Popracowałam sobie w ogrodzie i lepiej się czuję. Posadziłam róże, z największym szacunkiem przy sadzeniu potraktowałam Grahama T.Jakiś sentyment mam do tej róży, chociaż nigdy u mnie nie zakwitła, bo zamordowałam na wiosnę jej poprzedniczkę. Może teraz się uda.
Usunęłam też cynie, chociaż czułam się nieswojo podczas tej operacji, gdyż one jeszcze kwitły, ale potrzebuję miejsca pod tulipany.....
No i grabiłam liście, grabiłam, grabiłam i wygrabiłam i zrobiło się ciemno.
Tulapku - Na szczęście Zuza pochłonięta pakowaniem walizki, zapomniała o charakteryzacji matki
Grażynko - Jak będzie make up to pokażę, bo dzisiaj Zuza ma inne zajęcia, na szczęście dla swojej zmęczonej matki.
Jadziu - To mnie masz po drodze do Trójmiasta
Aguś - Nasza trampolina jeszcze stoi. Ale już niedługo.Czas zwijać. Takie smutne miejsca zostają po basenie i trampolinie na zimę.
Karolka - Te jesienne barwy mnie zachwycają, kontrasty niesamowite. A róże, wiesz , ich nigdy za wiele. Muszę jeszcze dwie panny różane przesadzić i dość z różami na sezon.
Dorotko DTJ- Zabawa musi być, bo jak inaczej żyć
Ivonko - Wiem, że nie wpadałaś bo miałaś powody. Rozumiem
Dorotko - Dmuchałam i dmuchałam, doleciały? Powiem Ci kochana, że jak dzisiaj wkopywałam róże, to zobaczyłam jaka sucha jest moja ziemia. Zanim się dobrze nawilży, minie długi czas deszczowych dni.
Mati - Nie przesadzaj, widocznie Gabrysia wpadła Ci w oko
Violka - Pokaż proszę, moja sobie zobaczy i będzie większa zabawa jak matkę ucharakteryzuje
Zuza używa takich farbek do skóry.
Marysiu - Kij zawsze w pogotowiu, ale fakt, wichry ucichły. Do następnego starcia. Ja teraz idę od poniedziałku na tydzień urlopu, więc zdążą nabroić do mojego powrotu
Czołówka
Na dobranoc moje obrażone storczyki, które prawie rok nie kwitły a teraz pokazały na co je stać














