Mam już wysępione i kilka innych zamówionych u naszej forumki więc będzie ich trochę.
Szelki podtrzymują jabłonkę i brzoskwinie, które latem są obwisłe od owoców.
Gdyby nie one drzewka rozłamały by się na pewno.
Marysiu -

Dzisiaj 8 stopni nad zerem chociaż pochmurno.
Wiosnę czują już nie tylko rośliny, ale także ptaki i koty.
Dzikie kaczki już w parach a synogarlice zaczęły zaloty.

Sikory i wróble robią taki hałas, że nawet nie bardzo słychać śpiewu innych ptaków, poza kraczącymi wronami.
Kiedy one odlecą to już na pewno większych mrozów i zimy nie będzie - od kilku lat to się sprawdza.

Gosiu - prawdę powiedziawszy to Ci zazdroszczę trochę tego śniegu.
Nawet kilka centymetrów to już jakaś osłona i zwolnienie tempa wzrostu dla roślin.
W razie czego zawsze będzie mniej strat niż u mnie.

Mileno - miło mi, że zajrzałaś.

No nie wiem czy w razie czego te zdrowaśki nam pomogą.......oby......

Też z duszą na ramieniu czekam na luty, który oby był łaskawy dla naszych roślin.
Asiu - już pędzę.......

Kasiu - nie zostało mi nic innego ......

Ale wiesz jak to jest......po świętach i lenistwie ogrodowym zawsze ciągnie wilka do lasu.

Kupiłam dzisiaj ziemię i lobelię, ale nie znalazłam mini szklarenki, muszę jeszcze za nią pochodzić.
No i sprawdzić w kalendarzu biodynamicznym kiedy można je wysiać, żeby miały dobry start.

Miło, że wpadłaś.

Jurek - witam Cię serdecznie.

Furtka dla miłych gości zawsze szeroko otworem stoi.

Niestety także róże robią stale niespodzianki.
Nie dość, że jeszcze nie zasnęły to już wypuszczają świeże pąki.
To niedobrze, bo nie zdążyły skumulować zapasów na prawdziwa wiosnę.
Wprawdzie i tak będą cięte jak tylko forsycja rozkwitnie, ale obawiam się, ze w tym roku może to być za wcześnie, ze względu na brak zimy.
Nie można też pozwolić im za bardzo wybujać, bo potem ścięte bardzo długo będą się odradzać i na pewno odbije się to na obfitości kwitnienia.
Co zatem robić i jak postąpić w tak anomalnym sezonie ?
.........może ktoś podpowie ?
A tak pędzą moje panny.





Azalie tez oszalały, mają spore całkiem pączki a przecież do maja daleko.

