Na pewno kupię jakiś zestaw filtracyjny i lampę uv , bo mam tylko zwykłą pompkę ,ale nie stać mnie na jakąś drożyznę . Woda w oczku dla tego była taka zielona ,bo po pierwsze folia jest zielona (teraz jest już czarna ) , i właśnie dodawaliśmy pokon do oczek na glony ,który po wsypaniu zmętnia wodę przez kilka dni a póżniej się oczyszcza . Nie ma w oczku żadnych pływających świństw , tylko na dnie to co zrobią rybki i może kilka liści wierzby mandzurskiej , bo ona sypie się całe lato . I najgorsze są te liście w jesieni . Jak robiliśmy 13 lat temu oczko to i małych drzewek nasadziliśmy a teraz wpada to do oczka . Już w jesieni wycinam doszczętnie wierzbę smoczą , jeszcze mała babilońska i ogromna mandżurska , na nóżce pendula i klon palmowy 4 metrowy , była jeszcze jedna wierzba pendula i jeszcze jeden klonik palmowy ale wymarzły . Widzę , że większość z Was ma dużo roślin koło oczka , ale mało drzew liściastych .
Pozdrawiam Beata
Co roku dokupuję kilkanaście roślin , ale po zimie wypada 3/4 i u mnie nie ma strefy bagiennej i jakoś nie za bardzo umiem sadzić tych wszystkich roślin wodnych . Rośliny pływające wyciąga z wody pies i roznosi po całym ogrodzie , a drobne rośliny zjadają ryby .. W tym roku myślę dokupić kilka odmian irysa żółtego ,bo może rosnąć w wodzie do 30 cm .
Pozdrawiam Beata
Tak się rozrastają ? Właśnie widzę na forum super oczka , Twoje Piotrze jest wspaniałe . Ja z okna widzę zalew myczkowiecki , są też niezagospodarowane stawy a nasze oczko miało służyć mężowi i synowi do trzymania żywca na ryby . Tak że w tym oczku pływały już szczupaki i jeden zjadł nawet kolorowego karasia . Teraz przy wymianie foli wywiozłam do jeziora 7 karasi , mąż oczywiście nie wie , a w tamtym roku urodziło się z 30 karasi ,ale tylko 3 kolorowe . Jednego karasia mam mutanta , płetwa ogonowa jest poprzeczna i ma jakby trzy płatki.
Rośliny od Ciebie chętnie bym przyjęła dziękuję , ale tylko na wymianę , Musiał byś przyjąć coś ode mnie .
Pozdrawiam Beata
Z karasiami jest tak, że część jest od razu po wylęgu kolorowa, a część z nich przebarwia się dopiero po czasie 2-3 lat. Dzieciaki przywiozły takiego malutkiego szarego ze starego oczka i zaczął się od brzucha przebarwiać najpierw na żółto i po roku zrobił się cały czerwony.
Ja mam w miare czystą wode,nie używam żadnych chemikalii,ani urządzeń.Po prostu co jakiś czas wypompowuje część wody i dolewam świeżej.Ryby mi się rozmnażają,a nawet mam piękne zielone żabki.Roślin mam troche za mało.
Czytałam gdzieś na forum, aby nie było glonów, należy zatopić woreczek z kwaśnym torfem. Zastosowałam się do rady i od zeszłego roku mam czyściutką wodę tz. przeżroczystą.Mieszkają w oczku zielone żabki, ropucha też odwiedza oczko a nawet wypełzł zaskroniec albo padalec? , nawet jaszczurka pływała! Ale chodzi mi o rybki-jeżeli mam zatopiony kwaśny torf w oczku, to czy mogę wpuścić rybki?
temat torfu był przeze mnie ośmieszany przez kilka lat na tym forum
poczytajcie trochę o równowadze biologicznej to zrozumiecie o co chodzi w tym temacie
przyjemnej lektury
Witam wszystkich od około 2-3 tyg mam problem z rybkami, a właściwie ich nieobecnościa.. Po ulewie z gradem moje oczko dopełniło sie woda, ok 1.5 m głebokości w najgłebszym punkcie i nagle rybki zniknęły, nikt ich nie wyłowił, nie pływają do góry brzuchem, było ich na prawdę dużo więc niemożliwe aby wyjadły je okoliczne koty. Zawsze pływaly na powierzchni... Co mogło się z nimi stać? Byłabym wdzieczna za jakiekolwiek odpowiedzi...