Marysiu ja jutro spodziewm sie pierwszych różyczek.....

jakos tak dziwnie nie...

Poczekaja na razie w domku

Mam nadzieję że wisna już się do mnie wlecze

Teraz u mnie tez wyszło piekne słoneczko...cos nieco sie pewnie stopi...ale lepiej aby to dziadostwo topiło sie stopniowo....bo masa tego
Effcia osz ty ....Ja juz wczoraj sie pilnoałam ...ale w gościach musiałam i to i tamto spróbowac....a na koniec skusiłam sie na flaczki (mam słabośc)....i tez ciezko mi sie chodziło
Tadziu...to sie wytnie...

Jak ruszymy w końcu do ogrodu to zrzucimy te zapasy

Ale planuję tez kupic girje i ćwiczyć
