W ogrodzie Doroty cz. 11
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Cześć Dorcia. Wpadłam po pół roku na forum i nadrabiam.
Muszę pochwalić się, że roślinki od Ciebie mi rosną. Najwyraźniej to były że szczerego serca, bo żadne hortensje które próbowalam do tej pory nie ukorzenialy się. A tu rosną pięknie, jestem zachwycona.
Piękna wiosna u Ciebei ?
Muszę pochwalić się, że roślinki od Ciebie mi rosną. Najwyraźniej to były że szczerego serca, bo żadne hortensje które próbowalam do tej pory nie ukorzenialy się. A tu rosną pięknie, jestem zachwycona.
Piękna wiosna u Ciebei ?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj, Dorotko.
Tak bardzo jestem zaabsorbowana własnymi włościami, że najczęściej po powrocie do domu nie mam już siły zaglądać do zaprzyjaźnionych ogrodów.
A Twój ogród pięknieje z dnia na dzień.
Przybywają duże ilości nowych kwitnień.
Tulipany już takie ładne
, a absolutnym zaskoczeniem są dla mnie kwitnące łany irysów!
Ogród czyściutki, uporządkowany, co jest dowodem na Twój ogromny wysiłek weń włożony.
Wielkie brawa dla Ciebie.
Pięknie prezentują się bratki w pastelowych kolorach, szafirki, narcyzy, pierwiosnki... wszystkie wiosenne cudeńka.
Pozdrawiam cieplutko
i zdrówka Wam życzę.


Tak bardzo jestem zaabsorbowana własnymi włościami, że najczęściej po powrocie do domu nie mam już siły zaglądać do zaprzyjaźnionych ogrodów.



Tulipany już takie ładne



Ogród czyściutki, uporządkowany, co jest dowodem na Twój ogromny wysiłek weń włożony.



Pięknie prezentują się bratki w pastelowych kolorach, szafirki, narcyzy, pierwiosnki... wszystkie wiosenne cudeńka.


Pozdrawiam cieplutko




Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Susza wszędzie się daje we znaki
U mnie co prawda się nie pyli, ale tylko dlatego, że ziemię mam inną. Na szczęście podlewam z węża, to się tak nie natargam jak Ty
Iryski już w takiej ilości u Ciebie kwitną, a u mnie nie widać jeszcze nawet jednego pąka. Masz teraz w ogrodzie błękitną rzeczkę
Szkoda tylko, że nie jest mokra, jak prawdziwa rzeka, miałabyś problem rozwiązany. Swoje pomidory jak na razie też ciągle wnoszę i wynoszę, rosną, ale jakoś szczególnie się nie spieszą. Jak na razie zasilam je tylko wodą z bananów, mam nadzieję, że im taki napój smakuje
Lubczyk już wychodzi z ziemi, to jeśli masz ochotę, to zapakuję i wyślę
Zdrówka, Dorotko , no i oczywiście chociaż trochę wody z nieba


Iryski już w takiej ilości u Ciebie kwitną, a u mnie nie widać jeszcze nawet jednego pąka. Masz teraz w ogrodzie błękitną rzeczkę


Lubczyk już wychodzi z ziemi, to jeśli masz ochotę, to zapakuję i wyślę

Zdrówka, Dorotko , no i oczywiście chociaż trochę wody z nieba

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Puk, puk, Dorotko!
Domyślam się, że jesteś bardzo zapracowana i brakuje Ci czasu dla Forum.
Spróbuj znaleźć choć chwil kilka na pokazanie swoich pięknych wiosennych kwiatuszków.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.

Domyślam się, że jesteś bardzo zapracowana i brakuje Ci czasu dla Forum.


Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko
Niestety wszystko w ty,m roku jest nijakie , poczynając od naszego siedzenia w domu do suszy czy tez rozsad . Rozsady w tym roku i u mnie nie są zadowalające dużo nie wzeszło dużo padło taki chyba rok , susza okropna deszczu nie ma ja nie wiem co to będzie dalej , ale jest nieciekawie.
Co do pszczółek postaw im na drodze z pasieki do tych wiader jakiś półmisek nasyp kamieni tak żeby wystawały lekko ponad tale wody , pszczoły ukoją pragnienie i na pewno się nie potopią.
Wiosna ju z zagościła na dobre w Twoim ogrodzie, oby było więcej deszczu czego Tobie i sobie życzę.
Niestety wszystko w ty,m roku jest nijakie , poczynając od naszego siedzenia w domu do suszy czy tez rozsad . Rozsady w tym roku i u mnie nie są zadowalające dużo nie wzeszło dużo padło taki chyba rok , susza okropna deszczu nie ma ja nie wiem co to będzie dalej , ale jest nieciekawie.
Co do pszczółek postaw im na drodze z pasieki do tych wiader jakiś półmisek nasyp kamieni tak żeby wystawały lekko ponad tale wody , pszczoły ukoją pragnienie i na pewno się nie potopią.
Wiosna ju z zagościła na dobre w Twoim ogrodzie, oby było więcej deszczu czego Tobie i sobie życzę.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11



Nie było mnie ostatnio na forum, brak czasu, często też dostępu do laptopa to spowodował. Ogród przez ten czas pięknie wyplewiłam, ostatnią rabatkę robiłam przez trzy dni. Nie można by nazwać mojej pracy plewieniem, delikatnie ściągałam z chwastami ok 2 cm wierzchniej ziemi, inaczej się nie dało usunąć chwaściorów.
Narzekałam bardzo na rozsadę pomidorów, dużo mi popikowanych padło, po wyniesieniu do foliaka, stanęły w miejscu, nie pomagało okrywanie na noc flizeliną, zapalanie zniczy. Były takie marne pokrzywione. Wpadałam ok dwóch tygodni temu, że do doniczek dosypię ziemi, dzięki temu je naprostowałam. Jakież było moje zaskoczenie tak się zabrały, poszły w grubość, stoją jak żołnierze na warcie

Co do innych rozsad to szału nie ma jedynie mogę się pochwalić piękną kolekcją sałatek z nasion Irenki, tak skrzynka wyglądała dwa tygodnie temu, wyrosła od tamtego czas bardzo, można już liście skubać

Susza bardzo doskwiera ogrodowi, do tego wiatry nie pomagają po podlewaniu wszystko szybko wysuszają. Tego sezonu M mi dzielnie pomaga, pompuje wodę do konewek, wiader, dzielnie nosi po 1 sztuce, a ja podlewam w jeden dzień warzywnik, a na drugi dzień rabatki. Szukałam dodatkowej beczki 200l na deszczówkę, mam już używkę zamówioną. Oby tylko opady były to zapasik zgromadzę. W studni jest bardzo mało wody, dziennie napompujemy tylko ok 80 l.
Roślinki mimo suszy rosną. Tulipany, hiacynty to już wspomnienie. Teraz pękają pąki na bzach, będzie pięknie wokół pachniało.
Bardzo miło, że do mnie zaglądacie

Iwonko doczekałam się w końcu deszczu, leje porządnie

Jak walło przed chwilą, grzmot okropny, aż odskoczyłam od kompa zestrachana

Iwonko hortensje ogrodowe mam jeszcze osłonięte włókniną, nie mogłam odkryć bo każdego poranka były przymrozki, czekam na ustabilizowanie pogody.
Muszę wyłączyć kompa bo burza krąży i się boję

Już się uspokoiło, deszcz delikatnie kapie, mogę bezpiecznie siedzieć przy kompie.
Marto tulipany mam już po kwitnieniu, czekają na obcięcie suchości. Chyba przez mało wilgoci tego sezonu były bardzo niskie, nawet te sadzone jesienią nie wyrosły wysoko.
Szafirki bardzo lubię, specjalnie je sadziłam jako obrzeże dwóch małych rabatek. W zeszłym roku mój pies właśnie tam upodobał sobie kopać, wyrzucając na wierzch cebulki. Musieliśmy założyć prowizoryczne płotki, aby nie miała możliwości tam wejść, udało się tego roku pięknie zakwitły.
Mam nadzieję, że roślinki odżyły, obyśmy więcej nie miały takich problemów z PP.
Maju jak Cię dawno nie było, mam nadzieję że wszystko u Ciebie w porządku i będziesz nam na bieżąco pokazywała relacje z ogrodowych poczynań.
Dziękuję za miłe słowa, staram się zawsze dawać roślinki od serca

