czyli kolejny błądMiłosz pisze: Jedyny nawóz jaki zastosowałem latem to INSOL pH w ilości zgodnej z zaleceniami producenta.
Zakwaszanie wody do podlewania
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1404
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Witaj Miłosz. Przepraszam, że tak długo ale działka to tylko hobby w moim przypadku.Miłosz pisze: Już kilkakrotnie podlałem moje rododendrony roztworem kwasu ortofosforowego.
Podlewałem, bo płyn Heliga barwił się na zielono.
Po każdym podlaniu pH poprawiało się, ale tylko do kolejnego deszczu.
Po nim pH znowu podnosiło się.
Pod każdy krzak wylewałem ok 10 l roztworu.
Czy można tak robić w nieskończoność ?
Na czym polega ustalanie maksymalnej zawartości fosforu w glebie ?
Mam nadzieję, że wyjaśnię Ci, w miarę dokładnie, zjawisko bufora węglanowego. Do kilku zjawisk podam linki do dość dobrych opracowań. Mam nadzieję, że lubisz czytać, bo trochę się napracowałem.
Tytułem wstępu:
Kwasy mocne
Kwas siarkowy (VI) H2SO4 – dysocjuje prawie całkowicie H2SO4 -> 2H(+) + SO4(2-)
Kwas azotowy (V) HNO3– dysocjuje całkowicie HNO3 -> H(+) + NO3(-)
Kwasy średniej mocy
Kwas ortofosforowy (V) H3PO4
H3PO4 – dysocjuje stopniowo
H3PO4 -> H(+) + H2PO4(-)
H2PO4(-) -> H+ + HPO4(2-)
HPO4(2-) -> H(+) + PO4(3-)
Kwasy słabe
Kwas węglowy H2CO3
H2CO3 – dysocjuje stopniowo
H2CO3 -> H(+) + HCO3(-)
HCO3 -> H(+) + CO3(2-)
!!! Kwas ten nie występuje w dużych stężeniach więc w większości H2CO3 <-> H2O + CO2
O węglanach
Pod wpływem wody i dwutlenku węgla w niej zawartego dochodzi do poniższych reakcji
CaCO3 /osad/ + H2O + CO2->Ca(HCO3)2 (sól słabego kwasu i mocnej zasady-odczyn zasadowy)
MgCO3 /osad/ + H2O + CO2->Mg(HCO3)2
Zakwaszanie gleby kwasem ortofosforowym H3PO4
3CaCO3 + 2H3PO4 -> Ca3(PO4)2 /osad/ + 3H2CO3
Ca(HCO3)2 + 2H3PO4 -> Ca(H2PO4)2 + 2H2CO3 -> patrz sorpcja chemiczna
Ca(HCO3)2 + H3PO4 -> CaHPO4 /osad/ + 2H2CO3
3Ca(HCO3)2 + 2H3PO4 -> Ca3(PO4)2 /osad/ + 6H2CO3
3Mg(HCO3)2 + 2H3PO4 -> Mg3(PO4)2 /osad/ + 6H2CO3
Zakwaszanie siarczanem amonu (NH4)2SO4
Siarczan amonu (NH4)2SO4 to sól mocnego kwasu i słabej zasady, czyli odczyn kwaśny.
(NH4)2SO4 + 2H20 -> 2NH4(+) + SO4(2-)
2NH4(+) +2H20 <-> 2NH4OH + 2H(+)
Ponieważ z hydrolizy wyszedł nam kwas siarkowy
CaCO3 + H2SO4 ->CaSO4/osad/ + H2CO3
Ca(HCO3)2 + H2SO4 -> CaSO4/osad/ + 2H2CO3
Zakwaszanie siarczanem magnezu MgSO4
Zjawisko sorpcji chemicznej zachodzi w glebach kwaśnych oraz zasadowych.
Ca(HCO3)2 + MgSO4 = Mg(HCO3)2 + CaSO4
Ca(H2PO4)2 + Ca(HCO3)2 –> 2CaHPO4 /osad/ + 2H2CO3
2CaHPO4 + Ca(HCO3)2 –> Ca3(PO4)2 /osad/ + 2H2CO3
Obliczanie pH
Jak zauważyłeś, w większości przypadków po prawej stronie wychodzi H2CO3 czyli kwas węglowy a zatem
pH=pKa(H2CO3) + log[HCO3-/CO2]
gdzie:
- pKa dla kwasu węglowego wynosi 6,35
- HCO3- stężenie jonów wodorowęglanowych, to jest stężenie jonów głównie soli np. Ca(HCO3)2, Mg(HCO3)2, Na2(HCO3) itd
- CO2-stężenie dwutlenku węgla rozpuszczonego w cieczy
Jeżeli jony HCO3- są wynikiem tylko i wyłącznie łączenia H2O + CO2<-> H2CO3 i jego późniejszej dysocjacji (patrz wyżej). Zatem
pH=6,35 + log[1]=6,35
Jeżeli jony HCO3- są jeszcze wynikiem obecności innych jonów to pH rośnie bo logarytm z liczb większych od 1 jest dodatni.
