Powiadasz, że grabiłaś w samym staniku
Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Po Fruzi widać, że to diablątko
W mojego też wstępuje, jak tylko zobaczy labradora sąsiada. Wówczas nie zważą gdzie biegnie. Nienawidzą się wzajemnie
Wczoraj i kora i ziemia wręcz fruwała... To i Okula dostał eksmisje do domu.
Powiadasz, że grabiłaś w samym staniku
Ciekawe ilu dziadów siedziało po krzakach 
Powiadasz, że grabiłaś w samym staniku
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Mówisz Asiu, że nikogo nie ma na działkach i porządki w desusach bezpieczne..
Sporo lat temu pojechałam z Rodzicami na Mazury na działkę, zimą. Tata wpadł na pomysł, ze pociągnie mnie na sankach za samochodem- wolniutko ruszył spod bramy w stronę lasu, a ja oczywiście zleciałam z sanek na pierwszym zakręcie.. szybki rzut oka- uff.. nikogo nie ma
Przyjeżdżam w weekend majowy, spotykam kolegów miejscowych i jedno z pierwszych zdań- ale super z sanek w lutym spadłaś 
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Ania dała do pieca
:
Pozdrawiam, Elwi
Asiu, przyznaj się, jaki to niecny plan :Powiadasz, że grabiłaś w samym stanikuCiekawe ilu dziadów siedziało po krzakach
![]()
Kolejne różyczki?ojciec ustępuje pola i prawdopodobnie uda mi się zrealizować "niecny plan"....
Pozdrawiam, Elwi
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Ja już wszystkie kopce rozgarnęłam. Wydaje mi się, że nawet niewielkie przymrozki nie powinny różom zaszkodzić. Przecież nieokopcowane powinny przetrwać - 10 co najmniej. A takich temperatur to już nie bedzie (OBY
)
Zdązyłaś już robić opryski? Ja jakoś w tym roku pod tym względem jestem bardzo późniona
Natomiast przycięłam wrzosy i nie jestem z tego zadowolona. Część chyba podmarzła podczas tych nocnych przymrozków.
Czuję, że czeka mnie dokupowanie wrzosów jesienią.
Nie wiem jaki masz plan, ale trzymam kciuki
Zdązyłaś już robić opryski? Ja jakoś w tym roku pod tym względem jestem bardzo późniona
Natomiast przycięłam wrzosy i nie jestem z tego zadowolona. Część chyba podmarzła podczas tych nocnych przymrozków.
Czuję, że czeka mnie dokupowanie wrzosów jesienią.
Nie wiem jaki masz plan, ale trzymam kciuki
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Witam Asiu. Z zapartym tchem prześledziłam Twój obecny watek jak i poprzedni. Musze przyznać, że czyta się Ciebie lepiej niż Chmielewską, czasem płakać się chciało (ze śmiechu oczywiście), monitor kilka razy oplułam a wojna z panem K. wymiotła wszystko!
No i zdjęcia robisz cudne. No rozkosz dla oczu.
Pozwolisz, że będę częstym gościem w Twoim ogrodzie. notabene, nie sadziłam, że z działki można zrobić takie cudo!
Alejka z łupka szarogłazowego mnie w sobie rozkochała. Będę wiercić dziurę w brzuchu swojemu Małżowi o podobną.
No i zdjęcia robisz cudne. No rozkosz dla oczu.
Pozwolisz, że będę częstym gościem w Twoim ogrodzie. notabene, nie sadziłam, że z działki można zrobić takie cudo!
Alejka z łupka szarogłazowego mnie w sobie rozkochała. Będę wiercić dziurę w brzuchu swojemu Małżowi o podobną.
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
No nie nadążam, ogon gonię i sama nie wiem dlaczego... Ilość obowiązków się nie zwiększyła, a czas skurczył niczym angora w praniu... Ale weekend nadchodzi
i nieważne, że pewnie znowu będę musiała w sobotę popracować (eM niestety też
). Grunt, że chociaż niedziela będzie dla nas
...
W ogrodzie wiosna: krokusy w pełnej krasie, hiacynty na wyścigi idą w górę, a sasanki już mają nabrzmiałe pąki kwiatowe. Wciąż czekam na pierwsze róże
...
Jeszcze raz Was przepraszam za gigantyczne zaniedbania i zaległości w wątku
. Obiecuję, że wszystko narobię. Słowo harcerza
. A wiedzcie, że jeżeli ja coś obiecam to znaczy, że.... obiecam
!
A jak zapodam takie widoczki, to choć trochę będę usprawiedliwiona
?









