Moje uzależnienie, nie tylko różane

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8548
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Beatko a gdzies Ty ;:196 odopczywasz ;:173 jak tak to ciiii nie przeszkadzam :wink:
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Czekamy na Ciebie, Beatko! ;:196 Wychodź z dziurki, myszko, i opowiadaj co słychać w różance ;-)
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8548
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Nie no co Ty kochana... :roll: już nie daj sie prosic, pokaż różyczki , ja się przekonuje do tego ,że Let,s celebrate "wyjdzie na ludzi" ona chyba musi sie rozpedzić :wink:
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

:wit Beatko, jeszcze na urlopie ;:oj róże zaczynają drugi raz kwitnąć ;:65 ;:65
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Aniu, Helenko, Dorotko, Aguś, Majeczko ;:196 jestem, jestem. Miałam odwyk od forum, ale zaglądałam do Was, tylko milczałam. Stęskniłam się za Wami. :oops:
Możecie mi pomóc, coś jest z moją Pastelka, ruszyła po zimie dorosła może do 20 cm i stoi, liście zdrowe, ale nic się nie rusza. Kwiatów w tym roku na pewno się nie doczekam. :roll:
Na coraz większej ilości róż widzę oznaki plamistości, pryskam, obrywam i tak w kółko.
Mam ochotę zamówić parę różyczek we Floribundzie, tylko gdzie mam je wsadzić? W sobotę, albo niedzielę wybieram się na" Zieleń to życie", chociaż na chwilę, ale muszę tam być. Jak znam życie to M będzie miał czas tylko rano.
Kiedy przestaje się obcinać przekwitnięte kwiaty i podsypać jesiennym nawozem? Wydaje mi się, że gdzieś w okolicach połowy września, ale głowy nie dam uciąć.

Dosyć ględzenia, pokaże Wam co teraz kwitnie.

Eloise ;:167

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bordure Magenta

Obrazek

Obrazek

Pat Austin

Obrazek

Falstaff

Obrazek

Obrazek

Just Joey

Obrazek

Obrazek

Sheila Perfume

Obrazek

La Rose du Petit Prince

Obrazek

Barock

Obrazek

Obrazek

Foxtrot

Obrazek

Hortensja

Obrazek

Obrazek

zmoknięty hibiskus

Obrazek
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8548
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

No w końcu jesteś....nie rób więcej odwyku od forum...na co Ci to :?: ;:4
Rózyczki cudne ;:173 A jakzeby inaczej
Ja z Pastellką nie pomoge ,jak przypuszczam za pewne nawoziłas i papu mniała :roll: może ja jakis gad podgryza czy co :?:
Pewnie Majka wdepnie to może co zaradzi ,albo Gosia czy Ewa,ja na moja nie mogę narzekać, rośnie maluszek i cieszy oko kwiatami non stop ;:108
Chciałabym czmychnąć na tą wystawę...ale nie wiem nie wiem....
:uszy
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Beatko, nie znikaj nam na tak długo ;:185
Piękne róże nam pokazałaś, takie lato, że choroby grzybowe dają o sobie znać... aj, tam zbieraj te brzydkie
liscie i będzie dobrze. Ja mam to samo na niektórych różach i się nie przejmuję. :D
Pytasz kiedy się sypie nawóz jesienny, już możesz, Agrecol zaleca od sierpnia do października.
Z Pastellką i ja tak miałam. Mam trzy, a tą jedną nazwałam "paskuda", bo ciągle była byle jaka.
W tym roku się zebrała do rośnięcia i nawet kwitnie. Podejrzewam, że to za sprawą samej sadzonki.
Może zmień jej miejsce nasadzenia, ta róża lubi mieć nóżki - korzenie okryte od słonka i wilgotne podłoże.
Swoją też planuje przesadzić, a wtedy dokładnie obejrzę jej korzenie i zobaczymy o co chodzi. ;:108
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Oj, Beatko... Dałaś po oczach ;:oj Falstaf obłędny :D A ja siedzę, radzę się innych i biedzę, jakie róże wybrać... Tyle ich jest, że można wręcz oszaleć :roll:
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Dorotko, Majeczko. ;:196
Obiecuję, że się poprawię.
Dorotko, czmychnij, zawsze są jakieś nowości, można oczy nacieszyć.
Majeczko, ona ma właśnie nogi w cieniu. Może też trafiłam na taką paskudę, w tym roku już jej daruję, ale jak w następnym wytnie mi taki numer, to ;:170
Aniu, ja mam to samo. A masz jakieś typy z których musisz przeprowadzić selekcję? Jakie kolory, wysokość, kwity pełne, czy pustaki? Forumki pomogą, ja choć jeszcze zielona, też się postaram. :D

