Odnóżek jest sporo ale sa jasnoróżowe i na 100% po oderwaniu się nie przyjmą, teraz postawiłam w ciemniejszym miejscu żeby trochę zielonego dostały to będą nadawały się do odsadzenia
Trzykrotka - uprawa, pielęgnacja, prezentacje roślin
Mam
Dokładnie sie przyglądnęłam tej szczepce i widać, że różowieje jej spód 

Tak sie nazywa? Tradescantia cerinthoides

Tak sie nazywa? Tradescantia cerinthoides
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Czy to jest taka sama jak ta pokazana przez Amlos w 1 poście?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/366 ... f9dc7.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7a9 ... 827b9.html
Tradescantia zanonia
Nieco mnie to zaskoczyło
Fotki z http://www.kingsnake.com/westindian/vir ... ntae4.html
Swoje ciągle skubię i wtykam do ziemi. Jedno zauważyłam. Jedne rosną piorunem inne jakoś tak ślamazarnie za to mocniej się krzewią. Zawsze obrywam zżółknięte listki i mam nieco gołe badyle. Dlatego zagęszczam by nowe odrosty zakryły to łyse. A jak już cała odnóżka jest łysa to wycinam całą. Z tego co zostaje i tak odbija młoda roślinka a łodyżkę tnę na kawałki i... do ziemi. Powoli zaczynają mi się rozpełzać po innych doniczkach. Na razie utykam je z dracenami. Co mi takie pnie będę z ziemi wystawać, wolę jak wystają z zielonego ? Jak na razie dotyczy to fluminensis variegata, mam ją najdłużej i jest największa. Znaczy największa pod względem ilości. Jeśli chodzi o wielkość liści to Blossfieldana bije na łeb pozostałe.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7a9 ... 827b9.html
Tradescantia zanonia
Nieco mnie to zaskoczyło
Fotki z http://www.kingsnake.com/westindian/vir ... ntae4.html
Swoje ciągle skubię i wtykam do ziemi. Jedno zauważyłam. Jedne rosną piorunem inne jakoś tak ślamazarnie za to mocniej się krzewią. Zawsze obrywam zżółknięte listki i mam nieco gołe badyle. Dlatego zagęszczam by nowe odrosty zakryły to łyse. A jak już cała odnóżka jest łysa to wycinam całą. Z tego co zostaje i tak odbija młoda roślinka a łodyżkę tnę na kawałki i... do ziemi. Powoli zaczynają mi się rozpełzać po innych doniczkach. Na razie utykam je z dracenami. Co mi takie pnie będę z ziemi wystawać, wolę jak wystają z zielonego ? Jak na razie dotyczy to fluminensis variegata, mam ją najdłużej i jest największa. Znaczy największa pod względem ilości. Jeśli chodzi o wielkość liści to Blossfieldana bije na łeb pozostałe.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
A ja tylko czubeczki ukorzeniam, badylków nie tnę na kawałki.
Coś mi nie idzie z biało zielonymi - właśnie na wiosne szczepki padły całkiem. Teraz moje różniate poza mamutem przystosowuje do wakacji, choć mam ochote wypróbować pobyt mamuta na polu i chyba zaryzykuje jeden kawałek i wywale na słońce.
Coś mi nie idzie z biało zielonymi - właśnie na wiosne szczepki padły całkiem. Teraz moje różniate poza mamutem przystosowuje do wakacji, choć mam ochote wypróbować pobyt mamuta na polu i chyba zaryzykuje jeden kawałek i wywale na słońce.
Im więcej białego tym szybciej pada w zimie. Całe białe zamarły całkowicie
Ale już odbijają
Zielone na potęgę a pasiaste i białe wolniej ale jednak. Zauważyłam, że te moje białe, to wybarwiające się pędy zielono-białe.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Będę musiała oddzielić swoje pasiasto-białe od zielonych by mieć takie same jak Twoje drugie
Tyle, że moje nie wybarwiają się na taki fiolet pod spodem
W jakich warunkach je trzymasz?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Wilgotność powietrza jest chyba obojętne, ważniejsze jest regularne podlewanie, i domładzanie - czasem pędy tez podsychają przy samej ziemi. Ale to tylko takie moje przemyślonka 
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
No właśnie miałam podobnie jak Ilonka napisać, wilgoć lubią owszem, ale bardziej przewiewność.
Moja wielka różowawa od środka uschła - miała za gęsto i się dusiła, dlatego je trzeba odmładzać.
Ja je tak traktuje - sezon, przetrwanie zimy na odszczepki i od nowa.
A na polu rosną pięknie wybarwione, o wielkich liściach i nie są powyciągane.
Moja wielka różowawa od środka uschła - miała za gęsto i się dusiła, dlatego je trzeba odmładzać.
Ja je tak traktuje - sezon, przetrwanie zimy na odszczepki i od nowa.
A na polu rosną pięknie wybarwione, o wielkich liściach i nie są powyciągane.







