Moje uzależnienie, nie tylko różane
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Beatko a gdzies Ty
odopczywasz
jak tak to ciiii nie przeszkadzam 
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Czekamy na Ciebie, Beatko!
Wychodź z dziurki, myszko, i opowiadaj co słychać w różance ;-)
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Nie no co Ty kochana...
już nie daj sie prosic, pokaż różyczki , ja się przekonuje do tego ,że Let,s celebrate "wyjdzie na ludzi" ona chyba musi sie rozpedzić 
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Aniu, Helenko, Dorotko, Aguś, Majeczko
jestem, jestem. Miałam odwyk od forum, ale zaglądałam do Was, tylko milczałam. Stęskniłam się za Wami.
Możecie mi pomóc, coś jest z moją Pastelka, ruszyła po zimie dorosła może do 20 cm i stoi, liście zdrowe, ale nic się nie rusza. Kwiatów w tym roku na pewno się nie doczekam.
Na coraz większej ilości róż widzę oznaki plamistości, pryskam, obrywam i tak w kółko.
Mam ochotę zamówić parę różyczek we Floribundzie, tylko gdzie mam je wsadzić? W sobotę, albo niedzielę wybieram się na" Zieleń to życie", chociaż na chwilę, ale muszę tam być. Jak znam życie to M będzie miał czas tylko rano.
Kiedy przestaje się obcinać przekwitnięte kwiaty i podsypać jesiennym nawozem? Wydaje mi się, że gdzieś w okolicach połowy września, ale głowy nie dam uciąć.
Dosyć ględzenia, pokaże Wam co teraz kwitnie.
Eloise



Bordure Magenta


Pat Austin

Falstaff


Just Joey


Sheila Perfume

La Rose du Petit Prince

Barock


Foxtrot

Hortensja


zmoknięty hibiskus

Możecie mi pomóc, coś jest z moją Pastelka, ruszyła po zimie dorosła może do 20 cm i stoi, liście zdrowe, ale nic się nie rusza. Kwiatów w tym roku na pewno się nie doczekam.
Na coraz większej ilości róż widzę oznaki plamistości, pryskam, obrywam i tak w kółko.
Mam ochotę zamówić parę różyczek we Floribundzie, tylko gdzie mam je wsadzić? W sobotę, albo niedzielę wybieram się na" Zieleń to życie", chociaż na chwilę, ale muszę tam być. Jak znam życie to M będzie miał czas tylko rano.
Kiedy przestaje się obcinać przekwitnięte kwiaty i podsypać jesiennym nawozem? Wydaje mi się, że gdzieś w okolicach połowy września, ale głowy nie dam uciąć.
Dosyć ględzenia, pokaże Wam co teraz kwitnie.
Eloise



Bordure Magenta


Pat Austin

Falstaff


Just Joey


Sheila Perfume

La Rose du Petit Prince

Barock


Foxtrot

Hortensja


zmoknięty hibiskus

-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
No w końcu jesteś....nie rób więcej odwyku od forum...na co Ci to
Rózyczki cudne
A jakzeby inaczej
Ja z Pastellką nie pomoge ,jak przypuszczam za pewne nawoziłas i papu mniała
może ja jakis gad podgryza czy co
Pewnie Majka wdepnie to może co zaradzi ,albo Gosia czy Ewa,ja na moja nie mogę narzekać, rośnie maluszek i cieszy oko kwiatami non stop
Chciałabym czmychnąć na tą wystawę...ale nie wiem nie wiem....

