Pszczoły - pasieka w ogrodzie
-
Swagman
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Pasieka w ogrodzie
Powiedz chłopu żeby kupił od Tego człowieka rasę Buckfast http://s-pszczola.eu/matki-pszczele-odklady-miod/ Będą i pszczoły i miód
Przez związek nie ma sensu nic kupować bo jak się chce mieć dobre to lepiej kupić sobie samemu
Skoro byly odymione apiwarolem to znaczy nie warroza, spytaj czy nie bylo śladów biegunki w ulu 
-
loeb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pasieka w ogrodzie
To nie melisę miałam na myśli, strasznie nazwę przekręciłam. To zioło nazywa się pszczelnik mołdawski (Dracocephalum moldavicum L.) 
- elli3
- 100p

- Posty: 132
- Od: 19 maja 2009, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okol. Lubina/Dolny Śląśk
Re: Pasieka w ogrodzie
Powiem chłopuSwagman pisze:Powiedz chłopu żeby kupił od Tego człowieka rasę Buckfast http://s-pszczola.eu/matki-pszczele-odklady-miod/ Będą i pszczoły i miód![]()
Przez związek nie ma sensu nic kupować bo jak się chce mieć dobre to lepiej kupić sobie samemu
![]()
Skoro byly odymione apiwarolem to znaczy nie warroza, spytaj czy nie bylo śladów biegunki w ulu
Biegunki nie było.
pozdrawiam ANIA
-
loeb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pasieka w ogrodzie
Poczytałam z ciekawości o tym Buckfaście i są mieszane opinie - dopóki jest rasa czysta ponoć jest ok, ale jak się porobią krzyżówki z miejscowymi szczepami, to pszczoły robią się złe. To prawda?
-
Krzysztof1962
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 3
- Od: 22 kwie 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pasieka w ogrodzie
Cześć. Całkiem przypadkiem trafiłem na to forum i ten wątek. Przykro mi ze masz problemy z pszczołami. Jest mi na tyle przykro że zarejestrowałem się i piszę parę słów. Pociesz się że ja też mam ten sam problem, z dziesięciu rodzin zostało mi na wiosnę trzy. Dużo myślałem na ten temat. Podzielę się swoimi przemyśleniami, które mam nadzieję Tobie i mnie pomogą.
1. Suma szkodliwych czynników wpływająca na pszczoły jest tak duża że są one na skraju swoich możliwości fizjologicznych umożliwiających ich przeżycie. Nie ma rezerw, błąd pszczelarza lub inny czynnik (zatrucie, choroby, pogoda, leki, itp.) i rodzina umiera. Nie ma miejsca na błędy.
2. Bezpośrednią przyczyną upadku Twoich rodzin, moim zdaniem, jest nieskuteczna od 2-3 lat walka z warrozą. Z przyczyn nieskutecznego leczenia pewna, z roku na rok coraz większa ilość matek warrozy przeżywa zimę i skutecznie uniemożliwia rozwój rodziny pszczelej podczas sezonu. Do tego nakładają się potencjalnie inne szkodliwe czynniki.
3. Leki. Moim zdaniem warroza znacznie uodporniła się na amitrazę która jest w apiwarolu (tabletki) i baywarolu (prawdopodobnie). Dawki które są zalecane nie skutkują a i jakość leków może być różna. Ja też w tamtym roku zastosowałem baywarol. Nawet jak ten baywarol jest jakościowo poprawny nie możesz zawsze go używać. Pasożyty uodparniają się i dawka leku jest za mała. Ponadto paski wiesza się po ostatnim miodobraniu. Wtedy nawet skuteczne lekarstwo nic nie da jeżeli rodzina jest na skraju wyczerpanie. Warroza może i wyginie ale pszczoły zime nie przeżyją ponieważ są za słabe.
4. Nie kupuj ?bakchwasta?. Matka nawet jak będzie dobra i i tak nie nadaje się do stacjonarnych pasiek, jest za plenna. Możesz sobie nie poradzić. Matki przeważnie są bardzo złe w następnych rojowych pokoleniach. Poza tym będziesz miała problem z sąsiadami pszczelarzami ponieważ te pszczoły bardzo rabują a ich trutnie roznoszą różne ?wściekłe? geny.
