Wymarzony ogród Moniki cz2
- majowa
- 1000p

- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monika
w nowym tygodniu. Nie sądziłam, że ta róża jest taka ciernista
Pięknie się budzi, juz przebieram nóżkami na jej powitanie. Co do budlei - nie ma co wpadać w panikę, u mnie jeszcze sporo krzaków śpi głęboko. Pamietajmy, że to dopiero początek marca.
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dzień dobry, Moniko!
Chce Ci się iść do pracy w tak cudowny, słoneczny dzień?
Pewnie nie... niech Ci szybko minie!
Wiosenne impresje urokliwe... i ja się doczekałam pierwszych krokusów
Dużo już pączuszków i mini-listeczków na krzewach... tylko patrzeć, a ogrody buchną seledynową zielenią.
Pozdrawiam i życzę udanego popołudnia!
Chce Ci się iść do pracy w tak cudowny, słoneczny dzień?
Pewnie nie... niech Ci szybko minie!
Wiosenne impresje urokliwe... i ja się doczekałam pierwszych krokusów
Dużo już pączuszków i mini-listeczków na krzewach... tylko patrzeć, a ogrody buchną seledynową zielenią.
Pozdrawiam i życzę udanego popołudnia!
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Witam serdecznie w tak słonecznym dniu- buzia sama się śmieje do słońca.
Gosiu, Januszu- zgadzam się z Wami całkowicie. Nic się nie uda, gdy nie ma obustronnej chęci porozumienia, gotowości do kompromisów i po prostu dobrej woli w zrozumieniu drugiej strony. Jako że kontakt z naturą uspokaja- to związki miłośników ogrodów powinny być z góry skazane na sukces
Iwonko- jak się nad nią stoi to jakoś tego nie widać, natomiast na foto- faktycznie najeżona
Uspokoiłaś mnie budleją- damy jej jeszcze czas, chociaż wiedząc jak to wrażliwe roślinki, troszkę się martwię..
Agnieszko- witam serdecznie
Ciężki weekend za Tobą i pełen emocji.. Oczywiście nie chce mi się iść do pracy- ale to jest tak.. pada deszcz- nie chce się wychodzić z domu. Świeci słońce- szkoda siedzieć w pracy. Sama więc widzisz, że zawsze mam pod górkę
Zdjęcia nigdy się nie zbliżą artyzmem do prezentowanych na forum- jednak budzącą się wiosną trzeba się pochwalić, niezależnie od braku zdolności
****
Dziś dostałam maila z eclematisa, że ruszają od przyszłego tyg z wysyłką
Ja zaznaczałam odbiór osobisty i planuję to zrobić dopiero w kwietniu. Teraz nie bardzo mam czas na kopanie, a też na działce zimniej niż u Mamy w mieście.. U Mamy krokusy rozwinięte, a u nas na działce dopiero wystają szczypiorki- nie mam się do czego spieszyć. Ale świadomość, że one tam stoją i tęsknią- jest fajna.. Wiosna rusza tez w sklepach 
Gosiu, Januszu- zgadzam się z Wami całkowicie. Nic się nie uda, gdy nie ma obustronnej chęci porozumienia, gotowości do kompromisów i po prostu dobrej woli w zrozumieniu drugiej strony. Jako że kontakt z naturą uspokaja- to związki miłośników ogrodów powinny być z góry skazane na sukces
Iwonko- jak się nad nią stoi to jakoś tego nie widać, natomiast na foto- faktycznie najeżona
Agnieszko- witam serdecznie
Zdjęcia nigdy się nie zbliżą artyzmem do prezentowanych na forum- jednak budzącą się wiosną trzeba się pochwalić, niezależnie od braku zdolności
****
Dziś dostałam maila z eclematisa, że ruszają od przyszłego tyg z wysyłką
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniś zapisuję i staram się nadrobić.
