
Jeszcze ich nie podwiązałam i już zaczynają mi się kłaść. Może w weekend to zrobię?
niestety te krzaczki przy ścianie tunelu są w dużo gorszym stanie-fioletowo-żółte liście zamierają(zrobiły się jak papier) Te krzaki są dużo mniejsze od tych w środku tunelu, jednak ziemia przy ścianach była dużo zimniejsza.
Na szczęście te liście będą do oberwania, za to z każdego kąta liści oberwałam dziś całkiem spore wilki.

Przez te ciepłe dni wegetacja ruszyła z kopyta.
Wilki już się ukorzeniają w wodzie, będą na rozdanie.

Dylek sadź, sadź.....ale równo to robisz.