W nowościach powojnikowych jest moja imienniczka Beata, może będzie na wystawie, no jak mogę nie kupić mojej imienniczki. ;:224
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Mówiłam? Nie mówiłam ;:182 Zrobiłaś piękne zdjęcia :) A co do preferencji... Po oglądnięciu oferty Floribudy, Przytoka, Rosarium, 3 szkółek niemieckich i jednej francuskiej jestem zgłuptaczona... Już sama nie wiem...Jakbym mogła wejść do sklepu- zobaczyć, powąchać myślę, że bez trudu bym wybrała, a tak ... Miałam już któreś podejście :;230 Dziś obaczajam link podesłany przez Grażyę- Kogrę :D Zobaczymy...
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Ania, jak to jest być zgłuptaczona... :;230 :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Zajefajnie... Jakby głupawka była środkiem płatniczym, to ja żyłabym z procentów :;230 :;230 :;230
A najlepsze, że ja z reguły nie mam kłopotów z podejmowaniem decyzji. ŻADNYCH. Kolor elewacji domu wybrałam w 3 sekundy. To podobno rekord świata (jak mówił mój wykonawca) ;:173 A z różami - KATASTROFA
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Beatko zrobiłaś się różanym ekspertem ;:138
Świetnie wyglądają te wszystkie zdjęcia róż - masz ich ..... ło matko jak wiele ;:oj a wszystkie śliiiiczne. Majątek Radziwiłów w "Melonie" zostawiasz :;230
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Beatko, no nareszcie jesteś ;:196
Zdjęcia cudo, a Eloise tak mnie bierze, jak żadna... kupowałaś ją na Baletowej? Co prawda obiecałam sobie tam nie zaglądać, ale może zrobię wyjątek ;-)
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje uzależnienie, nie tylko różane

Post »

Dzień dobry kochane. :wit

Aniu, głupawka, znam temat. Masz lepiej ode mnie, bo ja mam ją zawsze jeżeli są więcej, niż dwa rodzaje. Mój mózg przyjmuje tylko taki wybór, jako nieskomplikowany, inna opcja powoduje ;:oj Wybierając róże na wiosnę obiecałam sobie, że kupię trzy i co? Cierpiąc wybrałam sześć. :;230 Nie bój się zakupów internetowych. We Floribundzie jeszcze nie kupowałam, ale już się przymierzam. Mogę pomyśleć, z których róż jestem zadowolona i dam ci znać, ok?

Mariola, ja ekspertem? :;230 Nauczyłam się już ciąć róże i rozpoznawać niektóre choroby. :roll: Co do majątku to przez parę lat odkładałam zaskórniaki, czasem coś sobie kupiłam, a teraz w ciągu niecałych dwóch lat przehulałam wszystko, naruszam co chwila budżet domowy i jeszcze się z tego cieszę. :tan To się chyba już nadaje do leczenia?

Aguś, jak na razie mogę polecić z czystym sumieniem. Wszystkie listki zdrowe, kwitnie na różnych poziomach, a nie tylko na końcach, deszcze jej nie szkodziły, urosła od wiosny jakieś 60 cm. Wstrzymaj się do wiosny, nawet jak jeszcze jest to pewnie już taki niedobitek, a ja uprzejmie doniosę, czy nie poległa w zimie. Będziesz wtedy miała pewniaka.

Dobra, mam chwilę czasu to lecę pobuszować po wątkach. Widziałyście może na żywo judaszowca? Tylko w formie płaczącej i o bordowych liściach. Zobaczyłam na zdjęciu i mnie zauroczył. ;:224
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”