Reasumując.
Bufor węglanowy neutralizuje działanie kwasu i nie pozwala osiągnąć pH mniejszego niż 6,3. Po likwidacji bufora węglanowego, możemy sięgnąć po mocniejsze kwasy i dalej obniżać. Kwasem węglanowym to my już nic nie zrobimy.
Pozostałe bufory w glebie zostały opisane tu:
http://www.lop.szczecin.pl/downloads/badania_gleby.pdf
www.pu.kielce.pl/ios/wydawnictwa/z3/Kowalkowski.pdf
http://www.pu.kielce.pl/ios/wydawnictwa ... Kopron.pdf
Warto zwrócić uwagę na bufor glinowy tzn. co się może dziać przy podlewaniu wodą o pH=3,5 tj. zakwaszoną kwasem ortofosforowym. To nie jest powolne zakwaszanie jak działanie soli z buforami jak przy zakwaszaniu siarczanem amonu czy siarczanem magnezu. To jest natychmiastowe! Rzecz jasna, że jeżeli bufor okaże się silniejszy od kwasu to odczyn znów wzrośnie po jakimś czasie. Jeżeli pH gleby wynosi 7, to Ty zakwaszasz wodą 10*10*10*5 czyli 5000 razy kwaśniejszą. Czy to rewelacyjna a przede wszystkim bezpieczna metoda? Czy istnieje zjawisko takie jak „stres kwasowy” dla roślin i/lub mikroorganizmów? Sam oceń. Dla mnie pH=5,5 to jest minimum nawet w przypadku roślin kwasolubnych.
A propos przedobrzenia z fosforem.
1ml kwasu ortofosforowego (V) 85% to 1,4g PO4 i 0,46g czystego fosforu P. Więc z konewką wprowadzasz 460mg P.
Optymalna zawartość fosforu w glebie, w zależności od rodzaju gleby, to 40-80mg/dm3 (wyszukane w necie).
Mowa jest o jonach fosforanowych w roztworach czyli rozpuszczonych H2PO4(-) lub solach łatwo rozpuszczalnych jak Ca(H2PO4)2.
Warto zwrócić uwagę na zjawisko sorpcji w koloidach glebowych:
www.biol.uw.edu.pl/zeriop/gleba/wykl2.pdf
oraz trochę materiałów o próchnicy glebowej:
www.biol.uw.edu.pl/zeriop/gleba/wykl3.pdf
Uwagi:
Siarczan magnezu (VI) - MgSO4. Epsomit, sól angielska, sól gorzka; bezbarwne kryształy, rozpuszczalny w wodzie (w temperaturze 20oC: 36,2g/100cm3).
Siarczan wapnia (VI) - CaSO4. Związek nieorganiczny, substancja krystaliczna, Niezbyt dobrze rozpuszczalny w wodzie (0,202g w 1000g wody w temp. 18oC).
Fosforan wapnia (V) - Ca3(PO4)2. Fosforan ten pod działaniem kwasu siarczanego daje różne połączenia
kwasu fosforowego rozpuszczalne w wodzie, przy czym domieszki żelaza glinu i połączeń krzemianowych znacznie utrudniają „rozpuszczenie" fosforytu w kwasie siarczanym. Stąd wniosek: wartość fosforytu jest w stosunku prostym do ilości fosforanu wapniowego i w stosunku odwrotnym do ilości żelaza i glinu zawartych w tym fosforycie.
Celem wyjaśnienia. Niech spojrzy na to „chemik-glebolog”. Jeżeli gdzieś się chlapnąłem we wzorach, obliczeniach lub zjawiskach, to tylko nieświadomie, bo edukację biologiczno-chemiczną ukończyłem dość wcześnie. A i znajomości wśród profesorów nie mam zbyt wielkich.

Pozdrawiam
Michał
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Przeczytałam. Nic nie rozumiem. Nie jestem chemikiem. Nie znam się na tym nic a nic. Poproszę o wyjaśnienie "jak krowie na rowie".
Czy z powyższego wynika, że najlepszym, nieszkodliwym środkiem na "sztuczne" zakwaszanie gleby zasadowej jest (zaraz po kwaśnym torfie i kompostowanej korze) kwas ortofosforowy dostarczany przez zraszanie ziemi czy podlewanie roślin?