Lucynko każda z nas wiosną ma w ogrodzie ogrom pracy, a po powrocie do domu jesteśmy zmęczone, że forum idzie w odstawkę. Rozumiem Cię doskonale ostatnio mam podobnie, padam ze zmęczenia. Dobrze, że teraz deszcz pada to mam czas na forum

Ogród pięknie kwitnie jest kolorowo na rabatkach. Mam bardzo dużo zdjęć zaległych, tulipany już po kwitnieniu, teraz królują niskie iryski.
Dziękuję za wszystko

Iwonko u nas tak się pyli, że z ogrodu wracam do domu cała brudna. O kolorze wody po kąpieli wolę nie wspomnieć

W tym roku przy podlewaniu dzielnie mi towarzyszy M, więc ja ambitnie podeszłam do sprawy w mojej główce ułożyłam plan zmianowego podlewania i każdego wieczorku działamy. Na szczęście dziś nie musimy, niebo nam pomogło

Niebieska rzeka irysków już przekwitła u mnie są one najwcześniejsze, teraz kwitną ciut wyższe. Bardzo lubię ten czas kwitnienia irysów, każdej wiosny kupowałam jakąś nową odmianę. Jesienią od miłych forumowiczek mam kilka nowości to odpuściłam zakupy, mam nadzieję że jakaś sadzonka tego sezonu zakwitnie.
Moje pomidory już w Wielkim Tygodniu dostały domową eksmisję od tamtej pory trzymam je w foliaku w końcu zabrały się za życie i pięknie zmężniały

Iwonko za lubczyk bardzo dziękuję



Na paczkę w obecnej sytuacji nie zdecydowałabym się, zeszłego tygodnia poczta mnie zawiodła w 100% wysłałam paczkę do Marty priorytetem w poniedziałek, doszła dopiero po tygodniu, roślinki nie za dobrze taką podróż zniosły

Asiu witam Cię serdecznie, jak dawno nie byłaś na forum.
Dla mnie każdy sezon to walka o każdą kroplę wody, piaski to takie paskudne alkoholiki, ciągle chciałyby choć po kropelce

Na ogrodzie mam postawionych kilka talerzy to są właśnie poidełka dla pszczółek, mam też wszędzie ustawione wiadra z wodą i one teraz do nich wlatują, nie zawsze uda mi się wszystkie odratować.
Deszczu obfitego codziennego nam potrzeba, oby ten sezon nie był powtórką zeszłorocznego suchego roku.










- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, cieszę się, że u Ciebie też popadało, każdy wyglądał deszczu, a na Twojej piaskowej, pijackiej ziemi to dopiero brakowało.
Piękne sałatki masz, ja w tym roku testuję dwie nowe odmiany, lodową Green Ice, podobno super i łodygową Karola, czy będą smakować, nie wiem, ale na pewno zbiorę nasionka.
Praktycznie te kolorowe sałatki to sadzę dla oka, moim domownikom najlepiej smakuje zwykła masłowa, czy krucha, szczególnie podejrzliwie przyglądają się tej nakrapianej
Cieszę się, że pomidorki ruszyły, ja dzisiaj swoje wysadziłam na stałe do tunelu, miałam już dość spacerków, dotychczas dniówki spędzały w tunelu, na noc wracały do altanki.
Pozdrawiam Irena
Piękne sałatki masz, ja w tym roku testuję dwie nowe odmiany, lodową Green Ice, podobno super i łodygową Karola, czy będą smakować, nie wiem, ale na pewno zbiorę nasionka.
Praktycznie te kolorowe sałatki to sadzę dla oka, moim domownikom najlepiej smakuje zwykła masłowa, czy krucha, szczególnie podejrzliwie przyglądają się tej nakrapianej

Cieszę się, że pomidorki ruszyły, ja dzisiaj swoje wysadziłam na stałe do tunelu, miałam już dość spacerków, dotychczas dniówki spędzały w tunelu, na noc wracały do altanki.
Pozdrawiam Irena
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11


Cieszę się, że pokazałaś kawałek swojego kwitnącego ogrodu



Bardzo ładnie kwitły Twoje irysy, tulipany, narcyzy i szafirki.

A sałaty!!! Aż mi ślinka pociekła.

Ciekawa sytuacja z pomidorkami.