Chcę tu być, kibicować i doglądać powstającego ogrodu
Chcę tu być, kibicować i doglądać powstającego ogrodu
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Wymarzz potencjałem" ony ogród Moniki cz2
Musze coś naklikać, żeby mi wątek nie zginął, a teraz lecę czytać "ze zrozumieniem" od początku 
To... poczytałam
Zapowiada się fajny wątek " z potencjałem"
I ciekawe dyskusje ...
Gratuluję nowego lokum.
Pozwolę sobie zaglądać
To... poczytałam
Gratuluję nowego lokum.
Pozwolę sobie zaglądać
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Agnieszko- witam w kolejnej części. Może teraz, poza moim gadaniem, będzie się też trochę w ogrókdu działo
Ewuniu- witam Cię serdecznie w moich nieco łysych progach
Z zachwytem zerknęłam do Twojego ogrodu- masz pięknie.. Rośnie u Ciebie wszystko to, do czego dusza śpiewa. Piękne powojniki, cudna kępa irysów, nawet kaskadę wypatrzyłam
O trawniku nie wspominam, bo u nas na razie koszony perz, a myśl o zamienieniu tego w trawnik nieco mnie martwi.. Musimy zrobić to sami i nie bardzo wiem, w co ręce wsadzić
Na razie jednak skupiam się na planowaniu rabat i rozmyślaniu nad zdobyciem finansów
a trawą "pomartwię się jutro", tym bardziej, że i tak będzie to zadanie Męża, realizowane pewno powoli po przeprowadzce.
Tymczasem zapraszam do kibicowania- coraz cieplej za oknem, ogrodnicze sklepy niedługo otworzą podwoje.... internetowe już wspominają o rozpoczęciu wysyłek- więc już wkrótce będzie co robić
Ewuniu- witam Cię serdecznie w moich nieco łysych progach
O trawniku nie wspominam, bo u nas na razie koszony perz, a myśl o zamienieniu tego w trawnik nieco mnie martwi.. Musimy zrobić to sami i nie bardzo wiem, w co ręce wsadzić
Tymczasem zapraszam do kibicowania- coraz cieplej za oknem, ogrodnicze sklepy niedługo otworzą podwoje.... internetowe już wspominają o rozpoczęciu wysyłek- więc już wkrótce będzie co robić
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko, w przypadku dużej powierzchni trawnika z perzem, to obawiam się, że pozostaje tylko Raundap 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Też tak mi się wydaje..
Wstępny plan mam taki- spryskać, poczekać aż zdechnie, przekopać na sztych, wygrabić , poczekać czy nowe dziadostwo z przeoczonych kłaków nie wyrośnie- znowu spryskać.. Po okresie karencji zasiać trawe i regularnie kosić nie dopuszczając do kwitnienia perzu- który, jak się obawiam, i tak będzie..
Tak samo chwasty- za dużo pól dookoła- będzie się wszystko mocno siało.. Po budowie jesienią nawiozłam 30cm ziemi, pięknie wygrabiłam- było tak ładnie czysto.. Wiosną następnego roku miałam śliczne chwasty
Będę chyba udawała, że cokolwiek wyrośnie zielonego to "trawa"
Nie ma szans za zatrudnienie do tego firmy- więc musimy jakoś sami się z tym uporać. Spodziewam się, że efekt będzie średni.. ale nie ma innego wyjścia..
Martwię się tylko ilością chwastów i zupełnie nie wiem- czy tylko pryskać i przekopać, czy lepiej zupełnie wyrzucić wierzchnią warstwę ziemi i nawieźć nową..? W nowej chociaż może kłączy perzu nie będzie.. sama już nie wiem
Z newsów dodam, że Mąż tak się cieszy z przeprowadzki, że stwierdził "nie będziemy mieć umowy na kablówkę tv na początku, bo szkoda.. Czas spędzimy w ogródku i nawet przekopywania się nie mogę doczekać"..
Może to przesilenie wiosenne i chwilowa niepoczytalność- normalnie nie wierzyłam własnym uszom.. Próbował forsować jeszcze brak netu- ale tego nie przełknę 
Wstępny plan mam taki- spryskać, poczekać aż zdechnie, przekopać na sztych, wygrabić , poczekać czy nowe dziadostwo z przeoczonych kłaków nie wyrośnie- znowu spryskać.. Po okresie karencji zasiać trawe i regularnie kosić nie dopuszczając do kwitnienia perzu- który, jak się obawiam, i tak będzie..
