Składniki:
Na ciasto:
250ml letniego mleka
500g mąki pszennej, użyłam chlebowej
15g świeżych drożdży
50g roztopionego masła (można pominąć)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
Na nadzienie:
2 strączki chili, oczyszczone i posiekane
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
pęczek posiekanej natki pietruszki
szczypta grubej soli
3 łyżki oliwy lub oleju
Wykonanie:
Powinno się na początek przygotować zaczyn, rozpuszczając drożdże i cukier w letnim mleku i dodając kilka łyżek mąki. Odstawić w ciepłe miejsce, by drożdże zaczęły pracować i dopiero wtedy dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie ciasto. Ja zazwyczaj nie robię zaczynu

Kiedy ciasto wyrośnie wyrzucam na blat, odgazowuję i wałkuję na prostokąt o grubości ok. 1-1,5 cm. Wykładam nadzienie z chili na ciasto, rozprowadzam i zwijam jak roladę. Kroję na plastry grubości ok. 3 cm i układam ślimaczki na blasze w odstępie ok. 2 cm, tak, aby po wyrośnięciu złączyły się ze sobą. Wyrastają ok. 30 minut. Wierzch ślimaczków smaruję rozmąconym jajkiem i wstawiam blachę do piekarnika nagrzanego do 190*C na ok. 35-40 minut, aż nabiorą złotego kolorku. Rewelacyjne są jeszcze ciepłe, bez żadnych dodatków lub do sałatek zamiast tradycyjnego pieczywa.
Smacznego