Deszczyk pada, ogród podlewa, niech porządnie zmoczy ogród i pozwoli napełnić wszystkie zbiorniki. Tego Wam życzę i zdrówka.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, aż mi się buzia uśmiechnęła na widok sałat. Jestem ich miłośniczką, uwielbiam i co roku muszę mieć po kilka odmian. Na talerzu lubię jak jest kolorowo, różnorodnie, dlatego zawsze mieszam różne rodzaje.
Iryski od Ciebie zakwitły, tzn jest jeden kwiat, ale ucieszył mnie niezmiernie
Życzę Ci częstszych deszczy bo ta okropna susza daje się we znaki i potrafi odebrać chęci do działania
Iryski od Ciebie zakwitły, tzn jest jeden kwiat, ale ucieszył mnie niezmiernie

Życzę Ci częstszych deszczy bo ta okropna susza daje się we znaki i potrafi odebrać chęci do działania

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Rano ogród był porządnie podlany, przynajmniej tak wyglądał. Wykorzystałam mokrą ziemię i zabrałam się za dzielenie i przesadzanie niektórych bylin. Po wykopaniu pierwszego dołka stwierdziłam, że tylko na głębokość 10 cm namoczyło, pod spodem nadal sucho. Zapowiadali deszcz na dziś, jednak nic nie kropiło, cały dzień świeciło piękne słonce
Irenko podlało dość fajnie, ale to nadal mało. Ja się cieszę, bo mi do beczek deszczówki nalało i nie trzeba było dzisiaj biegać z konewkami
Sałatki są z Twoich nasion, dzisiaj dawałam kilka sadzonek siostrzenicy, mówiła że te nakrapiane odmiany widzi po raz pierwszy. Nasionka zbieraj, bo one u mnie wykiełkowały w 100% i znowu o nie poproszę. Wczoraj uszczykiwałam listeczki każdej sałatki dla syna, zjadł widocznie smakowały, bo nie narzekał.
Pomidory z każdym dniem ładniejsze, myślę że w przyszłym tygodniu posadzę do tunelu.
Lucynko cały czas działamy w ogrodzie, nie dajemy się żadnym choróbskom, korony nie chcemy.
Z pomidorkami poeksperymentowałam, chyba jak pikowałam za mało każdemu dałam ziemi do doniczki. Natomiast papryka w tym roku to klęska
chyba nic z niej nie będzie.
Dziękujemy bardzo
Wiolu takie fajne nasionka w tym roku dostałam, sałatki jak malowane
Dobrze, że iryski zakwitają, a ja nawet nie pamiętałam, że Tobie je wysłałam
Deszcze jak najbardziej przyjmę w każdej ilości.











Irenko podlało dość fajnie, ale to nadal mało. Ja się cieszę, bo mi do beczek deszczówki nalało i nie trzeba było dzisiaj biegać z konewkami

Sałatki są z Twoich nasion, dzisiaj dawałam kilka sadzonek siostrzenicy, mówiła że te nakrapiane odmiany widzi po raz pierwszy. Nasionka zbieraj, bo one u mnie wykiełkowały w 100% i znowu o nie poproszę. Wczoraj uszczykiwałam listeczki każdej sałatki dla syna, zjadł widocznie smakowały, bo nie narzekał.
Pomidory z każdym dniem ładniejsze, myślę że w przyszłym tygodniu posadzę do tunelu.
Lucynko cały czas działamy w ogrodzie, nie dajemy się żadnym choróbskom, korony nie chcemy.
Z pomidorkami poeksperymentowałam, chyba jak pikowałam za mało każdemu dałam ziemi do doniczki. Natomiast papryka w tym roku to klęska

Dziękujemy bardzo

Wiolu takie fajne nasionka w tym roku dostałam, sałatki jak malowane

Dobrze, że iryski zakwitają, a ja nawet nie pamiętałam, że Tobie je wysłałam

Deszcze jak najbardziej przyjmę w każdej ilości.











- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wróciłam z ogrodu, popodlewałam wczorajsze przesadzane roślinki. Część rozsad wyjęłam z foliaka niech zaczynają się hartować. Ptaszki pięknie śpiewają, chce się wstać skoro świt i posłuchać cudnych treli. Deszczu wczoraj nie było, ani za dnia ani w nocy, chyba dziś też moje okolice go nie zobaczą, słoneczko mocno świeci.
Wybywam zaraz do ogrodu rozpocząć majówkę, może uda się dokończyć przesadzanie i dzielenie chryzantem. Mam ich sporo, po kilku latach rozrosły się bardzo, już od zeszłego sezonu wołały na odnowienie kęp. Dużo starych przyrostów wyrzucam na kompost, trochę mi żal, ale nie będę sadziła wszystkiego na siłę. Chyba zmądrzałam










Życzę wszystkim udanej majówki przeplatanej chwilami słonecznymi i deszczowymi.
Wybywam zaraz do ogrodu rozpocząć majówkę, może uda się dokończyć przesadzanie i dzielenie chryzantem. Mam ich sporo, po kilku latach rozrosły się bardzo, już od zeszłego sezonu wołały na odnowienie kęp. Dużo starych przyrostów wyrzucam na kompost, trochę mi żal, ale nie będę sadziła wszystkiego na siłę. Chyba zmądrzałam















Życzę wszystkim udanej majówki przeplatanej chwilami słonecznymi i deszczowymi.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ach te tulipanki śliczne i tyle i energii i radości dają 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, widzę, że świętujesz tak samo jak ja.
No i prawidłowo.
Wszak to Święto Pracy, więc koniecznie trzeba je uczcić solidną pracą.
Piękne tulipany, wiele odmian i takie duże kępy!
Bardzo ładnie kwitnące hiacynty
pierwiosnki
narcyzy
i irysy.
U mnie deszczyk pokropił, a było go tyle, że przegonił nas z działki, by za chwilę przestać padać.
No, ale działkę podlał.
Na dzisiaj.
Pozdrawiam.



Piękne tulipany, wiele odmian i takie duże kępy!


Bardzo ładnie kwitnące hiacynty




U mnie deszczyk pokropił, a było go tyle, że przegonił nas z działki, by za chwilę przestać padać.



Pozdrawiam.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11746
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Hej Dorotko:)
Tak sobie wdepnęłam do Ciebie i już zostaję, tak mi się tu u Ciebie podoba:)
Kolorowy świat, warzywka i rośliny, które lubię. Mam swoją rozsadę pomidorów, ale moje stoją w miejscu.
U Ciebie dowiedziałam się, że pomogło dosypanie ziemi. Ja ostatnio podlałam moje Biohumusem, jednak nie widzę żeby ruszyły.Moja mama mówi, żebym drożdżami podlała.Muszę spróbować.A nawóz jaki stosujesz?
Sałatę wysiałam do pudełka, szybko wzeszła, a potem klapnęła.Kilka udało mi się przepikować, ale ogólnie porażka na całej linii
Pozdrawiam miło i do popisania
Tak sobie wdepnęłam do Ciebie i już zostaję, tak mi się tu u Ciebie podoba:)
Kolorowy świat, warzywka i rośliny, które lubię. Mam swoją rozsadę pomidorów, ale moje stoją w miejscu.
U Ciebie dowiedziałam się, że pomogło dosypanie ziemi. Ja ostatnio podlałam moje Biohumusem, jednak nie widzę żeby ruszyły.Moja mama mówi, żebym drożdżami podlała.Muszę spróbować.A nawóz jaki stosujesz?
Sałatę wysiałam do pudełka, szybko wzeszła, a potem klapnęła.Kilka udało mi się przepikować, ale ogólnie porażka na całej linii