I jak? Rozgrzeszona choć odrobinę
?
W ogrodzie wiosna: krokusy w pełnej krasie, hiacynty na wyścigi idą w górę, a sasanki już mają nabrzmiałe pąki kwiatowe. Wciąż czekam na pierwsze róże
Jeszcze raz Was przepraszam za gigantyczne zaniedbania i zaległości w wątku
A jak zapodam takie widoczki, to choć trochę będę usprawiedliwiona









I jak? Rozgrzeszona choć odrobinę
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu przecudny kremowy kolor krokusow, takich jeszcze nie widzialem.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
no za takie fotki to jak najbardziej rozgrzeszona 
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asia
Fotki wiosenne pierwsza liga!
Zaskoczyłaś mnie tym stanikoekshibicjonizmem. Ja rozumiem w upały, ale zimą
Szacunek, kochana
Fruzia jak to Fruzia... główka pełna pomysłów
Zaskoczyłaś mnie tym stanikoekshibicjonizmem. Ja rozumiem w upały, ale zimą
Fruzia jak to Fruzia... główka pełna pomysłów
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Cześć!
Krokusowe poletka cudnie sfotografowane
, a Tobie chyba dobrego humoru - mimo braku czasu - nie brakuje
Wnioskuję więc, że pogoda równie wspaniała, jak w mazowieckim... Liczę, że te dziwne prognozy się nie sprawdzą, bo na przyszły tydzień mam szereg planów. Może ewentualnie spaść deszcz nocą.
Miłego weekendu!
Krokusowe poletka cudnie sfotografowane
Miłego weekendu!
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, fotki bajeczne. Nic więcej dzisiaj nie wymyślę bo jestem tak zmęczona, że nie wiem jak się nazywam
E... ta co zapomniała ksywki
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Asiu, cudne te kremowe krokusiki
Pierwszy raz takie widzę, słodziaki 
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
No to podejmuję próbę rehabilitacji....
Januszu, wracając do Dnia Kobiet, to zawsze wydawało mi się, że to święto na wskroś komunistyczne. Kojarzy mi się z rajstopami za potwierdzeniem odbioru u kadrowego i łyżeczką kawy w serwetce .... tak przynajmniej było w biurze mojej mamy
...
Bożka, eM na pewno sprawdza się pod względem kulinarnym ....
Sweet Króliczku, podobno rozmiar nie ma znaczenia...
Ale za to nick masz pasujący...
Dorciu, Aniu, Nelu, Agusiu dziękuję za pochwały w imieniu krokusików
.
Lineto, witam Cię serdecznie
. Specjalnie dla Ciebie, na powitanie, zaprezentuję zaraz mojego hipka.
Jolu, jak się trzymasz? Ja jako tako. Założyłam całkowitą blokadę na newsy i jakoś funkcjonuję. Najgorsze są wizyty u rodziców....
Geniu, też witam Cię wosennie! Krokusy sadziłam w miejscach o różnym nasłonecznieniu i niektóre dopiero wychodzą z ziemi. Dzięki temu będę się nimi cieszyć dłuższy czas.
Aguś, cieszę się, że mnie odwiedziłaś Mistrzyni fotografii ogrodowej
...
Maju, sporo mnie to kosztuje, ale postanowiłam pohamować swój roślinny zakupoholizm. Małymi kroczkami do przodu...
Margo, doczekałaś już krokusowych łanów?
cdn...
-- So 15 mar 2014 18:50 --
Agness, krokusów ciągle mi mało. Stwierdziłam, że mam za mało takich ciemno-fioletowych. Bardzo mi się spodobały. A psina pomaga jak może , czasami nic zrobić nie mogę, bo wszędzie pcha swoje pysio.
Shirall, giełda może w przyszłą sobotę.
Sweety, mam nadzieję, że żaden...
A co do Fruźki, to jest z niej kawał słodkiego łobuza ? psoci, ale robi to z takim wziękiem, że trudno się na nią gniewać...
Moniko, a to mnie pocieszyłaś... Dobrze, że stanik miałam taki bardziej sportowy, zabudowany. Do tego niezbyt mam co pokazywać...
Elwi, z Anią tak już jest...
O niecnym planie napiszę poniżej.
Margo, róże już opryskane, ale kopce rozgarnęłam tylko tym rosnącym na najbardziej nasłonecznionej rabacie. Tam też już krzaczki przycięte.
Moje wrzosy (tfu,tfu) przetrwały zimę bez szwanku. Też już przycięte.
Aneczko, witam Cię bardzo serdecznie
. Nawet nie wiesz jaką mi przyjemność sprawiłaś porównaniem (aczkolwiek niezasłużonym
) do Chmielewskiej! To moja ulubiona pisarka (szkoda, że już nic nie napisze...), a jej Lesio to dla mnie najlepsza recepta na chandrę! Wpadaj, kiedy tylko zechcesz! Byłam już kilkakrotnie w Twoim ogródku, ale jeszcze nie zdążyłam zostawić śladu. Wkróce to nadrobię
!
Januszu, niestety nie wiem jak się nazywają, ale ich kolor mnie też pozytywnie zaskoczył. Muszę ich dokupić na jesieni.