Czy z powyższego wynika, że najlepszym, nieszkodliwym środkiem na "sztuczne" zakwaszanie gleby zasadowej jest (zaraz po kwaśnym torfie i kompostowanej korze) kwas ortofosforowy dostarczany przez zraszanie ziemi czy podlewanie roślin?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Nalewka pisze:Przeczytałam. Nic nie rozumiem. Nie jestem chemikiem. Nie znam się na tym nic a nic. Poproszę o wyjaśnienie "jak krowie na rowie".
Czy z powyższego wynika, że najlepszym, nieszkodliwym środkiem na "sztuczne" zakwaszanie gleby zasadowej jest (zaraz po kwaśnym torfie i kompostowanej korze) kwas ortofosforowy dostarczany przez zraszanie ziemi czy podlewanie roślin?
A ja Ci powiem , Nalewko. Ja zrozumiałam z tego, że najlepiej będzie, jak nie będę próbowała nic zrozumieć, tylko pójdę do sklepu i kupię taki żółty proszek, który się nazywa, "zakwaszasz do roślin kwasnolubnych" i guzik mnie obchodzi co tam wsypali, bo mnie tu chłopaki tylko w naukowo- intelektualne kompleksy wpychają, tymi swoimi buforami... amen

- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4677
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Zejdźmy na ziemię a raczej w konkretne podłoże pod rhododendrony. Przecież w ogródku albo się ma kwaśną glebę i nic nie robi(ten przypadek nas nie dotyczy) albo kwaśnolubne sadzi w "dołkach-donicach" w odpowiednim podłożu- w moim wypadku(założyciela tematu) była to mieszanina torfu wysokiego z kompletnym podłożem pod iglaki(ok. 3:1); skład mamy więc określony i znany i na początku uprawy właściwy. Problem przychodzi z czasem, gdy na wskutek obojętnego(nie do końca czystego) deszczu i naturalnego przenikania składników z otaczającej gleby(bo przecież trzeba zrobić w dnie otwory a i górą kretowina się przesypie... a może i z innych powodów)- podłoże zasadowieje. Jak więć o nie konkretnie dbać?Oldmike pisze:najpierw trzeba zbić jego twardość węglanową. Zbyt duża zawartość węglanów lub kwaśnych węglanów
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4677
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Oczywiście w ramach tematu, żeby nam nie uciekał na boki!maryann pisze: Jak więć o nie konkretnie dbać?
kolega Oldmike pochwalil się wiedzą, co doceniam i wcale tekst mie nie przeraża, tylko nie cztałem go całego, bo nie mam czasu. Niech jeszcze Oldmike wykaże się umiejetnością przekazania wiedzy wszystkim.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1404
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Nigdy nie słyszałem o zasadowym deszczu. Deszcz z założenia jest kwaśny z powodu zawartości dwutlenku węgla, tlenków siarki i azotu. To nasz/Twój sprzymierzeniec.maryann pisze:Zejdźmy na ziemię a raczej w konkretne podłoże pod rhododendrony. Przecież w ogródku albo się ma kwaśną glebę i nic nie robi(ten przypadek nas nie dotyczy) albo kwaśnolubne sadzi w "dołkach-donicach" w odpowiednim podłożu- w moim wypadku(założyciela tematu) była to mieszanina torfu wysokiego z kompletnym podłożem pod iglaki(ok. 3:1); skład mamy więc określony i znany i na początku uprawy właściwy. Problem przychodzi z czasem, gdy na wskutek obojętnego(nie do końca czystego) deszczu i naturalnego przenikania składników z otaczającej gleby(bo przecież trzeba zrobić w dnie otwory a i górą kretowina się przesypie... a może i z innych powodów)- podłoże zasadowieje. Jak więć o nie konkretnie dbać?Oldmike pisze:najpierw trzeba zbić jego twardość węglanową. Zbyt duża zawartość węglanów lub kwaśnych węglanów
Chcesz mieć kwaśną ziemię? Wyłóż folią z dziurkami na odpływ wody dół, by się odseparować od ziemi sąsiedniej, by jak wspomniał Janusz z PO nie dochodziło do spływu węglanów wapnia i magnezu do torfu. Torf rzecz jasna kwaśny. I podlewanie tylko deszczówką!
Kopiec kreta nie zmieni Ci zanadto odczynu gleby, pod warunkiem sporej ilości torfu. No chyba że masz działkę na pokładach dolomitowych. Wprowadzanie dużej ilości kwasów czy soli do gleby, może się skończyć tzw suszą fizjologiczną. To zjawisko też Janusz z PO opisał.
Grunt to nie przesadzić. Co Ci po pH=3,5 jeżeli stężenie rozpuszczonych soli w glebie nie pozwoli Ci na pobranie nawet wody? Nic. Przy pH=5,5 też będzie rósł.
