Twojej mamy, oby ten rok z powrotem doglądała pomidorków
Widzisz jeden wpis, a tyle cudów działa, jak jednoczy zielono- zakręconych
Lucynko teraz mało kto spaceruje, pandemia nasze wychodne bardzo ograniczyła. W poprzednich latach owszem wiele osób zwalniało, oglądało, niejeden zapytał, zagadał, pochwalił. Nie wiem dlaczego w mojej wiosce nie ma ładnych ogródków przydomowych, panie nie dbają, nie chce się. Owszem jakaś mała rabatka jest i na tym koniec.
O pochodach mogłabym wiele napisać, dużo humoru i zabawy było, ale jak coś jest przymusem i obowiązkiem z podpisywaniem list obecności to naprawdę nie jest człowiekowi wesoło.
Deszcze porządnie podlały ogród, wszystkie wiadra, pojemniki mam napełnione, jeszcze czekam na kolejną beczkę 200l, zobaczę na jak długo ten wodny zapasik wystarczy.
My jesteśmy bardzo pracowitą rodzinką jak się zabieramy we trójkę to od razu widać co dokonaliśmy, a moim pomysłom nie ma końca
Doroto szkoda, że kwitnienie tulipanów już za nami. Ja dosadzam większą ilość cebulek co dwa lata, te co są posadzone dostają dożywocie, nie wykopuję ich idą w liście i po kilku latach same się wyprowadzają z rabatek.
Pielenie zakończyłam w zeszłym tygodniu, już gdzieniegdzie widzę nowe chwasty, a teraz po deszczu to ruszą jak zwariowane. Trawniki po koszeniu tak szybko podrosły, muszą poczekać na kolejne koszenie, bo w zeszłym tygodniu dostały nawozu.
Tak potrzeba nam deszczu każdej nocy, wszyscy wtedy bylibyśmy zadowoleni












Zmykam do ogrodu, czas zabrać się za konkretne prace
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
W końcu mam ogród porządnie podlany, od godz 4 rano mi podlewa. Takiego fajnego deszczu dawno nie było, padało we wczesnych godzinach rannych intensywnie, teraz trochę się przejaśnia, może słoneczko choć na chwilkę pokaże swoje promienie.
Wczorajsze plany ogrodowe wykonałam, nawet trochę więcej zrobiłam, bo udało mi się posiać kilka torebek kwiatów jednorocznych. Mam jeszcze przygotowane nasionka aksamitek, jak tylko pogoda pozwoli to je posieję. Udało się też posegregować odmiany pomidorów, moje podpisane, odłożone na tzw bok, część sadzonek już wydałam do ludzi. Przyznam się, że każdego roku walczyłam z ich ilością, zawsze obiecywałam sobie sieję mniej, nigdy to się nie udawało, zawsze końcowa ilość sadzonek była zaskakująca. Tego roku udało się, pikowałam tylko większe siewki, reszta z bólem szła na kompost. Dużo pomidorków po pikowaniu padła, na pewno mniej mam ok 100 sadzonek. Jestem bardzo zadowolona, gorzej z moimi koleżankami, które takich ilości sadzonek jak każdego roku nie dostaną.
Muszę zrobić porządek zdjęciowy bo mam lekki bałaganik
 












			
			
									
						
										
						Wczorajsze plany ogrodowe wykonałam, nawet trochę więcej zrobiłam, bo udało mi się posiać kilka torebek kwiatów jednorocznych. Mam jeszcze przygotowane nasionka aksamitek, jak tylko pogoda pozwoli to je posieję. Udało się też posegregować odmiany pomidorów, moje podpisane, odłożone na tzw bok, część sadzonek już wydałam do ludzi. Przyznam się, że każdego roku walczyłam z ich ilością, zawsze obiecywałam sobie sieję mniej, nigdy to się nie udawało, zawsze końcowa ilość sadzonek była zaskakująca. Tego roku udało się, pikowałam tylko większe siewki, reszta z bólem szła na kompost. Dużo pomidorków po pikowaniu padła, na pewno mniej mam ok 100 sadzonek. Jestem bardzo zadowolona, gorzej z moimi koleżankami, które takich ilości sadzonek jak każdego roku nie dostaną.
Muszę zrobić porządek zdjęciowy bo mam lekki bałaganik