Będę chyba udawała, że cokolwiek wyrośnie zielonego to "trawa"
Nie ma szans za zatrudnienie do tego firmy- więc musimy jakoś sami się z tym uporać. Spodziewam się, że efekt będzie średni.. ale nie ma innego wyjścia..
Martwię się tylko ilością chwastów i zupełnie nie wiem- czy tylko pryskać i przekopać, czy lepiej zupełnie wyrzucić wierzchnią warstwę ziemi i nawieźć nową..? W nowej chociaż może kłączy perzu nie będzie.. sama już nie wiem
Z newsów dodam, że Mąż tak się cieszy z przeprowadzki, że stwierdził "nie będziemy mieć umowy na kablówkę tv na początku, bo szkoda.. Czas spędzimy w ogródku i nawet przekopywania się nie mogę doczekać"..
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Tak sobie rozmyślam, przeglądam zdjęcia ogródka- i te jałowce Bule Arrow rosnące za domem chyba przesadzę- skoro już tak dobrze nam idzie
Sadząc je rąbnęłam się w odległościach i rosną strasznie dziurawo.. Tak sobie pomyślałam, że gdyby do tych 3 dołożyć jeszcze 2, to już będzie jakaś gromadka. Miejsca tam za dużo na 3.. jednocześnie za mało na coś innego, a nie chcę wciskać jakiejś pojedynczej sztuki od czapy..
Więc.. zrobiłabym grupkę z 5 sztuk...ale-sadzić je w rzędzie pod linijkę, czy na mijankę 3 z tyłu, 2 z przodu. Ja osobiście skłaniam się ku drugiej wersji
***
Kolejna kwestia- kto ma w ogrodzie jałowce Blue Arrow i potrafi utrzymać je w dobrym zdrowiu? Do tej pory moje okazy były soczyście zielone.. przynajmniej w sezonie- teraz sporo przyschniętych gałązek. Na pewno w sezonie wszystko odbije i zarośnie na zielono- jednak chciałabym uniknąć takich niespodzianek.. Niewprawnym okiem i niewielką wiedzą dysponuję, ale podejrzewam jakąś chorobę grzybową. Jak dbacie o swoje jałowce- planuję w maju oprysk Topsinem, jednak nie wiem, jak oprysk ma się do planów przesadzania..?? Nie cierpię oprysków, ale jeszcze bardziej nie cierpię suchych iglaków
Do tej pory w pielęgnacji uznawałam: stosowanie nawozów i dobre słowo
ale chyba będę musiała zmienić podejście do tej odmiany
Jak patrzę na zdjęcia z maja 2013- jak ładnie wyglądały, wszystkie jednakowe- a teraz takie mizeroty, szczególnie ten z lewej strony
to mi się właśnie tak płakać chce..