No dobra a co Ci mogę poradzić:
1. Kup matki. Na Dolnym Śląsku mogę polecić ci p.Widurskiego z Legnicy. Ma on swoją stronę internetową jak chcesz to odszukaj.
2. W pasiece wszystko musi być tip top, czysto i na czas.
3. Warrozę musisz leczyć przez cały rok. Proponowałbym wycinanie czerwiu trutowego, kwas mrówkowy podczas sezonu, mocna chemia na koniec roku. Tylko taka która różni się aktywnym środkiem, nie tylko amitraza w różnej formie.
Powodzenia. Wesołych Świat.
1. Suma szkodliwych czynników wpływająca na pszczoły jest tak duża że są one na skraju swoich możliwości fizjologicznych umożliwiających ich przeżycie. Nie ma rezerw, błąd pszczelarza lub inny czynnik (zatrucie, choroby, pogoda, leki, itp.) i rodzina umiera. Nie ma miejsca na błędy.
2. Bezpośrednią przyczyną upadku Twoich rodzin, moim zdaniem, jest nieskuteczna od 2-3 lat walka z warrozą. Z przyczyn nieskutecznego leczenia pewna, z roku na rok coraz większa ilość matek warrozy przeżywa zimę i skutecznie uniemożliwia rozwój rodziny pszczelej podczas sezonu. Do tego nakładają się potencjalnie inne szkodliwe czynniki.
3. Leki. Moim zdaniem warroza znacznie uodporniła się na amitrazę która jest w apiwarolu (tabletki) i baywarolu (prawdopodobnie). Dawki które są zalecane nie skutkują a i jakość leków może być różna. Ja też w tamtym roku zastosowałem baywarol. Nawet jak ten baywarol jest jakościowo poprawny nie możesz zawsze go używać. Pasożyty uodparniają się i dawka leku jest za mała. Ponadto paski wiesza się po ostatnim miodobraniu. Wtedy nawet skuteczne lekarstwo nic nie da jeżeli rodzina jest na skraju wyczerpanie. Warroza może i wyginie ale pszczoły zime nie przeżyją ponieważ są za słabe.
4. Nie kupuj ?bakchwasta?. Matka nawet jak będzie dobra i i tak nie nadaje się do stacjonarnych pasiek, jest za plenna. Możesz sobie nie poradzić. Matki przeważnie są bardzo złe w następnych rojowych pokoleniach. Poza tym będziesz miała problem z sąsiadami pszczelarzami ponieważ te pszczoły bardzo rabują a ich trutnie roznoszą różne ?wściekłe? geny.
No dobra a co Ci mogę poradzić:
1. Kup matki. Na Dolnym Śląsku mogę polecić ci p.Widurskiego z Legnicy. Ma on swoją stronę internetową jak chcesz to odszukaj.
2. W pasiece wszystko musi być tip top, czysto i na czas.
3. Warrozę musisz leczyć przez cały rok. Proponowałbym wycinanie czerwiu trutowego, kwas mrówkowy podczas sezonu, mocna chemia na koniec roku. Tylko taka która różni się aktywnym środkiem, nie tylko amitraza w różnej formie.
Powodzenia. Wesołych Świat.
-
Swagman
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Pasieka w ogrodzie
dzisiaj stawilem nadstawki do uli - teraz tylko czekam na miodek

-
loeb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pasieka w ogrodzie
O kurcze byłam kiedyś w tym Pątnowie od Wigurskich:D
A co myślicie o rasie Erika? kiedyś coś przeczytałam i tak mi utkwiło.. W ogóle usiłuję się zorientować jaka jest różnica między kraińską, kaukaską a kortowską.. Może któryś z doświadczonych kolegów przybliżyłby tak ogólnie temat pszczelarski, choć w podstawowych pojęciach?
A co myślicie o rasie Erika? kiedyś coś przeczytałam i tak mi utkwiło.. W ogóle usiłuję się zorientować jaka jest różnica między kraińską, kaukaską a kortowską.. Może któryś z doświadczonych kolegów przybliżyłby tak ogólnie temat pszczelarski, choć w podstawowych pojęciach?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4952
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pasieka w ogrodzie
Mój tato(a pomagam mu przy 70 pniach) ostatnio jest zachwycony skutecznością niezarejestrowanego u nas w kraju Gabon'u. Sprowadzany z Czech.
