A w planach był tylko trawnik...

[klarag]

Tolinko myślisz, że Topsin mógłby być jeżeli są już liście?
Bogdanie to nie pochlebstwa- ja po prostu uwielbiam gdy widok jest "pofałdowany", a jak do tego jest jeszcze las to mi najlepiej oczy odpoczywają. Z pieknych widoków lubię też kwitnący sad. Okolice Sandomierza wiosną to czysta poezja.
Wracając do tematu konstruowania ogrodu to trudniejsze, ale i przyjemniejsze niż myślałam.

[Tolinka]

Myślę Kasiu że tak

[klarag]

Tolinko dzięki za podpowiedź. Spróbuję Topsinem, podobno można na liście. Zrobiliśmy dziś rabatę hortensjowo różaną. Na zdjęcia nie wystarczylo dnia.

[dorotka350]

Czekamy na zdjęcia rabaty hortensjowo różanej

[klarag]

Znalazłam dziś chwilkę żeby zrobić zdjęcia.
Rabata na razie wygląda biednie. Właściwie jest bardziej hortensjowa niż różana.
Są na niej 2 hortensje Vanille Fraise, przed nimi 3 ogrodówki NN. Niestety mimo dbania o nie całą zimę, kwitły nie będą. Nie mam pojęcia dlaczego opadły pączki . Między nimi smagliczka.
Następnie Perowskia, róża Bonica, ostróżki w jej tle a goździki białe i różowe pod nogami, piwonia, liatra biała i fioletowa z boku a na koniec juka. Mają tam być jeszcze 2 róże na pniu. Chociaż zaczynam się zastanawiać czy nie za dużo będzie. W razie czego przekopię kolejny kawałek trawnika. Mąż się ucieszy będzie mniej do koszenia.

Od pół godziny walczę z tym zdjęciem, w komputerze mam zapisane w odpowiednio a przy dodawaniu się przekręca.

[plocczanka]

To niech się przekręca! Fajnie wygląda.

[klarag]

Udało się

Magnolie

I poziomki w donicy dla mojej małej Królewny- już kwitną

[dorotka350]

Kasiu rabata zapowiada się ciekawie
Róże na pniu jeszcze przemyśl...One są bardzo ładne, ale delikatne. Lubią przemarzać, a kosztują nie mało. Może lepiej kupić jakąś odporniejszą odmianę

[Tolinka]

Kasiu ja podpisuję się pod tym co napisała Dorotka ,moje na pniu zimowały w tym roku w domku letnim obatulone rajstopami ,szkoda było mi je wsadzic do ziemi ,sporo już róż na pniu poszło na śmietnik

[Tacca]

Kasiu, przyszłam się przywitać. Tak czytałam i przypomniałam sobie jak kiedyś i ja się zarzekałam że nigdy w życiu ogrodu nie będę uprawiała

[klarag]

Dorotko i Tolinko też się obawiam jak to z nimi będzie, ale zamówiłam je w ubiegłym roku, gdy jeszcze tego nie wiedziałam. Pani ogrodniczka mi je przechowała u siebie przez zimę i wlasnie zadzwoniła, że już można odebrać.
Witaj Danusiu. To dziwne jak się człowiek zmienia. Kiedyś mnie trzęsło na myśl o pieleniu a teraz na urodziny proszę o motyczkę, sekator albo Constance Mozart.

[Tolinka]

Kasiu to ja bym je wsadziła w donice i na zimę chowała ,szkoda żeby zmarzły

[dorotka350]

Skąd my to znamy? Ja też na różne okazje, czyt. urodziny, imieniny, rocznice- zamawiam u rodziny ogrodowe prezenty

[plocczanka]

Skąd my to znamy? Ja też na różne okazje, czyt. urodziny, imieniny, rocznice- zamawiam u rodziny ogrodowe prezenty

Ja także i dzięki temu uzbierałam rozmaite minicieplarnie, minifoliaki, nie mówiąc o roślinach.

[klarag]

Zmiana hobby spowodowała zmiany prezentowe. Poprzednie (pieczenie, ach te ciasta i ciasteczka) zostało zarzucone jak waga pokazała plus 10 kg.
Więc teraz zamiast blaszek czy foremek, sekatory i roślinki zamawiam.
I widzę, że nie jestem innowacyjna w tym pomyśle