Mateuszu, widziałam już u Ciebie nowy nabytek. Pomponella śliczna, a i sadzonkę ładną kupiłeś - od razu krzak

.
Aniu, Elmshorn jest wiosennym nabytkiem mamy, więc ruszył trochę później, ale kwitnie bez przerwy. Kiedy na jednym pędzie kwiaty przekwitają, w kolejce czeka już taki:

To dzisiejsze zdjęcie - jak widzisz nie ma zamiaru skończyć

. Spróbuję ją ukorzenić w przyszłym roku. Mama przyłożyła gałązkę, ale chyba zbyt wątłą.
To pierwsza róża z korzonkiem, którą dostałam od M. Właściwie różyczka - miniaturowa. W tym roku słabo kwitła, chyba nie spodobała jej się nowa miejscówka.
Ta kwitnie niemal bez przerwy. Nie lubię pomarańczu, ale ona jest niezła.
W przydomowym ogródku chryzantemy królują niepodzielnie. Z której strony nie patrzeć:
Nareszcie rozkwitła czerwona chryzantema. Zdjęcia robione telefonem i trochę trudno uchwycić właściwy kolor.
Dzisiaj posadziłam ok. 30 doniczek z cebulowymi, tym razem mamie. Zlitowałam się nad omdlałymi roślinami i podlałam ogród. Teraz wyszłam na zewnątrz, a właściwie chciałam wyjść, a na progu powitał mnie deszcz rzęsisty

. Mam nadzieję, że na działce też podlało.