Sama się przekonałam , że tamaryszek przymarza kilka lat temu kupiłam ładny krzaczek a z roku na rok go ubywa stoi taki zapyziały badylek aż serce ściska , chyba kompost zasili . Napaliłam się na niego jak go zobaczyłam w pełni kwitnienia w mieście . Przepiękne duże rozgałęzione drzewo , pani doktor go polecała , że ponoć odporne , widać na warunki na wsi oporne i nieodporne
Zdjęcia oszronionych roślinek ładniutkie .
Rojniki piękne. Podpatrzyłam tę siatkę na pniu. Zmałpuję.
Tamaryszek może jest mrozoodporny, ale na kosiarkę w rękach mojego męża, nie był. Dzięki czemu mam pretekst, żeby pojechać na zakupy szkółkowe i odkupiś teściowej tamaryszka.
Beatko
rojniki masz śliczne i sporo nawet uzbierałaś ich
Wedle życzenia znalazłam i mieściłam Ci zdjątka z mojej jabłoni rajskiej w swoim wątku
Miłego dnia