Pozdrawiam miło i do popisania

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wczoraj po południu dobrze podlało, mam pojemniki napełnione deszczówką na full. Szkoda, że beczka nie doszła bo już byłaby pełna, a tak to woda się przelewa. Wydawało się, że ziemia nasączona jednak dzisiaj po wykopaniu dołka okazało się, że jest tylko mokra na 20 cm w głąb. Tak jest dobrze, nie ma co narzekać
Wszystkie chryzantemy udało mi się odnowić, poprzesadzać, część host, które po kilku latach miały już puste środki wykopałam, oczyściłam z filcowanych korzonków, część posadziłam do donic, a niektóre poszły w grunt.
Syn obsypał ziemniaki, mąż wymalował końcówki w palikach do pomidorów. Mogłabym tak wymieniać, najważniejsze, że naszą pracę widać
Deszczyk pada to jestem bardzo zadowolona.
Aniu tulipany już w odwrocie, teraz rozkwitają te najpóźniejsze w kolorze żółtym nie wiem ile te cebulki mają lat, na starej działce sadziła je moja ciocia pewno ponad 25 lat temu.
Lucynko zawsze tak świętowaliśmy odkąd jestem mężatką, obowiązkowo 1 maja sadziliśmy ziemniaki.
Pamiętam przymusowy obowiązkowy udział w pochodach pierwszomajowych i przyznam się nigdy nie dotrwałam do końca nie dochodziłam do trybuny honorowej, zawsze coś mnie w bok ciągnęło
Tulipanki tego roku trochę mnie zawiodły, nie wszystkie pięknie zakwitły, starsze jak zawsze poszły w liście.
Dziękuję za pochwałę kwiatów
lubię jak na rabatkach jest kolorowo.
Ogród mam podlany, roślinki rosną w górę.
Annes77 witam Cię bardzo serdecznie, zapraszam. Bardzo często mijałyśmy się w różnych wątkach. Znam Twój ogród z niebieskimi impresjami, do tej pory tylko oglądałam, teraz czas zaznaczyć u Ciebie swoją obecność.
Moim pomidorkom, dosypana ziemia do doniczek pomogła. Też na początku zasilałam je nawozem drożdżowym, jak kupiłam specjalny to tylko go stosuję, jutro zejdę do piwnicy sprawdzę producenta i napiszę jaki mam.
Z sałatą nie zawsze mi wychodziło, miałam podobnie po przepikowaniu padały, albo siewki były marne bardzo wyciągnięte. Od zeszłego roku sieję na początku lutego do skrzynki plastikowej, trzymam ją w garażu przy oknie, jak tylko pogoda pozwala to wynoszę skrzynkę na zewnątrz, robiąc jej z folii tunelik. W tym roku nie wszystkie odmiany mi wykiełkowały, nasionka od Irenki nie zawiodły mam piękny mix.
Do popisania














Muszę teraz oddać laptopa synowi, jutro będę go miała do własnej dyspozycji, to odwiedzę Wasze wątki.

Wszystkie chryzantemy udało mi się odnowić, poprzesadzać, część host, które po kilku latach miały już puste środki wykopałam, oczyściłam z filcowanych korzonków, część posadziłam do donic, a niektóre poszły w grunt.
Syn obsypał ziemniaki, mąż wymalował końcówki w palikach do pomidorów. Mogłabym tak wymieniać, najważniejsze, że naszą pracę widać

Aniu tulipany już w odwrocie, teraz rozkwitają te najpóźniejsze w kolorze żółtym nie wiem ile te cebulki mają lat, na starej działce sadziła je moja ciocia pewno ponad 25 lat temu.
Lucynko zawsze tak świętowaliśmy odkąd jestem mężatką, obowiązkowo 1 maja sadziliśmy ziemniaki.
Pamiętam przymusowy obowiązkowy udział w pochodach pierwszomajowych i przyznam się nigdy nie dotrwałam do końca nie dochodziłam do trybuny honorowej, zawsze coś mnie w bok ciągnęło

Tulipanki tego roku trochę mnie zawiodły, nie wszystkie pięknie zakwitły, starsze jak zawsze poszły w liście.
Dziękuję za pochwałę kwiatów

Ogród mam podlany, roślinki rosną w górę.
Annes77 witam Cię bardzo serdecznie, zapraszam. Bardzo często mijałyśmy się w różnych wątkach. Znam Twój ogród z niebieskimi impresjami, do tej pory tylko oglądałam, teraz czas zaznaczyć u Ciebie swoją obecność.
Moim pomidorkom, dosypana ziemia do doniczek pomogła. Też na początku zasilałam je nawozem drożdżowym, jak kupiłam specjalny to tylko go stosuję, jutro zejdę do piwnicy sprawdzę producenta i napiszę jaki mam.
Z sałatą nie zawsze mi wychodziło, miałam podobnie po przepikowaniu padały, albo siewki były marne bardzo wyciągnięte. Od zeszłego roku sieję na początku lutego do skrzynki plastikowej, trzymam ją w garażu przy oknie, jak tylko pogoda pozwala to wynoszę skrzynkę na zewnątrz, robiąc jej z folii tunelik. W tym roku nie wszystkie odmiany mi wykiełkowały, nasionka od Irenki nie zawiodły mam piękny mix.
Do popisania

















Muszę teraz oddać laptopa synowi, jutro będę go miała do własnej dyspozycji, to odwiedzę Wasze wątki.