Miejsce na ziemi Ave - cz.5

[Ave]

hahaha, Martuś - Ty chyba o mnie pisałaś... z tym "odpoczynkiem" i grzebaniem w ziemi jednocześnie... Moja Sis jak do mnie przychodzi ... na kawkę... to od furtki woła, zebym się przypieła paskiem do krzesełka, bo ona nie będzie mówiła do pustego siedzenia (bo ja z reguły juz wtedy wyrywam jakiegos chwascika... tuz obok ... a ona gada do mojej filiżanki... ) no, to jest chyba silniejsze od nas...

Ewelinko - zazdraszczam... czekam z ogromnym utęsknieniem na ten moment, żeby wyjść i na powietrzu wypić kawkę...

[dodad]

A ja mam przydomowy, ale zapowiadam dzieciakom, że jak czegoś chcą to już, bo jak wyjdę do ogrodu to wracać nie będę
Ale z tym odpoczynkiem w pozycji siedzącej też tak mam. Chyba mi ktoś jakichś kolców na krzesła ponakładał, bo usiedzieć nie mogę

[Rozeta]

hahaha, Martuś - Ty chyba o mnie pisałaś... z tym "odpoczynkiem" i grzebaniem w ziemi jednocześnie... Moja Sis jak do mnie przychodzi ... na kawkę... to od furtki woła, zebym się przypieła paskiem do krzesełka, bo ona nie będzie mówiła do pustego siedzenia (bo ja z reguły już wtedy wyrywam jakiegos chwascika... tuz obok ... a ona gada do mojej filiżanki... ) no, to jest chyba silniejsze od nas...

Dobre... ...i ...prawdziwe ...

[Ave]

I do mnie w końcu zajrzała wiosna - bardzo nieśmiała w tym roku... w ubiegłym oprócz tych malutkich irysków była znacznie bardziej rozwinięta miodunka...








a rok temu było...

[tu.ja]

Ewunia nie narzekaj. Nie jest wcale tak źle. Miodunka jutro, pojutrze zakwitnie. U mnie te iryski wciąż w fazie szczypioru

[Ewelina]

Ewciu - MIODUNKA już ma pączki , które tylko patrzeć , jak się rozwiną ! Muszę sprawdzić , co słychać u mojej , bo kilka dni temu jeszcze żadnych pączków z pewnością nie było...Sądząc po zdjęciach weekend spędziłaś na działeczce ?

[Ave]

Witaj Tu.jko ... masz pewnie racje, ale ja już jestem takstęskniona tej wiosenki...

Ewelinko - a jakżeby inaczej... teraz już nawet te paskudne zimne noce nie są w stanie mnie zniechęcić do wyjazdów...

[gorzata76]

Miodunki ekspresowe... nie to co u mnie... ledwo listeczki wylazły
A Wasze relacje o braku umiejętności usiedzenia na tyłku w ogródku... ooo... jakże prawdziwe
Nie dalej jak wczoraj, dziecko mnie przymusem chciało usadzić... ale się nie dałam

[Ave]

hahaha, a czemu usiedziec nie mogłas ?

[gorzata76]

Nazwijmy to nieopanowanym pędem do prac ziemnych

[Margo2]

Ja też popracowałam dzisiaj w ogódku.
Chyba jestem jedyną osobą w pracy, która cieszy się ze zmiany czasu. Nareszcie jest widno kiedy wracam z pracy.

[100krotka]

Tak, zdecydowanie Stokrotko masz rację z tymi przerwami w pracy w ogródku przydomowym. Ja bez przerwy słyszę: "mama pić", "mama jeść", "mama a ona..."; "no, już na prawdę przesadzasz z tym ogródkiem..." ( to M), "nie zajmujesz się domem, tylko tym ogrodem", "ja tu jestem, a ty tylko ten ogród..." itp, itd . ...

Ło matko, skąd ja to wszystko znam
Ale trzeba do życia podchodzić stoicko, ostatnio jestem taki stoik, że chyba się starzeję ;-)

Ewuś, jak tam Katy? Nie spisuj ich jeszcze na straty! U mnie wygląda, jakby coś puszczał z tego zbrązowiałego pnia. Może będzie dobrze!

[Ave]

Dzisiaj rozwaliłam wszystkie kopce przy różach... na razie nie obcinam tych czarnych paskudnych gałązek... zobaczymy co pokażą... wszystkie różyce mają coś zielonego... pięć centymetrów nad ziemią... więc żyją... i będą miały z czego startować...

[Agnieś]

Ewa, u mnie róże też tak wyglądają. Nie mam wątpliwości, że puszczą zdrowe, mocne pędy. NIe mogę się doczekać ich zapachu

[Miiriam]

Iryski cudne - moje w tym roku zastrajkowałay .. a i moidunka - juz pewno w pełni kwitnienia