Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie

[Jabluszkowa]

Dziękuję za porady.
Usunęłam wszystkie korzenie, wstawiłam na kilka dni do wody, jednak po tym czasie jeden z liści zażółkł. Wstawiłam go więc do wilgotnej ziemi i teraz czekam na spokojnie co kwiat na to. Zobaczymy.

[norbert76]

Liść zżółkł, bo to normalna reakcja. Roślina po utracie korzeni, zaczęła pobierać składniki odżywcze z liści. Przeniesienie do ziemi niewiele zmieni.

[Jabluszkowa]

Dzisiaj kontrolnie wyjęłam kliwię z ziemi, zaskoczyła mnie sporym korzeniem i kilkoma maleńkimi.

Koja roślina daje radę.

W tygodniu podejdę po przepuszczalne podłoże i wymienię jej.

Czy ta doniczka jest ok jeśli chodzi o rozmiar? Może zostać bezpośrednio czy konieczna jest jakaś pośrednia z otworami?
Dorzucić jej jakąś odżywkę czy preparat w patyczkach?

[norbert76]

Na razie żadnych odżywek. Daj jej trochę większą doniczkę i zostaw w niej do wiosny. Gdzieś za miesiąc daj trochę nawozu - połowę zalecanej dawki. Potem jeszcze z parę razy tak do końca września. Potem daj odpocząć aż do następnego sezonu.
Pamiętaj żeby ziemię wymieszać ze żwirkiem, inaczej znowu ją przelejesz.

[Jabluszkowa]

Cześć,
Melduję duży progres. Aktualnie znów w wodzie, jeden korzeń, który wstępnie wyszedł, nie pociągnął roślinki. Wróciła więc do wody z patyczkiem z nawozem i popatrzcie po 3 tygodniach

[SGL79]

Kliwia bardzo dobrze radzi sobie także w hydroponice. Tam jeśli przestrzega się odpowiedniego poziomu wody, jej wymiany i uzupełniania nawozu kwiat będzie bardzo rósł i nie ma obawy przed utratą korzeni

[Jabluszkowa]

Dziękuję, dopytam.
Wystarczy doniczka do tego z miarką, keramzyt i odżywka? Jak duża doniczka?


Mój kwiat posiedzi jeszcze trochę w wodzie, aż korzenie dojdą do dołu pieńka.

[SGL79]

Wkład plastikowy do hydroponiki z miernikiem wystarczy i oczywiście osłonka do której to powędruje. Keramzyt przed pierwszym użyciem trzeba dobrze wypłukać. O wielkości doniczki decyduje wielkość korzeni. Nie może być ani za mała ani za ciasna.
Co do stosowania nawozów to proponuję te typowo do hydroponiki. Są też uniwersalne do ziemi i do hydro. Nawóz musi być w wodzie zawsze i raz w miesiącu powinno się wypłukać całość pod prysznicem by usunąć nadmiar zgromadzonych soli mineralnych (bez wyciąga rośliny z keramzytu tylko robić to z całym wkładem). Poza tym dobrze też poczytać o twardości i kwasowości wody bo ma to istotny wpływ na pobór składników odżywczych przez roślinę.
Pierwszy nawóz daje się po ok 3 tyg po przesadzeniu z ziemi do hydroponiki.

[norbert76]

Mamy na forum osobne wątki o hydroponice:
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... ydroponika
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... ydroponika

Wg mnie, to trochę wyższy poziom uprawy od standardowej i dla kogoś, kto nigdy nie miał z nią do czynienia nie musi być ona łatwa. Dlatego warto wpierw poczytać oba wątki.

[Jabluszkowa]

Zdecydowałam się na posadzenie klasycznie w doniczce 15 cm w mieszance pół na pół ziemia kwiatowa i keramzyt. Dorzuciłam do tego dwie pałeczki nawozu uniwersalnego, znalezione gdzieś na dnie szuflady. Te same pałeczki wrzucałam do wody przy ukorzenianiu. Będzie ok?
Podlewać rozumiem skromnie, ale jak bardzo? Teraz podlałam wodą z kranu i wylałam cały nadmiar ze spodeczka. Czy jak raz w tygodniu będę tak delikatnie zalewać bardzo drobnym ciurkiem wody aż pojawi się na spodku i później ze spodka odleję, to będzie dobrze? Totalnie się nie znam, a nie chciałabym drugi raz jej zajechać, bo widzę, że pięknie wstaje na nogi po tym, co jej zafundowałam.
Może zamiast kranówki trzymać butelkę powiedzmy litrową z czymś i podlewać raz w tygodniu? To mój jedyny kwiat w domu, więc jeśli coś będzie do kupienia z nawozów, to raczej wolalabym w takich małych jednorazowych plastikowych kapsułkach. Możecie coś poradzić?
Tak prezentuje się niemal pięćdziesiątlatek

[norbert76]

Przede wszystkim wywal pałeczki. Pomijam już fakt że mogą być przeterminowane, to taka forma nawozu nie jest najlepszym rozwiązaniem, a ponadto nawóz dajesz po posadzeniu dopiero po kilku tygodniach. W nowym podłożu jest wystarczająca ilość składników odżywczych. Ponadto z nawożeniem w okresie jesienno-zimowym podchodził bym ostrożnie, raz naokoło miesiąc do wiosny najlepiej mineralnego nawozu w płynie (w handlu są dostępne mniejsze butelki).
Po drugie, nigdy nie podlewamy wodą prosto z kranu, tylko w zależności jak twardą masz wodę, to albo odstaną - jak miękką albo lekko twardą, albo przegotowaną i odstaną albo przefiltrowaną - jak masz bardziej twardą.
Z podlewaniem na razie ostrożnie dopóki nie rozwinie się system korzeniowy.

[Jabluszkowa]

Cześć,
Kwiat się przyjął i rośnie, jednak coś nadal jest nie tak.
W okresie zimowym podlewany oszczędnie i mam wrażenie że przez to liście są węższe. Co myślicie?
Teraz jest podlewany 2 razy w tygodniu woda z nawozem w proporcjach jak na opakowaniu, zaczął żwawiej piąć się w górę. Obawiam się tylko przesady, która kiedyś doprowadziła go do takiego stanu.

Jak to jest z tym podlewaniem?

[norbert76]

Liście są węższe z powodu małej ilości światła o tej porze roku, ponadto roślina nie miała wystarczającego systemu korzeniowego. Druga sprawa zaczęłaś czymś nawozić? Możesz zacząć podać nawóz mineralny do roślin kwitnących raz na 2 tygodnie.

[Jabluszkowa]

Nawożę nawozem do roślin zielonych z biedronki.
Jak często podlewać? Czy 2x w tygodniu nie jest za często?

[norbert76]

Napisałem wcześniej, co 2 tygodnie od momentu wejścia w fazę wegetacji.
Czyli mniejsze liście to najprawdopodobniej efekt mniejszej ilości światła i słońca. Trzeba poczekać jeszcze z miesiąc, dwa i powinna już wtedy wypuszczać większe liście.