Winorośle i winogrona część 8

[markonix]

Dzięki za info odnośnie zimowania , jeszcze pogoda im sprzyja , będę przygotowany ...

[Baltazar]

Dotarły te winorośla z winnica przybyłówka. Wysyłka terminowa, sadzonki zabezpieczone w worku korzenie a reszta w folii bombelkowej i kartonie, super wilgotne, opisane nazwami etykiety w kolorach owoców danej odmiany. Same sadzonki prawie wszystkie grube powyżej 10mm. Jedna z szcześciu była cieńsza ale mimo to wszystkie miały fajny system korzeniowy. Długie i nie szczepione więc roślina jest gatunkowo lita i nie odbije nam w razie czego dziczka. Wydrukowana instrukcja obsługi posadzenia. Sms dzień wcześniej że paczka idzie.

Już w ziemi. Będę prowadził wszystkie w formie sznura skośnego. Wszystkie odmiany są deserowe. Ziemię mam gliniastą choć lokalnie zmieszałem z ogrodową i perlitem. Rzuciłem też obornika granulowanego bydlęcego. Szpaler ustawiony nie na południe a wschód-zachód. Niestety mamy wysoki poziom wód gruntowych ale próbować trzeba.

[gienia1230]

Tez otrzymałam z Przybylowki sadzonkę Pamięci (Pamiati) Uczitiela, bardzo ładna, dobrze ukorzeniona. Wsadzona póki co w miejscu tymczasowym, we wtorek przesadzę w miejsce docelowe, podobno ma być cieplej.

[anulab]

Z opisu to świetna odmiana . Miałam już niczego nie szukać .
Na następny sezon mam przykazanie , że osy zaczynam tępić wiosną a nie w okresie
owocowania .

[Baltazar]

Gieniu masz jeszcze jakieś owocujące już odmiany deserowe które sprawdzają się w naszej okolicy bez przykrycia?

[gienia1230]

Ja nie mam, była Reliance bo synowa siostry kupiła, taki kaprys miała. Spodobał się jej krzaczek w markecie . W tym roku pierwszy raz zaowocowała i rozczarowanie ogromne , bo małe jagody, bo to, bo tamto, wykopali. Alladyn ma dopiero roczek, nawet malusie kwiatostanki miał ale uszczknelam. Teraz posadziłam Pamięci Nauczyciela. Owockow póki co prędko nie będzie. U sasiada jest Iza Zaliwska, do tej pory wiszą jagody, nigdy na niej nie widziałam nawet śladu mączniaka . I zjadliwa nawet jest.

[malopolanin]

Z opisu to świetna odmiana . Miałam już niczego nie szukać .

Z opisu wszystkie odmiany są świetne, bo opisy maja zachęcać do kupna, a nie odstraszać.
W przypadku PU zacząć trzeba od zostawienia dla niej dużo miejsca. Odmiana wymaga długiego cięcia, więc, jeżeli zależy nam na dużym plonie, odstępy pomiędzy krzewami na poziomie 2,5 do 3 m.
Przy niesprzyjających warunkach pogodowych podczas kwitnienia, grona nie są tak okazałe, jak na zdjęciach. Jagody są różnej wielkości z grochem włącznie.
Koniecznie trzeba regulować plon.
Odmiana nie jest tak odporna, jak ją opisują, więc trzeba mieć pod ręką Revus i pryskać profilaktycznie.
Opisywana mrozoodporność na poziomie -23°C jest zawyżona. W realu bliżej -20°C.
Odmianą zachwycano się w Rosji i na Ukrainie 10 lat temu, później zachwyt trochę osłabł. Może dlatego, że ta odmiana lepiej czuje się w uprawach pod osłonami?
Jak w przypadku wielu atrakcyjnych wizualnie odmian, w handlu zdarzają się "pomyłki", dlatego, by mieć pewność co do zakupionej odmiany trzeba dokładnie przyjrzeć się liściom, zwrócić uwagę na kształt i kolor jagód.

[Baltazar]

Hehe.. rzeczywiście z opisu wszystkie odmiany są świetne, wyborne i wyśmienite.