- tulipanka
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 5989
 - Od: 20 kwie 2007, o 12:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko.
I u mnie ogród podlewa. Zaczęło padać z godzinę temu i niech pada jak najdłużej.
Ja z nadmiarem sadzonek poradziłam sobie w ten sposób że siałam licząc nasionka. Dorzucałam tylko z 5 sztuk więcej i też się to sprawdziło. Zawsze trudno wyrzucał ładne rozsady a wciskać komuś też nie lubię, bo wiem, że jak ktoś już weźmie na siłę to i tak raczej zmarnuje.
W ogrodzie widać już piękną żywą zieleń i kolorków coraz więcej. Tego iryska z białym środkiem i niebieską obwódką mam właśnie od Ciebie i już mi zakwitł
			
			
									
						
										
						I u mnie ogród podlewa. Zaczęło padać z godzinę temu i niech pada jak najdłużej.
Ja z nadmiarem sadzonek poradziłam sobie w ten sposób że siałam licząc nasionka. Dorzucałam tylko z 5 sztuk więcej i też się to sprawdziło. Zawsze trudno wyrzucał ładne rozsady a wciskać komuś też nie lubię, bo wiem, że jak ktoś już weźmie na siłę to i tak raczej zmarnuje.
W ogrodzie widać już piękną żywą zieleń i kolorków coraz więcej. Tego iryska z białym środkiem i niebieską obwódką mam właśnie od Ciebie i już mi zakwitł
- 
				Iwonka1
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5523
 - Od: 10 wrz 2015, o 20:35
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, czy to czasami nie jest ten sam wilczomlecz https://i.imgur.com/QnctL2H.jpg  , o którego pytałaś u mnie? Mogę się mylić, skoro piszesz o kilku gatunkach, ale dla mnie wyglądają tak samo
Pomidorków sieję niewiele, z każdej wybranej odmiany wysiewam najwyżej pięć ziarenek, czasami wzejdą wszystkie, a czasami tylko jedno. Zawsze i tak jest ich za dużo, ale chętnych tyleż samo
U mnie też podlewa systematycznie od kilku dni, ale dzisiaj zrobiło niepotrzebnie zimno.
Kwitnące drzewko z różowymi kwiatami, to jabłonka? Cudnie kwitnie
 
Iryski masz ślicznej ilości są zachwycające. Moje utknięte jeden tu, drugi tam- już nie robią takiego wrażenia, ale i tak nie mogę się ich doczekać
			
			
									
						
										
						
Pomidorków sieję niewiele, z każdej wybranej odmiany wysiewam najwyżej pięć ziarenek, czasami wzejdą wszystkie, a czasami tylko jedno. Zawsze i tak jest ich za dużo, ale chętnych tyleż samo
U mnie też podlewa systematycznie od kilku dni, ale dzisiaj zrobiło niepotrzebnie zimno.
Kwitnące drzewko z różowymi kwiatami, to jabłonka? Cudnie kwitnie
Iryski masz ślicznej ilości są zachwycające. Moje utknięte jeden tu, drugi tam- już nie robią takiego wrażenia, ale i tak nie mogę się ich doczekać
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Deszcz przestał padać, tylko na chwilkę wyszłam do ogrodu podlać sadzonki w foliaku, zimno się zrobiło do tego tradycyjnie wiatr przeszkadza 
 
Wiolu każda kropla cieszy, mam już uzbierany zapasik deszczówki, na jakiś czas wystarczy. Przy sianiu pomidorków też staram się ograniczyć ilość nasion, ale nieraz mi się więcej sypnie. Obdarowuję sadzonkami tylko tych co wiem, że będą dbali o pomidory. Niektórym się wydaje, że wystarczy tylko posadzić i czekać na dojrzałe owoce, a to tak nie działa. Trzeba przy pomidorach się nachodzić aby mieć plony.
Wiolu ja tak dużo osób z forum obdarowywałam sadzonkami irysów, że już nie pamiętam kto je dostał. Cieszę się bardzo jak obdarowani są zadowoleni i kwiaty pięknie kwitną.
Po ostatnich deszczach ogrody się nam zazieleniły, wszystko rośnie jak szalone. Przyszły tydzień będziemy zajęte plewieniem, chwasty rusza jak szalone
 