Podkarmiamy w sierpniu, czasem do września- jak ostatnio nawłoć się rozmnożyła- cukrem Królewskim.
W tym roku żadnych strat, jedynie(co się lata nie zdarzało) potrzebne było wiosenne dokarmienie na wcześniejszy rozwój. Główne pożytki u nas to mniszek i rzepak, potem dopiero akacje.
W roku największego spadku wiosennego rodzin(puste ule trzy lata temu) u nas nie doczekało wiosny tylko chyba pięć, a co jest jego przyczyną, to niestety nikt tak na prawdę nie wie. Ostatnio mówi się o połączeniu patogenów- równoczesny atak wirusa i jakiegoś pasożyta.
Podkarmiamy w sierpniu, czasem do września- jak ostatnio nawłoć się rozmnożyła- cukrem Królewskim.
W tym roku żadnych strat, jedynie(co się lata nie zdarzało) potrzebne było wiosenne dokarmienie na wcześniejszy rozwój. Główne pożytki u nas to mniszek i rzepak, potem dopiero akacje.
W roku największego spadku wiosennego rodzin(puste ule trzy lata temu) u nas nie doczekało wiosny tylko chyba pięć, a co jest jego przyczyną, to niestety nikt tak na prawdę nie wie. Ostatnio mówi się o połączeniu patogenów- równoczesny atak wirusa i jakiegoś pasożyta.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
Krzysztof1962
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 3
- Od: 22 kwie 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pasieka w ogrodzie
Pszczoła miodna to gatunek. Kaukazy, krainki to nazwy rasy w tym wypadku ze względu na położenie geograficzne. Natomiast kortówka, neska, vigor, aga, zośka i inne to linie hodowlane krainki z różnych pasiek hodowlanych. Czyli pszczoła kaukazka i krainka to są mocno różne pszczoły natomiast linie krainki są bardzo do siebie podobne, teoretycznie różnią się drobiazgami a ich cechy i jakość zależy głównie od hodowcy. Linie tworzone są za pomocą selekcji krainki w danym kierunku.
-
loeb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pasieka w ogrodzie
Aha, a czym różnią się krainki od kaukazek?, mam na myśli cechy. I czy tzw. "niemki" to rodzaj krainki, czy też jeszcze inna rasa?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4952
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pasieka w ogrodzie
Kaukazkie mają dłuższy języczek i mogą czerpać nektar z kwiatków o głębszych kielichach, np. koniczyny. Ale są bardziej dzikie, żądlące i mniej "wydajne".
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
Krzysztof1962
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 3
- Od: 22 kwie 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pasieka w ogrodzie
Poniżej kawałek skopiowany ze strony Gospodarstwa Pasiecznego Tomasz Strzyż:loeb pisze:Aha, a czym różnią się krainki od kaukazek?, mam na myśli cechy. I czy tzw. "niemki" to rodzaj krainki, czy też jeszcze inna rasa?
Rasy pszczół w Polsce
Wskaźnikami odrębności rasowych pszczoły miodnej są niektóre cechy morfologiczne i biologiczne. Zanotujemy najważniejsze różnice.
Pszczoła środkowoeuropejska, rasy północnej, jest stosunkowo duża, barwę oskórka ma raczej ciemnawą (lekko brązową), języczek krótki. Rozwija się do średniej siły i raczej powoli. Można uznać ją za nierojną, wyłączając tylko typ wrzosówki. Zimy surowe znosi dobrze.
Pszczoła kraińska jest mniejsza od północnej, ale języczek ma sporo dłuższy. Barwa oskórka jest bardziej szara, siwa. Indeks kubitalny jest stosunkowo niski. Wiosną rozwija się raptownie, dochodzi do dużej siły, ale jest przy tym rojna. Nadzwyczaj łagodna, trzyma się dobrze plastra.
Pszczoła leśna jest mała, z bardzo ciemnym oskórkiem i języczkiem raczej długim. Indeks kubitalny większy niż u krainki. Rozwija się powoli, ostrożnie i raczej późno. Zimuje łatwo i jest niezmiernie złośliwa.