Rózyczki cudne
Ja z Pastellką nie pomoge ,jak przypuszczam za pewne nawoziłas i papu mniała
Pewnie Majka wdepnie to może co zaradzi ,albo Gosia czy Ewa,ja na moja nie mogę narzekać, rośnie maluszek i cieszy oko kwiatami non stop
Chciałabym czmychnąć na tą wystawę...ale nie wiem nie wiem....
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Beatko, nie znikaj nam na tak długo
Piękne róże nam pokazałaś, takie lato, że choroby grzybowe dają o sobie znać... aj, tam zbieraj te brzydkie
liscie i będzie dobrze. Ja mam to samo na niektórych różach i się nie przejmuję.
Pytasz kiedy się sypie nawóz jesienny, już możesz, Agrecol zaleca od sierpnia do października.
Z Pastellką i ja tak miałam. Mam trzy, a tą jedną nazwałam "paskuda", bo ciągle była byle jaka.
W tym roku się zebrała do rośnięcia i nawet kwitnie. Podejrzewam, że to za sprawą samej sadzonki.
Może zmień jej miejsce nasadzenia, ta róża lubi mieć nóżki - korzenie okryte od słonka i wilgotne podłoże.
Swoją też planuje przesadzić, a wtedy dokładnie obejrzę jej korzenie i zobaczymy o co chodzi.
Piękne róże nam pokazałaś, takie lato, że choroby grzybowe dają o sobie znać... aj, tam zbieraj te brzydkie
liscie i będzie dobrze. Ja mam to samo na niektórych różach i się nie przejmuję.
Pytasz kiedy się sypie nawóz jesienny, już możesz, Agrecol zaleca od sierpnia do października.
Z Pastellką i ja tak miałam. Mam trzy, a tą jedną nazwałam "paskuda", bo ciągle była byle jaka.
W tym roku się zebrała do rośnięcia i nawet kwitnie. Podejrzewam, że to za sprawą samej sadzonki.
Może zmień jej miejsce nasadzenia, ta róża lubi mieć nóżki - korzenie okryte od słonka i wilgotne podłoże.
Swoją też planuje przesadzić, a wtedy dokładnie obejrzę jej korzenie i zobaczymy o co chodzi.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Oj, Beatko... Dałaś po oczach
Falstaf obłędny
A ja siedzę, radzę się innych i biedzę, jakie róże wybrać... Tyle ich jest, że można wręcz oszaleć 
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Dorotko, Majeczko.
Obiecuję, że się poprawię.
Dorotko, czmychnij, zawsze są jakieś nowości, można oczy nacieszyć.
Majeczko, ona ma właśnie nogi w cieniu. Może też trafiłam na taką paskudę, w tym roku już jej daruję, ale jak w następnym wytnie mi taki numer, to
Aniu, ja mam to samo. A masz jakieś typy z których musisz przeprowadzić selekcję? Jakie kolory, wysokość, kwity pełne, czy pustaki? Forumki pomogą, ja choć jeszcze zielona, też się postaram.
W nowościach powojnikowych jest moja imienniczka Beata, może będzie na wystawie, no jak mogę nie kupić mojej imienniczki.
Obiecuję, że się poprawię.
Dorotko, czmychnij, zawsze są jakieś nowości, można oczy nacieszyć.
Majeczko, ona ma właśnie nogi w cieniu. Może też trafiłam na taką paskudę, w tym roku już jej daruję, ale jak w następnym wytnie mi taki numer, to
Aniu, ja mam to samo. A masz jakieś typy z których musisz przeprowadzić selekcję? Jakie kolory, wysokość, kwity pełne, czy pustaki? Forumki pomogą, ja choć jeszcze zielona, też się postaram.
W nowościach powojnikowych jest moja imienniczka Beata, może będzie na wystawie, no jak mogę nie kupić mojej imienniczki.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Mówiłam? Nie mówiłam
Zrobiłaś piękne zdjęcia
A co do preferencji... Po oglądnięciu oferty Floribudy, Przytoka, Rosarium, 3 szkółek niemieckich i jednej francuskiej jestem zgłuptaczona... Już sama nie wiem...Jakbym mogła wejść do sklepu- zobaczyć, powąchać myślę, że bez trudu bym wybrała, a tak ... Miałam już któreś podejście
Dziś obaczajam link podesłany przez Grażyę- Kogrę
Zobaczymy...
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Ania, jak to jest być zgłuptaczona...