Iwonko wydaje mi się, że pokazałaś inny, albo był w początkowej fazie rozwoju, już mi się coś miesza w mojej łepetynie
 teraz sama nie wiem co widziałam u Ciebie 
 
Drzewko to rajska jabłoń odmiana Ola, jest piękna podczas kwitnienia, deszcze mu zaszkodziły, bo płatki zbite już ładnie nie wygląda. Teraz pozostaje czekać na małe jabłuszka.
Wiesz dobrze, że masz iryski w różnych miejscach, mam jedną grządkę wysokich irysów, ona jest ładna tylko podczas kwitnienia, później nieciekawie wygląda. Tego sezonu wszystkie irysy wykopię, może uda mi się znaleźć jakieś dziury dla nich na innych rabatkach. Część sadzonek na pewno rozdam, bo wszystkiego nie pomieszczę.






 

			
			
									
						
										
						Wiolu każda kropla cieszy, mam już uzbierany zapasik deszczówki, na jakiś czas wystarczy. Przy sianiu pomidorków też staram się ograniczyć ilość nasion, ale nieraz mi się więcej sypnie. Obdarowuję sadzonkami tylko tych co wiem, że będą dbali o pomidory. Niektórym się wydaje, że wystarczy tylko posadzić i czekać na dojrzałe owoce, a to tak nie działa. Trzeba przy pomidorach się nachodzić aby mieć plony.
Wiolu ja tak dużo osób z forum obdarowywałam sadzonkami irysów, że już nie pamiętam kto je dostał. Cieszę się bardzo jak obdarowani są zadowoleni i kwiaty pięknie kwitną.
Po ostatnich deszczach ogrody się nam zazieleniły, wszystko rośnie jak szalone. Przyszły tydzień będziemy zajęte plewieniem, chwasty rusza jak szalone
Iwonko wydaje mi się, że pokazałaś inny, albo był w początkowej fazie rozwoju, już mi się coś miesza w mojej łepetynie
Drzewko to rajska jabłoń odmiana Ola, jest piękna podczas kwitnienia, deszcze mu zaszkodziły, bo płatki zbite już ładnie nie wygląda. Teraz pozostaje czekać na małe jabłuszka.
Wiesz dobrze, że masz iryski w różnych miejscach, mam jedną grządkę wysokich irysów, ona jest ładna tylko podczas kwitnienia, później nieciekawie wygląda. Tego sezonu wszystkie irysy wykopię, może uda mi się znaleźć jakieś dziury dla nich na innych rabatkach. Część sadzonek na pewno rozdam, bo wszystkiego nie pomieszczę.






 

- anabuko1
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 17435
 - Od: 16 sty 2013, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Łany  bratków imponujące   
  
 
Pszczoły jakieś chyba zebranie mają ??
 
Ależ pięknego kwiecia u ciebie.
Jest co podziwiać..Fioletowe sasanki są śliczne. Moje gdzieś przepadły.Trudno.
Twoja rajska jabłoń bardzo ładna .Ale inna niż moja.
smagliczki już się żółcią złocą.
Iryski nawet i już w kwitnieniu. U mnie gdzieś jeden widziałam.
Tawuły, floksiki, pierwiosnki
Masz , masz tych roślin na bogato czy wszystkie w tym bogactwie dostrzeżesz ??
			