Martuniu, dziękuję
.
Madziu, zimowe moczenie stópki w morzu, grabienie w staniku, zobaczymy co będzie dalej...
Fruzia ? czyli wpływ imienia na życie ... Twoja też łobuzuje? To jak będziesz reflektowała na miskanta?
Aguniu, Tobie też miłego weekendu życzę, choć pogodę mamy zwariowaną. Głowa pewnie dokucza?
Elwi, masz ksywkę Elwi...
Kasiu, prawda, że kolor jest nietypowy?
cdn...
Januszu, wracając do Dnia Kobiet, to zawsze wydawało mi się, że to święto na wskroś komunistyczne. Kojarzy mi się z rajstopami za potwierdzeniem odbioru u kadrowego i łyżeczką kawy w serwetce .... tak przynajmniej było w biurze mojej mamy
Bożka, eM na pewno sprawdza się pod względem kulinarnym ....
Sweet Króliczku, podobno rozmiar nie ma znaczenia...
Dorciu, Aniu, Nelu, Agusiu dziękuję za pochwały w imieniu krokusików
Lineto, witam Cię serdecznie
Jolu, jak się trzymasz? Ja jako tako. Założyłam całkowitą blokadę na newsy i jakoś funkcjonuję. Najgorsze są wizyty u rodziców....
Geniu, też witam Cię wosennie! Krokusy sadziłam w miejscach o różnym nasłonecznieniu i niektóre dopiero wychodzą z ziemi. Dzięki temu będę się nimi cieszyć dłuższy czas.
Aguś, cieszę się, że mnie odwiedziłaś Mistrzyni fotografii ogrodowej
Maju, sporo mnie to kosztuje, ale postanowiłam pohamować swój roślinny zakupoholizm. Małymi kroczkami do przodu...
Margo, doczekałaś już krokusowych łanów?
cdn...
-- So 15 mar 2014 18:50 --
Agness, krokusów ciągle mi mało. Stwierdziłam, że mam za mało takich ciemno-fioletowych. Bardzo mi się spodobały. A psina pomaga jak może , czasami nic zrobić nie mogę, bo wszędzie pcha swoje pysio.
Shirall, giełda może w przyszłą sobotę.
Sweety, mam nadzieję, że żaden...
A co do Fruźki, to jest z niej kawał słodkiego łobuza ? psoci, ale robi to z takim wziękiem, że trudno się na nią gniewać...
Moniko, a to mnie pocieszyłaś... Dobrze, że stanik miałam taki bardziej sportowy, zabudowany. Do tego niezbyt mam co pokazywać...
Elwi, z Anią tak już jest...
O niecnym planie napiszę poniżej.
Margo, róże już opryskane, ale kopce rozgarnęłam tylko tym rosnącym na najbardziej nasłonecznionej rabacie. Tam też już krzaczki przycięte.
Moje wrzosy (tfu,tfu) przetrwały zimę bez szwanku. Też już przycięte.
Aneczko, witam Cię bardzo serdecznie
Januszu, niestety nie wiem jak się nazywają, ale ich kolor mnie też pozytywnie zaskoczył. Muszę ich dokupić na jesieni.
Martuniu, dziękuję
Madziu, zimowe moczenie stópki w morzu, grabienie w staniku, zobaczymy co będzie dalej...
Fruzia ? czyli wpływ imienia na życie ... Twoja też łobuzuje? To jak będziesz reflektowała na miskanta?
Aguniu, Tobie też miłego weekendu życzę, choć pogodę mamy zwariowaną. Głowa pewnie dokucza?
Elwi, masz ksywkę Elwi...
Kasiu, prawda, że kolor jest nietypowy?
cdn...
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, jeśli tak to wybaczcie
.
A teraz muszę podzielić się z Wami wielką nowiną: będę miała nową rabatę!!! Trzymającym kciuki za powodzenie niecnego planu dziękuję!!! Udało się
! Ojciec rezygnuje z połowy pergoli
! Po długich negocjacjach osiągnęliśmy kompromis, dzięki czemu i wilk będzie syty i owca (czyli ja
) ujdzie z życiem. Będę miała mniej więcej całe 2 (słownie dwa !) metry kwadratowe do obsadzenia
!
Wiem, że na wielu z Was ten areał nie zrobi wrażenia, ale dla mnie to niemal hektary
.
I tu proszę o brawa dla ojca
, dzięki któremu mogę się teraz zastanawiać co tam posadzę
...
A jeżeli Wam się jeszcze nie znudziły wszechobecne krokusy, to serwuję nową porcję:









I z dedykacją dla Linety Lemon Star:



A teraz muszę podzielić się z Wami wielką nowiną: będę miała nową rabatę!!! Trzymającym kciuki za powodzenie niecnego planu dziękuję!!! Udało się
Wiem, że na wielu z Was ten areał nie zrobi wrażenia, ale dla mnie to niemal hektary
I tu proszę o brawa dla ojca
A jeżeli Wam się jeszcze nie znudziły wszechobecne krokusy, to serwuję nową porcję:









I z dedykacją dla Linety Lemon Star:



- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Kobieta zmienną jest, czyli rachunek zysków i strat.
Absolutnie nam się nie znudziły krokusy, do tego tak pięknie sfotografowane
Hippeastrum bardzo ładni. Mnie się marzy śnieżnobiałe.