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Zajefajnie... Jakby głupawka była środkiem płatniczym, to ja żyłabym z procentów
A najlepsze, że ja z reguły nie mam kłopotów z podejmowaniem decyzji. ŻADNYCH. Kolor elewacji domu wybrałam w 3 sekundy. To podobno rekord świata (jak mówił mój wykonawca)
A z różami - KATASTROFA
A najlepsze, że ja z reguły nie mam kłopotów z podejmowaniem decyzji. ŻADNYCH. Kolor elewacji domu wybrałam w 3 sekundy. To podobno rekord świata (jak mówił mój wykonawca)
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Beatko zrobiłaś się różanym ekspertem
Świetnie wyglądają te wszystkie zdjęcia róż - masz ich ..... ło matko jak wiele
a wszystkie śliiiiczne. Majątek Radziwiłów w "Melonie" zostawiasz 
Świetnie wyglądają te wszystkie zdjęcia róż - masz ich ..... ło matko jak wiele
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Beatko, no nareszcie jesteś
Zdjęcia cudo, a Eloise tak mnie bierze, jak żadna... kupowałaś ją na Baletowej? Co prawda obiecałam sobie tam nie zaglądać, ale może zrobię wyjątek ;-)
Zdjęcia cudo, a Eloise tak mnie bierze, jak żadna... kupowałaś ją na Baletowej? Co prawda obiecałam sobie tam nie zaglądać, ale może zrobię wyjątek ;-)
Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane
Dzień dobry kochane.
Aniu, głupawka, znam temat. Masz lepiej ode mnie, bo ja mam ją zawsze jeżeli są więcej, niż dwa rodzaje. Mój mózg przyjmuje tylko taki wybór, jako nieskomplikowany, inna opcja powoduje
Wybierając róże na wiosnę obiecałam sobie, że kupię trzy i co? Cierpiąc wybrałam sześć.
Nie bój się zakupów internetowych. We Floribundzie jeszcze nie kupowałam, ale już się przymierzam. Mogę pomyśleć, z których róż jestem zadowolona i dam ci znać, ok?
Mariola, ja ekspertem?
Nauczyłam się już ciąć róże i rozpoznawać niektóre choroby.
Co do majątku to przez parę lat odkładałam zaskórniaki, czasem coś sobie kupiłam, a teraz w ciągu niecałych dwóch lat przehulałam wszystko, naruszam co chwila budżet domowy i jeszcze się z tego cieszę.
To się chyba już nadaje do leczenia?
Aguś, jak na razie mogę polecić z czystym sumieniem. Wszystkie listki zdrowe, kwitnie na różnych poziomach, a nie tylko na końcach, deszcze jej nie szkodziły, urosła od wiosny jakieś 60 cm. Wstrzymaj się do wiosny, nawet jak jeszcze jest to pewnie już taki niedobitek, a ja uprzejmie doniosę, czy nie poległa w zimie. Będziesz wtedy miała pewniaka.
Dobra, mam chwilę czasu to lecę pobuszować po wątkach. Widziałyście może na żywo judaszowca? Tylko w formie płaczącej i o bordowych liściach. Zobaczyłam na zdjęciu i mnie zauroczył.
Aniu, głupawka, znam temat. Masz lepiej ode mnie, bo ja mam ją zawsze jeżeli są więcej, niż dwa rodzaje. Mój mózg przyjmuje tylko taki wybór, jako nieskomplikowany, inna opcja powoduje
Mariola, ja ekspertem?
Aguś, jak na razie mogę polecić z czystym sumieniem. Wszystkie listki zdrowe, kwitnie na różnych poziomach, a nie tylko na końcach, deszcze jej nie szkodziły, urosła od wiosny jakieś 60 cm. Wstrzymaj się do wiosny, nawet jak jeszcze jest to pewnie już taki niedobitek, a ja uprzejmie doniosę, czy nie poległa w zimie. Będziesz wtedy miała pewniaka.
Dobra, mam chwilę czasu to lecę pobuszować po wątkach. Widziałyście może na żywo judaszowca? Tylko w formie płaczącej i o bordowych liściach. Zobaczyłam na zdjęciu i mnie zauroczył.