			
									
						
										
						Pszczoły jakieś chyba zebranie mają ??
Ależ pięknego kwiecia u ciebie.
Jest co podziwiać..Fioletowe sasanki są śliczne. Moje gdzieś przepadły.Trudno.
Twoja rajska jabłoń bardzo ładna .Ale inna niż moja.
smagliczki już się żółcią złocą.
Iryski nawet i już w kwitnieniu. U mnie gdzieś jeden widziałam.
Tawuły, floksiki, pierwiosnki
Masz , masz tych roślin na bogato czy wszystkie w tym bogactwie dostrzeżesz ??
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Okropna zimnica się zrobiła, mżawka kapie. Rankiem tylko przebiegłam do foliaka zgasić znicze, nawet nie odkryłam roślin, zostawiłam włókninę. Wiatr mocno wieje, łeb chce urwać. Dzisiaj dzień bez ogrodu. W domku hula ogrzewanie, wolę posiedzieć na fotelu czytając dobrą książkę. Jak mi się odwidzi to pojadę do ogrodniczego kupić siostrzenicy Karaganę, a sobie 2 worki ziemi. Pelargonie czekają na posadzenie, a ja mam mało ziemi. Wstrzymuje mnie też to, że skrzynek na razie nie wyniosę za zimno, a naprawdę nie ma gdzie tego wszystkiego postawić.
Aniu zacznę od końca odpowiadać. Roślin mam sporo, odgadłaś często jakieś kwitnienie mnie ominie nie zauważę w tym gąszczu. Staram się robić codzienny spacerek po ogrodzie, sprawdzić co zakwitło, ale zawsze jakiś chwaścior mnie rozproszy
 
Sasanka została mi tylko jedna, miałam kilka kolorków, ale po jakimś czasie poznikały. Próbowałam zbierać nasionka, wysiewać, żadnej siewki nie doczekałam się.
Wiosną w moim ogrodzie jest kolorowo, bardzo lubię ten czas.
Teraz mocniej zaczęło padać, mam nadzieję że beczka dzisiaj dojdzie, bo jest już bardzo blisko, wtedy pobiegam z wiadrami i z napełnionego pojemnika przeniosę deszczówkę.
Sporo zdjęć zrobiłam to powklejam.
Te iryski wysyłałam do kilku ogrodów, liczę na to, że doczekacie się takiego obfitego kwitnienia
 






moja rajska jabłoń w kilku odsłonach, szkoda że jest już po kwitnieniu
 

 
 


			
			
									
						
										
						Aniu zacznę od końca odpowiadać. Roślin mam sporo, odgadłaś często jakieś kwitnienie mnie ominie nie zauważę w tym gąszczu. Staram się robić codzienny spacerek po ogrodzie, sprawdzić co zakwitło, ale zawsze jakiś chwaścior mnie rozproszy
Sasanka została mi tylko jedna, miałam kilka kolorków, ale po jakimś czasie poznikały. Próbowałam zbierać nasionka, wysiewać, żadnej siewki nie doczekałam się.
Wiosną w moim ogrodzie jest kolorowo, bardzo lubię ten czas.
Teraz mocniej zaczęło padać, mam nadzieję że beczka dzisiaj dojdzie, bo jest już bardzo blisko, wtedy pobiegam z wiadrami i z napełnionego pojemnika przeniosę deszczówkę.
Sporo zdjęć zrobiłam to powklejam.
Te iryski wysyłałam do kilku ogrodów, liczę na to, że doczekacie się takiego obfitego kwitnienia






moja rajska jabłoń w kilku odsłonach, szkoda że jest już po kwitnieniu
 

 
 


- Rzepka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2729
 - Od: 30 mar 2014, o 14:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sosnowiec
 
Rey: W ogrodzie Doroty cz. 11
 Dorotko, śliczne te iryski.
U mnie też ponury, zimny dzień, padać sobie może, ale słoneczko niechby zaświeciło
 
Moje pomidory tunelowe wysadzone, więc pozostaje mi tylko okrywać, palić znicze i czekać na ciepełko, wg prognoz chyba długo będziemy czekać
 
Co to jest Karagana?
Pozdrawiam Irena
			
			
									
						
										
