Ogród z różanymi impresjami 3

[JSZFRED]

O jak optymistycznie fajnie,
Justynko zdróweczka

[justi177]

Witajcie,
Optymistycznie się zrobiło , nie ma innej opcji

Asiu,
Zdróweczko przyda się, bo właśnie się rozłożyłam....taki cudny początek roku: w Sylwestra aparat, teraz ja

Grażynko, Aniu - Lady-r,
Nie wierzę w tę "moc" trzynastki, po prostu tak było, jak było, oby teraz było lepiej i ciekawiej

Wracając od lekarza zauwazyłam iryski wychodzące normalnie w marcu

[AnaAn]

Justyś ? zdrówka. Uśmiecham się do Twego bombkowego odbicia
Podzielam zdanie o przereklamowaniu sylwestrowej imprezy Przesądna też nie jestem, ale z optymizmem spozieram na ten nowy rok

[Mufka]

Justynko - zdrówka i trzymam kciuki za pomyślność w domu, pracy i ogrodzie !

Twój ostrokrzew zachwyca ilością czerwonych koralików

[kogra]

Mnie chodziło nie o "trzynastkę', ale o te wcześniejsze życzenia bardzo pomyślnego nowego roku.
Dla mnie 13 jest zawsze szczęśliwa, więc się jej nie obawiam.
Wychodzące iryski..... ......no te to faktycznie się śpieszą.

[Lady-r]

Justi też nie wierzę w zabobony ale mieliśmy ciężki rok materialnie wyrywały się rożne "dziury".

[justi177]

AniaAn,
Dzięki bardzo czeka mnie naprawdę ciężki miesiąc i potrzebuję dobrej kondycji. Widzisz? ....jak na złość
Sylwester jak Sylwester, mieszane uczucia....
Fajnie, że się już pokazałaś ze swoim alfabetem różanym

Marysiu,
Tak obficie owocuje pierwszy raz. Zobacz sama, jest jedynym niespokojnym kolorem w okolicy
chyba też jedyną czerwienią, oprócz papuzich tulipanów 'Rokoko' i 'Red Barona'


Aniu, a to takie buty
rzeczywiście, to pewnie była czarna seria, była i minęła, będzie dobrze

Grażynko,
To już wiem
Te iryski..... ciekawa jestem, czy w ogóle zakwitną skoro teraz poszły.... myślę, że natura da radę.

Wiecie, co?
Ale tęsknię do ogrodu i jego kolorów, jak Grażynka mi życzyła.... I znalazłam takie lipcowe lilie na tle rozchodników, zdjęcia jakimś cudem nie pokazywane.... Dla mnie zamiast deseru, normalnie




Myślę, że potem będą i inne, wspominki i kotlety przez ten mój zepsuty aparat nie mam wyjścia

[AnaAn]

Wiesz co, ja tych wspominkowych zdjęć nie traktuję jak odgrzewanych kotletów. Dzięki nim robi się po prostu cieplej i przyjemniej na duszy. Zresztą przeważnie wcześniej nie były prezentowane... Lilie rzeczywiście zachwycające
A rabatka w szerszej perspektywie... no, no, prosimy częściej...
Mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy. Nie masz wyjścia

[kogra]

No i takie deserki proszę mi serwować.

[justi177]

Nie mam wyjścia Ania,
Ja mam wrażenie, że juz wszystko pokazałam jeszcze szersza perspektywa?..... w realu zapraszam, to jest przecież możliwe

To jeszcze na deser dla Grażynki i uciekam, bo dziecko mnie spycha, ma swoja godzinę na kompie....

[AnaAn]

Pisałam Ci kiedyś, że wierzę w ten real, ale niestety w bliżej nieokreślonej przyszłości... Dziękuję

[kogra]

Cudne ...... , ciekawe jak moje nowo posadzone zakwitną w tym roku.
O ile zima im pozwoli spokojnie wyrosnąć.

[nena08]

Odwiedzam Twój wątek od dłuższego czasu, a lilie widzę po raz pierwszy. Możesz odgrzewać takie kotlety do bólu.
Zdrówka życzę.
Jak przejeżdżałam obok To ci pomachałam

[majka411]

Justynka zdrowiej a w wolnej chwili podsyłaj nam kolejne wspomnienia.
Może być powtórka nam, to nie przeszkadza.
Trzymam kciuki aż do wiosny

[aage]

Na takie kotlety to i ja się piszę