Jeżeli wiesz już że nie dasz rady opuścić pH do bezpiecznego poziomu, wprowadzaj mikroelementy poprzez nawożenie dolistne. Makro przy wyższym pH jest lepiej przyswajalne. Na wiosnę siarczan amonu, fosforan (lub ortofosforan) a reszta dolistnie siarczan potasu i mikrovity.
To tyle.
Pozdrawiam
Michał
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4677
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Moja woda w kranie(tak studzienna jak i z wodociągu) ma prawie 7, deszczówka (początkowa, z rynny) ok 6.0. Podloże to czanoziem lessowy- czyli skała macierzysta to glina z konkrecjami wapiennymi, wokół głównie rędziny... Nie mam lekko. Ale Twoje porady dużo i dają; Dzięki na razie
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4677
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
http://www.pogotowieogrodnicze.pl/forum ... a34c0551c4 Chociaż z tego wynika, że to pH decyduje o przyswajalności nawozów, natomiast wiadomo, że nawozy mogą zdecydować o (nie)przyswajalności wody. Nie mylę się?Oldmike pisze:Co Ci po pH=3,5 jeżeli stężenie rozpuszczonych soli w glebie nie pozwoli Ci na pobranie nawet wody? Nic. Przy pH=5,5 też będzie rósł.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Problem wody to nie problem pH, tylko jej twardości. Stąd wcześniejszy post o buforze węglanowym. Z wodą z kranu wprowadzasz węglany. Uwierz mi, gdybyś dmuchał rurką do tej wody powietrze z płuc zakwasiłbyś ją. I dwutlenkiem węgla i tlenkami azotu. Do jakiego poziomu to nie wiem bo nie wiem jaką masz twardość węglanową. I co? Niby kwaśna ale i tak bez użytku.maryann pisze:Moja woda w kranie(tak studzienna jak i z wodociągu) ma prawie 7, deszczówka (początkowa, z rynny) ok 6.0. Podloże to czanoziem lessowy- czyli skała macierzysta to glina z konkrecjami wapiennymi, wokół głównie rędziny... Nie mam lekko. Ale Twoje porady dużo i dają; Dzięki na razie
Co do drugiego postu, trzeba wypośrodkować pH z nawożeniem. Trzeba znaleźć kompromis.
Torf wysoki (kwaśny) ma niewielką ilość składników odżywczych. Rododendrony to nie są buraki które rozrastają się do 2kg masy na sezon. Podstawowym budulcem tych krzaczorów jest węgiel. To sobie biorą z powietrza. Azoty, potasy i reszta to mały pikuś. Nie może tego zabraknąć ale pojęcie makro to 1-3% np azotu w suchej masie. Czyli na kilogram suchej masy to 10-30gram. Pojęcie mikroskładników to miligramy w suchej masie. Niech nawet rododendron będzie tzw. żelazożerny. To ile żelaza 100, 200mg? Kilogram suchej masy to 6-9kg normalnej masy z zawartością wody (dane z sufitu ale realne). Czy naprawdę poruszamy się w zakresie takich rocznych przyrostów? Nie sądzę.
Pytanie zasadnicze: czy aby na pewno nie przesadzamy z nawożeniem? Nie lejmy do gleby bezsensu i z przesadą. Omińmy system korzeniowy jeżeli możemy, no cóż nie żyjemy w świecie naturalnym dla rododendronów.
Pozdrawiam
Michał
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1404
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Oldmike
Połącz teraz jeszcze tę teorię z praktyką
bo ja się już trochę w tym pogubiłem
a tego
Połącz teraz jeszcze tę teorię z praktyką
bo ja się już trochę w tym pogubiłem
a tego
nie napisałem bo aż taki "mądry" to ja nie jestemOldmike pisze: Wyłóż folią z dziurkami na odpływ wody dół, by się odseparować od ziemi sąsiedniej, by jak wspomniał Janusz z PO nie dochodziło do spływu węglanów wapnia i magnezu do torfu

Janusz pisałeś wcześniej na tym wątku (strona 4) o zjawiskach kapilarnych w glebie. To właśnie o te zjawisko mi chodziło. Przy wysokim poziomie wód gruntowych np. wiosną z głębszych warstw mogą się dostać związki wapna i magnezu.pogotowie ogrodnicze pisze:Oldmike
Połącz teraz jeszcze tę teorię z praktyką
bo ja się już trochę w tym pogubiłem
a tegonie napisałem bo aż taki "mądry" to ja nie jestemOldmike pisze: Wyłóż folią z dziurkami na odpływ wody dół, by się odseparować od ziemi sąsiedniej, by jak wspomniał Janusz z PO nie dochodziło do spływu węglanów wapnia i magnezu do torfu
No chyba, że faktycznie Cię źle zrozumiałem.
Pozdrawiam
Michał