						U mnie też ponury, zimny dzień, padać sobie może, ale słoneczko niechby zaświeciło
Moje pomidory tunelowe wysadzone, więc pozostaje mi tylko okrywać, palić znicze i czekać na ciepełko, wg prognoz chyba długo będziemy czekać
Co to jest Karagana?
Pozdrawiam Irena
- Annes 77
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11755
 - Od: 6 maja 2008, o 19:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubuskie
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko u mnie też nastała zimnica.Wczoraj padał deszcz, cieszyłam się, liczyłam na deszczówkę  
 
Rośliny zadowolone, ja też.Na szczęście pomidory grzeją się w domu i nabierają ciałka.Nawóz kupię i zapodam.Na razie drożdżami je uraczyłam.
Zauważyłam piękne krzesło w ogrodzie w kolorze lawendowym. Tak sobie stoi i zaprasza, by przysiąść...
			
			
									
						
										
						Rośliny zadowolone, ja też.Na szczęście pomidory grzeją się w domu i nabierają ciałka.Nawóz kupię i zapodam.Na razie drożdżami je uraczyłam.
Zauważyłam piękne krzesło w ogrodzie w kolorze lawendowym. Tak sobie stoi i zaprasza, by przysiąść...
- korzo_m
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11142
 - Od: 17 kwie 2006, o 10:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wyszłam na chwilę wyrzucić odpadki do kompostownika, jejku 
 jak zimno, wiatr jeszcze mocniej wieje. Deszczyk przed chwilą pokropił, skromnie ale zawsze coś. Sprawdziłam termometr tylko 5 st na plusie, myślałam że coś pomyliłam i złymi okularami spojrzałam, nie chce być inaczej tak jest 
 
Irenko prawda, że są ładne, jak Ci się podobają nie ma sprawy ukopiemy
 
Myślałam, że część pomidorków posadzę z końcem tygodnia, chyba jeszcze poczekam. Kupiłam dziś dodatkowy znicz do foliaka, na razie zapalałam 2 szt, dzisiejszego wieczora odpalę kolejny.
Pokażę Ci karaganę, tylko mi przypomnij, liście ma podobne do akacji, są mniejsze, kwitnie drobnymi kwiatuszkami w kolorze żółtym.
Aniu na pewno drożdże pomidorom pomogą, zaczną się mocniej korzenić.
Takich lawendowych krzesełek mam postawionych 4 w różnych miejscach. To odnowione starocie wynalezione na śmietniku przez mojego wujka. Chyba są już ostatni rok, ledwo się trzymają, uprzedzam nie siadaj
 zapraszam na ławeczki, są bezpieczniejsze 
 . Na krzesłach położę misy z kwiatami.
Mam nadzieję, że moim rozsadom jest cieplutko pod włókniną, tak niektóre wygladają
cukinie 4 odmiany z tyłu w kwadratowych doniczkach są ogórki szklarniowe

pomidorki mix odmian

 
ogórki gruntowe i gąszcz petuni z nasion od Irenki
 
to tylko mała
 część rozsad, które mam pod folią, a miało być wszystkiego mniej 
			
			
									
						
										
						Irenko prawda, że są ładne, jak Ci się podobają nie ma sprawy ukopiemy
Myślałam, że część pomidorków posadzę z końcem tygodnia, chyba jeszcze poczekam. Kupiłam dziś dodatkowy znicz do foliaka, na razie zapalałam 2 szt, dzisiejszego wieczora odpalę kolejny.
Pokażę Ci karaganę, tylko mi przypomnij, liście ma podobne do akacji, są mniejsze, kwitnie drobnymi kwiatuszkami w kolorze żółtym.
Aniu na pewno drożdże pomidorom pomogą, zaczną się mocniej korzenić.
Takich lawendowych krzesełek mam postawionych 4 w różnych miejscach. To odnowione starocie wynalezione na śmietniku przez mojego wujka. Chyba są już ostatni rok, ledwo się trzymają, uprzedzam nie siadaj
Mam nadzieję, że moim rozsadom jest cieplutko pod włókniną, tak niektóre wygladają
cukinie 4 odmiany z tyłu w kwadratowych doniczkach są ogórki szklarniowe

pomidorki mix odmian

 
ogórki gruntowe i gąszcz petuni z nasion od Irenki
 
to tylko mała

 
		