Może sekretem sukcesu jest prowadzenie w formie niewielkiego krzewu z zapasem "drewna" a nie puścić kilka pędów na pergolę i niech szaleje (jak robi pewnie 95% ludzi). Myślę że przeciwmrozowo ma to sens. Jest przewiewnie, słońce dociera. Korzenie mogą skupić się na tych kilku gronach a nie dziesiątkach mniejszych. Sam jestem ciekaw czy się uda w naszych warunkach zrobić takie "sklepowe" owoce.

U mnie jak już gdzieś wcześniej wspomniałem:

1. SFINKS
2. KSENIA
3. NADIEŻDA AZOS
4. KRASA BAŁOK
5. KISZMISZ WELES
6. RUSBOŁ UŁUCZSZIENNYJ

W takiej też kolejności. Odstęp pomiędzy sadzonkami to około 130 cm.

[gienia1230]

Ja szukałam odmian tylko typowo deserowych, pysznych do zjadania prosto z krzaka dla wnuków. I postanowiłam-absolutnie nie puszczać na żywioł, ciąć. Chyba nie ma takich idealnych odmian a jeśli są to proszę, podpowiedzcie. Dla jednego syna przemyciłam Nero i Superekstra a drugi syn chciał Izę, więc mu ukorzeniłam (od sąsiada).

[malopolanin]

H Sam jestem ciekaw czy się uda w naszych warunkach zrobić takie "sklepowe" owoce.

Takie sklepowe owoce to efekt regularnego podlewania, nawożenia oraz ochrony chemicznej. Można tak u siebie na działce, ale jaki sens jest w truciu się chemią?

[Baltazar]

Gienia jak już mi się udadzą to nie masz do mnie daleko (bywam często w Sędziszowie Młp) to sztobrami się podzielę.

malopolanin póki co udaje mi się pryskać naparami z ziół, mydłem potasowym i miedzianem. Chemii mocniejszej używać nie planuję - najwyżej zastąpię słabe odmiany innymi i tak do skutku. Czas pokaże co wyrośnie.

[malopolanin]

Nie Ty pierwszy i nie ostatni, którzy nie planowali używać chemii. Lista Twoich odmian daje pewność, że wkrótce zweryfikujesz swoje podejście w tej sprawie.
Opisy odmian winorośli zawierają informacje na temat odporności na choroby. Zwrot "odporność podwyższona" to informacja, że bez oprysków się nie da. Może się udać w przypadku nowych nasadzeń, ale z każdym rokiem będzie trudniej, a czas leci. Wykopki i sadzenie w to miejsce nowej odmiany to ok. 5 lat w plecy.
Największym błędem jest ocena odmiany po pierwszym owocowaniu. Nawet drugie czy trzecie nie powinno być podstawą do radykalnych decyzji.

[gienia1230]

Zwrot "odporność podwyższona" to informacja, że bez oprysków się nie da.

Chwila, nie rozumiem, coś tu nie pasuje - odporność podwyższona- rozumiem, że odmiana raczej odporna!???

[Baltazar]

Przyznam że nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Całkiem możliwe że tak będzie. Przyjmuję nawet do świadomości ryzyko że żadne nie urośnie ale przynajmniej będę wiedział że im nie pasuje i żeby spróbować z czymś innym. Najbardziej nie lubię tej świadomości ja się nie spróbuje to nie wiadomo czy będzie rosło czy nie i tak naprawdę do póki się nie wsadzi samemu to nie będzie wiadomo jak się zachowa ta roślina.

Choć z drugiej strony tak bardzo lubię winogrona że nie zrezygnuję z ich jedzenia. Te w sklepie też pryskane. W swoim ogrodzie przynajmniej wiadomo czym i karencje można jakoś przypilnować. Z dwojga złego lepsze swoje pryskane niż kupne.. choć tak jak piszę - będę zdecydowanie starał się niczego drastycznego nie używać.

[malopolanin]

Chwila, nie rozumiem, coś tu nie pasuje - odporność podwyższona- rozumiem, że odmiana raczej odporna!???

Z naciskiem na "raczej". Odporność podwyższona, nie znaczy odporna. Na pewno opryski przed i po kwitnieniu. Potem w zależności od rozwoju sytuacji.
PU trzeba pryskać. Jeżeli nie będziesz pryskać, na pewno zachoruje, zaczną pękać jagody, a to oznacza zaproszenie dla wszelkiej maści smakoszy, latających i nie tylko.