Pszczoła włoska ma barwę oskórka żółtą, odwłok długi, języczek również długi. Rozwija się miarowo i dochodzi do dużej siły. Gromadzi sporo miodu, ale jest podejrzenie, że znaczna jego część pochodzi z rabunku. Łagodna.
Pszczoła kaukaska charakteryzuje się szarą barwą, niewielkimi rozmiarami ciała, ale najdłuższym ze wszystkich ras języczkiem. Jej indeks kubitalny jest również duży. Gromadzi sporo miodu, bardziej jasnego niż inne rasy, a sklepionego na mokro. Rozwija się powoli i na wczesne pożytki nie jest nigdy w dostatecznej sile. Ze wszystkich ras jest najłagodniejsza. Nadaje się do krzyżowania międzyrasowego.
"Niemka" to też linia krainki.
-
Swagman
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Pasieka w ogrodzie
co do tych charakterystyk to wszystko jest prawie Ok poza tym ze nie są podane niektóre fakty dotyczące poszczególnych ras- np u pszczoly kaukaskiej jest duzy problem z kitowaniem- ul jest tak polepiony kitem ze czasem wyciagniecie ramek to sport ekstremalny- drugi minus tej pszczoły to fakt ze składuje miód w części gniazdowej a nie w nadstawce{miodni} wiec jest problem z odebraniem miodu-poza tym roje są słabe a miód do tego ula jednak coś nosić musi kaukazy poza tym są wrażliwe na choroby i niesamowicie rabują. krainki są rojliwe- jak rój jest silny a nie ma pożytku to z jednego ula potrafi wyjść nawet kilka roi - jak je miałem to czasem miałem i 6-7 rojnic ze złapanymi rojami dziennie -poza tym krainka to bardzo szerokie pojęcie i obok rodzin łagodnych zdarzają sobie takie że nie wiadomo jak się do nich zabierać
Pszczoła środkowoeuropejska- wystarczy jeden ul
jest lepsza od dobermana
zaczyna żądlić 40m od ula to samo z tą leśną- są strasznie wredne. Włoszka jest bardzo spokojna i nierojliwa, roje są ogromne muszą mieć na co latać-niestety źle zimuje. Buckfast to linia hodowlana -rozwój ma silny roje wcześnie dochodzą do b. dużej siły- dlatego doskonale nadaje się na pożytki wczesne-jako ze roje są duże jest to pszczoła przede wszystkim dla pasiek wędrownych{przynajmniej w teorii- ja mam pasiekę stacjonarną i się doskonale sprawdza} nie jest rojliwa,jest odporna na choroby{byla specjalnie selekcjonowana w tym kierunku} wadą jest to ze czerwi do jesieni i trzeba roje podkarmić większymi dawkami syropu niż roje innych ras
wadą buckfasta jest tez to ze krzyżując się z innymi rasami może nastąpić złośliwość - ale jeżeli się wymienia co 2-3 lata matki to praktycznie jest to bez znaczenia. W tym roku będę chciał wypróbować amerykańską linię US-Minnesota Ligustica
-
loeb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pasieka w ogrodzie
Ja tu myślę nad 1 ulem, góra 2.. Tak na miód dla siebie, tylko nie wiem czy one będą miały co zbierać, hm. Mam kępę akacji, obok są stare sady, ale to może kilkanaście drzew razem, góra 20, moje drzewka owocowe, które są małe.. uprawy wokół raczej zbożowe. Mogę im coś posiać typu facelię albo inne miododajne, tylko nie wiem ile. Ile tego pożytku powinno przypadać na ul? Np drzew albo zasianego obszaru? Wiem że kwitna i przekwitają, więc ile żeby było dobrze, powinno być czegoś co ciągle kwitnie? Niedaleko jest tez mały lasek sosna-brzoza-dąb i ogólnie dużo brzóz, olch. No i łąki, ale koszone albo wypasane.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4952
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pasieka w ogrodzie
U mnie też wydawałoby się, że nie ma nic, a noszą. Łąki, miedze, rowy- często w głowę zachodzimy gdzie one co znalazły a potem smakujemy, co to może być za gatunek... Pszczoła przynosi z odległości do 4km, ale efektywnie nie powinna mieć dalej niż 1-2km. I bardziej liczy się to, czy są inne pasieki w tej odległości, niż to co tam rośnie.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!