Trochę szkoda planować przesadzanie, bo nie można dawać nawozu chyba (?), a to też by im się przydało
Może w przypadku przesadzania bez problemu wolno stosować nawóz dolistny- a raczej doigielny
, mam tu na myśli Piniwit.. ?Tylko jak to pogodzić z planowanym Topsinem
***
Co warto posadzić przy schodach wejściowych w roli strzelistych iglaków- obecnie rozważam: thuje Szmaragd i cisy fastigiata Robusta- po jednej sztuce symetrycznie
Więcej pytań nie wymyśliłam
Wszystkim rannym ptaszkom życzę miłego dnia 
Więc.. zrobiłabym grupkę z 5 sztuk...ale-sadzić je w rzędzie pod linijkę, czy na mijankę 3 z tyłu, 2 z przodu. Ja osobiście skłaniam się ku drugiej wersji
***
Kolejna kwestia- kto ma w ogrodzie jałowce Blue Arrow i potrafi utrzymać je w dobrym zdrowiu? Do tej pory moje okazy były soczyście zielone.. przynajmniej w sezonie- teraz sporo przyschniętych gałązek. Na pewno w sezonie wszystko odbije i zarośnie na zielono- jednak chciałabym uniknąć takich niespodzianek.. Niewprawnym okiem i niewielką wiedzą dysponuję, ale podejrzewam jakąś chorobę grzybową. Jak dbacie o swoje jałowce- planuję w maju oprysk Topsinem, jednak nie wiem, jak oprysk ma się do planów przesadzania..?? Nie cierpię oprysków, ale jeszcze bardziej nie cierpię suchych iglaków
Do tej pory w pielęgnacji uznawałam: stosowanie nawozów i dobre słowo
Jak patrzę na zdjęcia z maja 2013- jak ładnie wyglądały, wszystkie jednakowe- a teraz takie mizeroty, szczególnie ten z lewej strony
Trochę szkoda planować przesadzanie, bo nie można dawać nawozu chyba (?), a to też by im się przydało
***
Co warto posadzić przy schodach wejściowych w roli strzelistych iglaków- obecnie rozważam: thuje Szmaragd i cisy fastigiata Robusta- po jednej sztuce symetrycznie
Więcej pytań nie wymyśliłam
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dziekuje za mily dzien, dla Ciebie takze udanego dnia i troche wyzszej temperatury okraszonej sloneczkiem. U mnie dzisiaj brrrr tylko 7° a wiec powrot zimyMonika-Sz pisze:obecnie rozważam: thuje Szmaragd i cisy fastigiata Robusta- po jednej sztuce symetrycznie
Moni to ja znowu o thujach, moje Szmaragdy zyskaly na dole po 3 latach okolo 70% szerokosci i przy 60cm nasadzen polaczyly sie tworzac pelna sciane.
Wolno stojace Szmaragdy osiagaja u podstawy do 1,5m.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Witaj Moniko, podczytuję wątek od jakiegoś czasu i wreszcie postanowiłam się ujawnić. Trochę Ci zazdroszczę, bo zaczynasz przygodę z ogrodem równocześnie z forum, masz tyle możliwości co do urządzenia ogrodu (plany wyglądają zdecydowanie obiecująco - oczywiście bez nadmiaru irg i trzmielin). Z drugiej strony pamiętam jakie to stresujące - chciałoby się wszystko posadzić, żeby pięknie rosło od razu było gęsto od nasadzeń i nie trzeba było zmieniać/przesadzać... ale od razu Ci piszę tak się nie da, koncepcje będą się zmieniały, rośliny rosły różnie (niestety czasem coś zachoruje, padnie po zimie), a to się okaże, że posadziło się za blisko... i tak cały czas.... ale chyba na tym polega urok ogrodnictwa, cały czas człowiek grzebie w ziemi...
Odnośnie jałowców, ja bym ich nie przesadzała, bo każda roślina zwykle odchorowywuje taki zabieg (czyli mogą wyglądać jeszcze gorzej). Na razie bym ich nie pryskała dodatkowo chemią, tylko zasiliła nawozem i pozwoliła działać wiośnie... inna sprawa, że kolumnowe jałowce lubią wyglądać na suche drapaki, więc może warto pomyśleć o jakimś innym iglaku jeśli chcesz dosadzać....
Odnośnie jałowców, ja bym ich nie przesadzała, bo każda roślina zwykle odchorowywuje taki zabieg (czyli mogą wyglądać jeszcze gorzej). Na razie bym ich nie pryskała dodatkowo chemią, tylko zasiliła nawozem i pozwoliła działać wiośnie... inna sprawa, że kolumnowe jałowce lubią wyglądać na suche drapaki, więc może warto pomyśleć o jakimś innym iglaku jeśli chcesz dosadzać....
