Ja mam powojniki pierwszy rok, więc ciężko stwierdzić, już ze trzy padły na uwiąd, ale też szybko odbijają co mnie zaskakuje.
Miniatury z Lidla mają pojedyńcze pączki

(chwasty za płotu sąsiadów

)
Oraz powojnik , który kwitnąc już nie powinien wg etykiety, czyli "Jacqueline de Pre"
Pomidory w zeszłym roku hodowałam na balkonie i cieszyłam się owocami do października, oczywiście odmiany koktajlowe. W tym roku są na ogrodzie, ale jak widać są w donicach i tak zostaną , bo boję się chorób właśnie. Za to poznałam żal po warzywkach zaatakowanych parchem, u mnie padły rzodkiewki, zgodnie z tym co wyczytałam, w tym miejscach nasadziłam fasoli.
Ogródkowo nie wiele się dzieje, raczej na warzywniaku wszystko pnie się w górę i na boki
Niestety jak widać nie nadążam z chwastami, mojemu ogrodowi daleko do ideału, bo i mi czasu brakuje...