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniu, u nas też był perz-perzysko wręcz, z kłączami na grubość palca. Dwa sezony pryskaliśmy to roundapem, następnie większość działki przekopałam widłami amerykańskimi, wytrząsając, wybierając każde znalezione kłącze, korzenie innych chwaściorów....a część działki-niewielki kawałek który pozostał i którego już nie dałam rady przewidłować po prostu przekopałam na głębokość szpadla, później to wszystko wygrabiłam, zasiałam trawę i....przepięknie razem z trawą chwaściory zaczęły rosnąć. Trawa, perz, babki, chwastnica-wszystko piękne, zieloniutkie. Chwastów nie było może bardzo dużo, ale denerwowały, więc wchodziłam na zasiany teren i wyrywałam je ręcznie. Generalnie efekt jest bardzo dobry. Chwasty nawet jeśli są jakieś pojedyńcze to i tak kosiarka je kosi i nie widać. Perzu też nie ma za specjalnie na działce. Najgorszy natomiast jest perz przerastający z okolicznych łąk pod moją systemową podmurówką 
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monisiu pojawiły się u Ciebie śliczne wiosenne kwiatuszki
takie kolorowe krokusiki to jak słoneczka na rabacie, wywołują uśmiech na twarzy
U mnie też kwitną..... 4 sztuki
.... każdy w innej części ogrodu
Czytam, że wciąż planujesz nasadzenia, przesadzanie..... działasz z rozmachem . Powodzenia w pracach
Czytam, że wciąż planujesz nasadzenia, przesadzanie..... działasz z rozmachem . Powodzenia w pracach
- majowa
- 1000p

- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Zanim załozyliśmy ogród na nowej części i trawnik była tam łąka, wcześniej pole uprawne. Działka potwornia zachwaszczona, duzo perzu, ostu i traw. Kilka razy było pryskane rundapem, i tak jak naposał ktos wyżej - wybierane widłami. Potem i tak była zbierana wierzchnia część gleby i nawożone 10 cm nowej. Mimo wszystko na nowym trawniku wyłaziło ogromnie duzo chwastów, które poczatkowo zanim zaczęliśmy kosić młądą trawę usuwałam ręcznie. Potem regularne koszenie i coraz mniej ich na trawie. Ale i tak muszę spryskać miejscami chwastoxem.
Jeśli masz taką mozliwość to daj próbki gleby do analizy "pod trawnik" do jakiejs Stacji Chemiczno-Rolniczej . Laboratorium zrobi Ci zalecenia nawozowe jeśli takowe będą, bo może sie okazać, że nie trzeba wzbogacać gleby przed posianiem trawy. U mnie były - nawozilismy wiosną azotem, fosorem i trochę potasem. Takie badanie to niewielki koszt.
Jeśli masz taką mozliwość to daj próbki gleby do analizy "pod trawnik" do jakiejs Stacji Chemiczno-Rolniczej . Laboratorium zrobi Ci zalecenia nawozowe jeśli takowe będą, bo może sie okazać, że nie trzeba wzbogacać gleby przed posianiem trawy. U mnie były - nawozilismy wiosną azotem, fosorem i trochę potasem. Takie badanie to niewielki koszt.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Czyli wszystko prawidłowo - jak się ma ogródek to nie ma czasu siedzieć przed szklanym ekranemMonika-Sz pisze: Z newsów dodam, że Mąż tak się cieszy z przeprowadzki, że stwierdził "nie będziemy mieć umowy na kablówkę tv na początku, bo szkoda.. Czas spędzimy w ogródku i nawet przekopywania się nie mogę doczekać"..Może to przesilenie wiosenne i chwilowa niepoczytalność- normalnie nie wierzyłam własnym uszom.. Próbował forsować jeszcze brak netu- ale tego nie przełknę
Co do tej odmiany jałowców to nie pomogę - bo nie mam, ale jałowce to chyba trochę w środku brązowieją... ja bym przed nimi posadziła jednak ze 2 szt jakiś innych krzaczorków, mogłyby być docelowo ciut niższe niż jałowce, tworząc takie niższe piętro...Pięć jałowców to chyba za duża bryła...
Chwasty będą na ogrodzie ciągle, szczególnie jak w okolicy pola, więc nie ma co wymieniać ziemi. Plan na walkę z nimi masz dobry, a potem koszenie i wyrywanie szczególnie upierdliwych sztuk.


